Jonathan Safran Foer, młody Amerykanin żydowskiego pochodzenia, ma na swoim koncie już wiele bestsellerów. Jego debiut „Wszystko jest iluminacją” okazał się fenomenem na arenie międzynarodowej, a jego druga część doczekała się ekranizacji. Jednak Foer nie zadowala się wyłącznie literaturą piękną, w swoich książkach nie boi się poruszać tematów weganizmu, aktywizmu, czy katastrofy klimatycznej.  

Fot. Jeff Mermelstein

Jego najnowsza książka „Klimat to my. Ratowanie planety zaczyna się przy śniadaniu.” jest kontynuacją wybitnego „Zjadania Zwierząt”, które odcisnęło trwałe piętno w umysłach czytelników z całego świata. Jednak tym razem autor zamiast skupiać się na naszej empatii, odwołuje się do naszego poczucia obowiązku. 

Okrzyknięta najlepszą książką roku 2019 przez „Finacial Times” oraz „The Guardian” mówi w prosty sposób o rzeczach skomplikowanych, porusza szczerością i rozbawia. 

„Ostra”, „otwierająca oczy”, „szczera” to tylko niektóre z przymiotników, jakimi jest opisywana książka “Klimat to my”. Dla mnie jest przede wszystkim osobista. Foer na swoim przykładzie pokazuje nam jak łatwo jest ulec zachciankom i zignorować głos sumienia. Tylko, że nie mamy już czasu, musimy działać jak najszybciej, bo kryzys klimatyczny nie poczeka, aż będziemy gotowi. 

Ratowanie planety zaczyna się od śniadania

Wedle obietnicy w podtytule, Foer skupia się nad istotnością przejścia na dietę wegańską przy ratowaniu naszej planety. Mówi wprost: musimy zmienić swoje nawyki żywieniowe jako ludzkość, trwale i drastycznie. Hodowla przemysłowa odpowiada za lwią część emisji CO2 do atmosfery, ogromne zużycie wody, tlenu i zbóż. By wyprodukować 1 kg mięsa, potrzebujemy średnio 28 kg paszy. Podpierając się danymi, wypowiedziami naukowców i aktywistów, autor przekonuje nas, jak ważne są nasze codzienne wybory.

Foer przytaczając analogie historyczne sprawia, że nareszcie możemy podejść do globalnego ocieplenia w sposób zdroworozsądkowy. Przejście z dnia na dzień na weganizm to duże osiągnięcie, ale wybór tego, co będziemy jeść na następny posiłek już nie. Jest to bardzo ciekawa pozycja dla osób nieobeznanych z tematem zmian klimatu. Przystępna, lekka i prosta w odbiorze tworzy mocne fundamenty do dalszego poszerzania wiedzy

Jesteśmy w tym razem

Książka ta pokazuje nam, że problem globalnego ocieplenia dotyczy nas wszystkich, bez wyjątków. Jako gatunek musimy dokonać wyboru, gdzie chcemy się znaleźć za 30 lat. Możemy dalej obarczać odpowiedzialnością wielkie koncerny, ale nie zapewni nam to przyszłości z wodą i z miejscem do życia. Nasze wybory mają znaczenie, nasza dieta ma znaczenie i to co zjemy na następny posiłek też ma znaczenie. Nasz styl życia, wybór polityków i zakupy zbiera się na to, jaki spadek zostawimy przyszły pokoleniom. Nawet jeśli sami nie odczujemy zmian, to możemy zgotować naszym dzieciom i wnukom dosłowne piekło na Ziemi. Będziemy wtedy mogli winić tylko siebie. 

Jako ludzkość stoimy na rozdrożu, to od nas i naszych codziennych wyborów zależy, gdzie znajdziemy się jako gatunek. 

„Klimat to my. Ratowanie planety zaczyna się przy śniadaniu.” Jonathan Safran Foer’a została wydana przez Wydawnictwo Krytyki Polityczniej i znajdziecie ją pod tym linkiem: https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/klimat-to-my-jonathan-foer-828

Tekst: Anastazja Krusińska