Ile razy zastanawialiście się, jak będzie wyglądał ten dzień? Jeden z najważniejszych w waszym życiu, nowa droga, dzień waszego ślubu, szukaliście sposobów, by sprawić, aby był wyjątkowy i do tego pomagał innym.
Coraz więcej par stara się odbiec od schematu tradycyjnego ślubu – organizują go w lesie, przygotowują wyłącznie dania wegańskie albo robią go w stylu zero waste.
Dzięki temu mogą uczynić ten dzień faktycznie jedynym w swoim rodzaju. Jest jednak jeszcze jeden sposób, który sprawi, że ten dzień będzie niezapomniany dla pary młodej, ale przyczyni się do realnej zmiany czyjegoś życia na lepsze. Do zmiany życia zwierząt.
Inicjatywa ze strony nowożeńców
Wspierając naszą organizację podczas ślubu, dzielicie się swoim szczęściem. Co zadziwiające, ten pomysł wyszedł właśnie od was. Pewnego dnia jedna para poprosiła o puszkę Otwartych Klatek, bo nie chcieli dostawać w prezencie kwiatów, które i tak za chwilę zwiędną, nie chcieli też kolejnego wina. Postanowili w zamian przeprowadzić akcję uświadamiającą swoich gości, opowiedzieć im o takich organizacjach jak Otwarte Klatki i pomóc tym zwierzętom, które na co dzień są niezauważalne. Zwierzętom hodowlanym.
To nie był jeden przypadek, takich par było już kilka, a każda miała ten sam cel: sprawić, by ten dzień był wyjątkowy nie tylko dla nich. Najlepiej przekażą to słowa samych nowożeńców.
Ewelina i Andrzej
Chcieliśmy podzielić się szczęściem i zrobić coś dobrego, dlatego w dniu naszego ślubu zaproponowaliśmy rodzinie i znajomym, żeby wsparli Otwarte Klatki. Odzew był niesamowity, goście zrezygnowali z przynoszenia nam kwiatów, a zamiast tego dorzucali się do puszki.
Zaangażowanie się w tę inicjatywę i zwrócenie uwagi na problem warunków, w jakich żyją i umierają zwierzęta hodowlane, było dla nas bardzo ważne i dało nam wielką satysfakcję.
Życzymy kolejnych udanych akcji ratunkowych, pozytywnych zmian w prawie i skutecznych kampanii społecznych.
Marlena i Wojtek
Dla nas było oczywiste, że ślub to kolejna okazja, żeby zrobić coś dobrego dla zwierząt. Od początku wiedzieliśmy, że poprosimy o datki zamiast kwiatów, a naszym gościom zaserwujemy roślinne dania.
Wybraliśmy pomoc Otwartym Klatkom, bo niewiele organizacji zajmuje się głównie zwierzętami gospodarskimi, a przecież one czują tak samo jak nasze psy czy koty. Dodatkowo, jako wieloletnia wolontariuszka Otwartych Klatek, wiem, jak wyglądają działania organizacji od środka i mam pewność, że wszelkie środki przekazane OK zostaną wykorzystane bardzo efektywnie.
Eliza i Piotr
Bardzo się cieszymy, że mogliśmy pomóc. Dziękujemy, że jesteście i dziękujemy za wasze działania. Chcieliśmy pomóc i wygląda na to, że się udało. Pomyśleliśmy, że skoro goście na ślub i tak kupują kwiaty, “bo tak wypada”, to dlaczego nie mają pomóc zwierzętom, “bo tak wypada”. Nie chcieliśmy kwiatów ani win, bo to nikomu nie pomoże. Myśleliśmy o zabawkach i materiałach szkolnych dla dzieci z domów dziecka, ale stwierdziliśmy, że jest sporo fundacji im pomagających. Są organizowane zbiórki, pomoc dla dzieciaków.
Myśleliśmy o pomocy dla schronisk dla zwierząt, ale ten temat też jest już dosyć dobrze rozpropagowany i jest grono wolontariuszy i ludzi, którzy pomagają bezdomnym zwierzętom. No i doszliśmy do konstatacji, iż zwierzęta, które są hodowane na futra i mięso, same się nie obronią. One nie mają głosu. Nie mają takiego grona obrońców jak psy czy koty. Stąd pomysł na wsparcie waszych działań i przy okazji pokazanie ludziom, że istnieje taka organizacja jak “Otwarte Klatki”. Mamy nadzieję, że będzie coraz więcej takich “ślubnych akcji”.
70 procent nowożeńców woli zbiórki na szczytny cel niż kwiaty
Śluby ze zbiórką crowdfundingową na szczytne cele stają się coraz bardziej popularne na świecie. Około 70% nowożeńców (według Blueprint Registry) woli zamiast konkretnego prezentu utworzyć zbiórkę na jakiś cel – czy to remont kuchni, czy wsparcie organizacji pozarządowej. Dodatkowo goście mogą poczuć „ulgę’’, ponieważ często dojazd na miejsce, garderoba i sam prezent to spory wydatek, tymczasem mogą oni przekazać dowolną kwotę na szczytne cele, nie są zobowiązani do przekazania takiej samej kwoty jak wszyscy, co jest często spotykane podczas tradycyjnych ślubów.
Z chęcią prześlemy puszkę, opowiemy o naszej działalności, spotkamy się z wami, o ile będzie to możliwe, ale przede wszystkim wspólnie pomożemy zwierzętom.
Szerzmy empatię wśród kolejnych pokoleń, opowiadajmy o niej naszym rodzinom. Sprawmy, by ten dzień był wyjątkowy dla tych zwierząt, które głosu nie mają.
fot: Zdjęcia należą do wyżej wymienionych par.