Pamiętacie lisie rodzeństwo, które uratowaliśmy już niemal 2 lata temu z fermy futerkowej pod Kościanem? Obecnie liski przebywają w wolierze w zaprzyjaźnionym gospodarstwie, zbudowanej dzięki osobom wspierającym Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Są całkowicie bezpieczne i zdały się szybko zapomnieć o koszmarnym dzieciństwie.
Często dostajemy pytania, dlaczego lisy uratowane z ferm nie mogą zostać wypuszczone na wolność. Istnieje kilka powodów. 

  • W Polsce występuje tylko lis pospolity odmiany barwnej płomienistej. Kolor lisów fermowych odbiega od naturalnego – dzikiego, lekko wypłowiałego – przez co nie mogłyby się ukryć, zaczaić i polować.

fot. Andrzej Skowron

  • Lisy fermowe są „zdeformowane”. W wyniku nieustannego poruszania się po drucianym podłożu dochodzi do deformacji łap w postaci przerośniętych i spuchniętych poduszek. Przez to łapy lisów hodowanych na futro są dużo dłuższe i większe. Nie są przystosowane do życia na wolności. Ta sytuacja powtórzyła się u uratowanych przez nas lisów – Jaś nie ma jednej tylnej łapy, a Małgosia dwóch tylnych.

  • Poza deformacją łap, wiele uratowanych z ferm lisów cierpi z powodu innych schorzeń wynikających z przebywania w nieprzystosowanym środowisku. Najczęstsze z nich to choroby oczu (łzawienie, ropienie, częściowa ślepota), choroby jamy ustnej i trwałe kalectwo.

Co możesz zrobić, aby pomóc nam walczyć z okrucieństwem, jakim jest hodowla zwierząt na futro?

  1. Podpisz petycję. Dołącz do głosu ludzi, którzy domagają się zakazu hodowli zwierząt na futro. To bardzo ważne, by ciągle naciskać na polityków i przypominać im, że obywatele się tego domagają. Niestety potężne lobby hodowców zwierząt zabijanych na futro używa swoich wpływów, aby blokować te zmiany.
  2. Zostań członkiem wspierającym Otwartych Klatek i opłacaj składki – dzięki twojemu wsparciu finansowemu możemy pomagać zwierzętom i o nie walczyć. Jesteśmy organizacją pozarządową i wasze wsparcie jest jedynym źródłem finansowania naszych działań.