Wygląda na to, że ruch prozwierzęcy coraz odważniej sięga po nowe technologie w celu skuteczniejszego działania na rzecz zwierząt. Niedawno ukazała się seria artykułów, z których wynika, że drony mogą być nowym, modnym gadżetem w tym ruchu. Ciekawe, co z tego wyniknie.
Wykorzystywanie dronów do obserwacji ferm jako pierwsza zapowiedziała australijska organizacja Animal Liberation NSW. Pierwsze urządzenie zostało zakupione za 14 000 dolarów. Udało się to dzięki ofiarności osób wspierających organizację. Drony będą latać nad fermami owiec, bydła i hodowlami wolnowybiegowymi kur. Wytypowano już pierwsze fermy do przeprowadzenia takich obserwacji, ale obrońcy zwierząt nie chcą zdradzić, które to są miejsca.
Hodowcy są wściekli. Oburzają się na inwazję w ich prywatność i zapowiadają, że będą zestrzeliwać urządzenia jeśli tylko je zobaczą. Jednak organizacja prozwierzęca uzyskała już opinię sądu – drony z silnymi kamerami latające ok. 10 metrów nad ziemią nie naruszają niczyjej prywatności. Aktywiści zapewniają również, że nie interesuje ich życie osobiste farmerów, tylko to, co dzieje się ze zwierzętami. Wszelkie dowody na złe traktowanie zwierząt będą trafiały na policję.
Inny pomysł na wykorzystanie dronów ma brytyjska organizacja, The League Against Cruel Sports, która zajmuje się zwalczaniem wykorzystywania zwierząt w sporcie. Drony będące w posiadaniu LACS będą patrolować lasy i zbierać dowody przeciwko osobom prowadzącym polowania.
Kilka lat temu aktywiści prozwierzęcy wywalczyli zakaz polowań, ale nadal istnieje problem z wprowadzeniem tego zakazu w życie. Lobby myśliwskie jest silne i ignoruje prawo. Wykorzystanie dronów to kolejny pomysł na uprzykrzenie życia myśliwym i pociągnięcie ich do odpowiedzialności.
Drony, które będą patrolować brytyjskie lasy zostały wypożyczone od brytyjsko-holenderskiej organizacji non-profit, Shadow View. Organizacja ta została założona przez Laurensa de Groota, weterana południowoafrykańskich walk z kłusownikami i poławiaczami wielorybów, Steve’a Roesta, byłego koordynatora akcji bezpośrednich Sea Shepherd, oraz specjalistę od dronów – Jamesa Phippsa. Shadow View zajmuje się opracowywaniem i budową rozmaitych typów dronów na potrzeby organizacji i osób prywatnych, które walczą w słusznych sprawach.