Jak złe muszą być warunki, by doprowadzić zwierzęta do zjadania siebie nawzajem? Najnowsze śledztwo na fińskich fermach norek ujawnia kanibalizm i zachowania stereotypowe wśród zwierząt.
Zdjęcia pochodzące z ferm zostały zrobione w lecie i na jesieni 2018 roku w czterech fińskich hodowlach norek. Wszystkie z nich łączyło kilka czynników:
- Zachowania stereotypowe i kanibalizm występowały na każdej z ferm
- rozległe rany odniesione na skutek kanibalizmu były nieleczone i często zainfekowane
- W klatkach pośród żywych norek były martwe
- Klatki nie zapewniały zwierzętom odpowiednich warunków.
- Jedna z norek miała dużą ranę dookoła oka. Pierwszy raz zwierzę to zostało sfilmowane w sierpniu, w październiku norka była w tej samej klatce, a jej rany były w tak samo tragicznym stanie.
Oprócz dwóch hodowli norek w Närpiö, jednej w Korsnäsissäi jednej w Alajärvi, śledczy przeprowadzili dochodzenie także na dwóch fermach lisów i jednej fermie jenotów. Jedną z hodowli norek odwiedzili trzy razy: w czerwcu, sierpniu i październiku.
Nie ma “lepszych” i “gorszych” ferm
Niektórzy z producentów futer, do których należały fermy, cieszą się w branży pozycją i licznymi nagrodami. Warunki na tych fermach były takie same jak na każdej innej. Zdjęcia są dowodem, że zarówno zachowanie stereotypowe jak i kanibalizm występują na porządku dziennym nawet na fermach zajmujących najwyższe miejsca w rankingach i powszechnie uznawanych za te “najlepsze.”
Kanibalizm na fermach norek jest najczęściej spotykany wczesną wiosną, podczas okresu rozrodczego, kiedy młode norki mają zaledwie 1-2 miesiące. Powołując się na stowarzyszenie hodowców zwierząt futerkowych, nawet 5% młodych norek umiera wskutek właśnie kanibalizmu (należy jednak zaznaczyć, że duża część zwierząt, których przyczyną śmierci nie jest bezpośrednio kanibalizm, również pada jego ofiarą). Śledztwa miały miejsce późnym latem, co oznacza, że nie był to już “sezon na kanibalizm.”
Z fińskich ferm na cały świat
Obrazy cierpiących zwierząt z finlandzkiej fermy są publikowane i podawane do opinii publicznej od 10 lat. Mimo to sytuacja nie ulega zmianie.
Zdecydowana większość futer produkowanych w Finlandii jest wysyłana do Vantaa, gdzie Saga Furs sprzedaje je na międzynarodowych akcjach, które mają miejsce cztery razy w roku. W przeszłości to Rosja była największym nabywcą, jednak teraz najwięcej futer kupują Chiny i Hong Kong. Niektóre południowo-europejskie kraje jak Grecja i Włochy także znalazły się pośród największych kupców.
Saga Furs – lepszy marketing, takie samo cierpienie
Saga Furs jest również marketingową nazwą firmy zajmującej się aukcją futer. Prawie całe futro pochodzące z fińskich ferm jest sprzedawane pod tą marką – z bardzo nielicznymi wyjątkami kilku indywidualnych hodowli, których właściciele nie należą do stowarzyszenia hodowców zwierząt futerkowych. Futra oznakowane jako Saga Furs używane są przez wiele znanych marek modowych takich jak Prada, Louis Vuitton czy Christian Dior.
Zdjęcia zrobione na dwóch z ferm norek ukazują logo Saga Furs na dokumentach hodowli. Wcześniejsze śledztwa ujawniły zdjęcia przerośniętych “lisów potworów” także z ferm należących do tej firmy. Futra z tych ferm również zostały sprzedane poprzez akcje Saga Furs. Reasumując, Saga Furs zależy wyłącznie na zysku, a zarzekanie się, że firma dba o utrzymanie “wysokich standardów dobrobytu zwierząt”, nie jest niczym więcej jak bezczelnym mydleniem oczu i jawnym tuszowaniem niewygodnych faktów.
Norki, które nie zostaną zjedzone żywcem, skończą jako kurtki czy pompony przy torebkach i czapkach.
W 2013 roku fiński parlament zadecydował, że prawo odnoszące się do zwierząt futerkowych musi zostać natychmiast zmodernizowane. Jednakże, przemysł futrzarski był przeciwny wszelkim zmianom – prace nad nowym prawem zostały wstrzymane.
Trzymanie norek w ciasnych, brudnych klatkach zostało już zakazane w niektórych krajach Europy, w tym w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Czechach, Austrii, Holandii, Belgii, Bośni i Hercegowinie, Hiszpanii, Chorwacji, Macedonii i Słowenii. Natomiast jednymi z większych producentów są Finlandia, Dania, Grecja, Chiny oraz niestety Polska.
Nasz rząd ciągle debatuje nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt, która ma poprawić sytuację i zakazać hodowli zwierząt na futra. Sprawa jednak od dłuższego czasu stoi w miejscu.