Drogi Przyjacielu/ Droga Przyjaciółko,
chciałabym opowiedzieć Ci o tym, co sprawia, że zobowiązaliśmy się walczyć o los zwierząt. Jak wiesz, Stowarzyszenie Otwarte Klatki prowadzi kampanię na rzecz zakazu hodowli zwierząt na futro. Nie możemy robić tego bez pomocy ludzi kochających zwierzęta, takich jak Ty.
Udało nam się już osiągnąć sukcesy. Dzięki opublikowanemu przez nas śledztwu na fermach lisów, norek i jenotów, cała Polska mogła zobaczyć, co faktycznie dzieje się za murami ferm. Zdjęcia i filmy ze śledztwa trafiły do wielu gazet i telewizji.
Jestem przekonana, że pokazanie ludziom, jak wstrząsający i smutny jest los zwierząt na fermach jest konieczne i bez tego nie będziemy w stanie tych ferm zamknąć. To jednak nie koniec wyzwań, które stoją przed nami. Do Polski przenoszą się kolejne fermy z Holandii, która niedawno wprowadziła zakaz hodowli zwierząt na futro i musimy robić co w naszej mocy, żeby ten napływ powstrzymać.
Ujrzeć prawdę w oczach
Nigdy nie wiesz, czym zaskoczy Cię kolejna ferma. Możesz zobaczyć sterty oskórowanych zwłok norek wyrzucone za płot albo lisy zjadające się nawzajem w klatce. Nic z tego jednak nie jest porównywalne z tym, co czujesz, kiedy wchodzisz na fermę futrzarską późną wiosną.
Gdy podniesiesz jedną z drewnianych budek przy klatce, Twój wzrok spotka się z kilkoma parami małych lisich oczu. Kilkutygodniowe szczeniaki patrzą na Ciebie zdziwione, a w Tobie budzi się zaskoczenie, że to się dzieje naprawdę. To widok wyjątkowo trudny do zniesienia, cokolwiek widzieliście wcześniej. Niemożliwy do zrozumienia. Patrzysz im w oczy i wiesz, że spędzą najbliższe kilka miesięcy dokładnie w tym samym miejscu, aż do dnia uboju, kiedy zostaną zabite poprzez porażenie prądem, a ich futro posłuży do produkcji płaszczy, kołnierzy, rękawiczek. Patrzysz na nie z góry i czujesz budzący się w Tobie odruch złapania ich i zabrania z tego piekła. Przecież w każdym z nas tkwi chęć obrony słabszych i bezbronnych istot. Ale pamiętasz, że na miejsce każdego z nich pojawi się kolejny lis.
Wszystkie szczenięta na zdjęciach, które możesz zobaczyć w gazetach, na ulotkach, na plakatach, straciły już swoje życia na rzecz zysku hodowcy. Zostały zabite i oskórowane za murami fermy. Oby te zdjęcia poruszyły sumienia na tyle, że już niedługo nie będzie można bezkarnie budować futrzarskich obozów śmierci.
Ja chcę pamiętać każde z nich, żeby nie zapomnieć, dlaczego hodowla zwierząt na futro musi zostać zlikwidowana. Spojrzenie każdego z tych szczeniaków jest powodem, żeby nie ustawać w działaniach przeciwko fermom futrzarskim. Czas je zamknąć, jedna po drugiej.
Czy chcesz pomóc nam powstrzymać tę niesprawiedliwość?
Wiem, że z Twoją pomocą możemy sprostać temu wyzwaniu. Możemy zablokować budowę nowych ferm i walczyć o wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futro. Możemy publikować materiały z ferm i sprawiać, że cierpienie zwierząt nie będzie odbywać się w ukryciu. Możemy w końcu zamknąć wszystkie fermy, ale musimy działać już dziś. Twoja pomoc będzie miała duże znaczenie dla kampanii ratowania zwierząt hodowanych na futro.
POMÓŻ zwierzętom TERAZ!
Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania na rzecz zakazu hodowli zwierząt na futro, przekaż darowiznę na ten cel. Numer konta: 81 2030 0045 1110 0000 0257 1960
Stowarzyszenie Otwarte Klatki ul. Fredry 5/3A 61-701 Poznań TYTUŁ PRZELEWU: DAROWIZNA
Z poważaniem,
Dobrosława Karbowiak
Prezes Stowarzyszenia Otwarte Klatki