Pamiętacie firmę Ochnik? To jej – drogą Waszego głosowania – przyznaliśmy w grudniu Krwawą Nagrodę. Podczas Plebiscytu Krwawe Futro sześć sklepów rywalizowało o niechlubne pierwsze miejsce firmy najbardziej przyczyniającej się do cierpienia zwierząt.
Ochnik odmówił przyjęcia nagrody. Firma idzie w zaparte i nadal nie wydała decyzji o rezygnacji z futer.
Mimo tego, na swoim instagramowym profilu ochnik_official marka napisała:
„Chcielibyśmy podkreślić, że nigdy nie bagatelizowaliśmy zagadnienia, jakim jest dobro zwierząt.” – co jest oczywistym absurdem i hipokryzją. Hodowla futerkowa zawsze związana jest z ogromnym cierpieniem zwierząt, a przyczynianie się do niej jest całkowitym lekceważeniem ich dobrostanu.
Jak cierpią zwierzęta na fermach futerkowych?
Już nie raz pokazywaliśmy niewyobrażalne cierpienie zwierząt hodowanych na futra. Lisy, norki i jenoty całe życie spędzają w klatkach i cierpią schorzenia fizyczne – odkształcenia łap, obrażenia. Jako że są to dzikie zwierzęta, które w naturze przemierzają wiele kilometrów dziennie – zamknięcie w ciasnej klatce powoduje u nich także szereg chorób psychicznych – samookaleczanie, agresję, stereotypię.
Po czasie potwornego życia w bólu i strachu czeka je okrutna śmierć – przez porażenie prądem lub zagazowanie. Zdarza się, że zwierzęta nie umierają od razu – są wtedy dobijane przez uderzenie metalowym prętem.
Nasze liczne interwencje ujawniają okrucieństwo ferm futerkowych:
Lisy, które udało nam się uratować z ferm, dziś cieszą się życiem, bawią i biegają. U wielu z nich – np. Maćka czy Cyryla – konieczna była amputacja łapy. Jaś został zabrany z fermy bez jednej łapy, Małgosia bez dwóch.
Rynek i oczekiwania konsumentów
Warto podkreślić, że bierna postawa Ochnika to nie tylko brak empatii wobec zwierząt. To także nieumiejętność dostosowania się do rynku, obecnych potrzeb i wymagań konsumentów. Ponad 73% Polek i Polaków sprzeciwia się hodowli zwierząt na futra. Do programu Sklepy Wolne od Futer dołączyło ponad 1500 marek z całego świata.
Ochnik, nie zważając na etykę swojej polityki, zdaje się szkodzić własnemu wizerunkowi.
Inne koszty hodowli futerkowych
Cierpienie zwierząt to dla Ochnika niewystarczający argument? Produkcja futer wiąże się także z ogromnym zanieczyszczeniem środowiska, które w obliczu zmian klimatycznych staje się coraz bardziej priorytetowym tematem.
Hodowle futerkowe to także utrapienie sąsiadujących z nimi mieszkańców. Są powodem odoru uniemożliwiającego godne funkcjonowanie, plag much oraz ogromnego spadku cen nieruchomości.
Między 2005 a 2020 w Polsce odbyło się co najmniej 185 protestów przeciw budowie lub rozbudowie ferm futrzarskich.
Ponadto, fermy futrzarskie są także idealnym środowiskiem dla rozprzestrzeniania się wirusów. Na kilku fermach norek został już wykryty koronawirus. Według raportów EFSA i ECDC wszystkie fermy norek, w tym także te, na których do tej pory nie odnotowano żadnych przypadków zakażenia SARS-CoV-2,powinny być postrzegane jako potencjalne źródła zakażeń.
Kampania przeciw Ochnikowi
Mając na uwadze cierpienie zwierząt, a także wymienione powyżej czynniki, rozpoczęliśmy kampanię skierowaną przeciw Ochnikowi. Będziemy piętnować nieetyczną politykę firmy i nagłaśniać okrucieństwo stojące za jej produktami. Mamy nadzieję, że Ochnik jak najszybciej podąży za firmami, które idą z duchem czasu i oczekiwaniami klientów.
Autorka: Kasia Oleśkiewicz