Znana marka Burberry zadeklarowała, że nie będzie już używać w swoich kolekcjach futer zwierzęcych, dołączając tym samym do powiększającego się grona firm i projektantów wolnych od futer.
Rezygnacja z używania futer pochodzenia zwierzęcego jest częścią przyjętej przez firmę polityki zwiększania odpowiedzialności społecznej i środowiskowej, która wiąże się także z odchodzeniem od praktyki spalania niesprzedanych produktów i która ma zostać zastąpiona naprawianiem i recyklingowaniem ubrań.
Marco Gobetti, CEO Burberry wyjaśnia, że w modzie należy wprowadzić nowe rozumienie luksusu:
,,Współczesny luksus oznacza odpowiedzialność społeczną i środowiskową. To przekonanie jest dla nas w Burberry bardzo ważne i kluczowe dla długoterminowego rozwoju. Jesteśmy oddani wykorzystywaniu tej samej kreatywności, której używamy do tworzenia ubrań, do pozostałych aspektów funkcjonowania firmy.”
W związku z decyzją marki, już wrześniowa kolekcja, będąca debiutem Riccarda Tisci, nie będzie zawierała żadnych naturalnych futer. Z niecierpliwością czekamy na kolejne dowody, że wyjątkową i luksusową modę da się tworzyć w bardziej etyczny sposób, niewiążący się z cierpieniem zwierząt.
Decyzja Burberry o nieużywaniu futer zwierzęcych oznacza, że marka ta dołączyła do grona wielu innych, które także nie wspierają już ogromnego okrucieństwa wobec zwierząt hodowanych na futro. Należą do nich m. in.: Michael Kors, Versace, Armani czy Gucci. Pełna lista marek znajduje się na międzynarodowej stronie programu Fur Free Retailer.
źródło: https://www.elle.com/fashion/a23007286/burberry-fur-ban-no-burning-goods/