Każdego roku prawie 2 miliardy zwierząt hodowlanych jest ładowanych na ciężarówki lub statki i transportowanych po świecie. Przewozy zwierząt, mogą trwać kilka dni, a czasem tygodni. Każdego dnia co najmniej 5 milionów zwierząt jest w tranzycie. Rosnące zapotrzebowanie na mięso w wielu częściach świata sprzyja eksporterom specjalizującym się w hodowli zwierząt.
Popyt na zwierzęta hodowlane w szczególności wzrósł na Bliskim Wschodzie. Arabia Saudyjska importuje żywe zwierzęta o wartości prawie 1 mld USD. Rumunia eksportuje ponad 2 miliony owiec rocznie. W Australii, Danii i Hiszpanii przemysł zwierzęcy również odgrywa znaczącą rolę. Stale rosnący handel ogólnoświatowy mocno wymyka się spod kontroli, a śledztwa i kontrolne pokazują, jak nagminnie łamane jest prawo dotyczące dobrostanu zwierząt. Mimo to zarówno eksporterzy, jak i władze nie zwracają należytej uwagi na warunki, w jakich eksportowane są zwierzęta.
Przepisy dotyczące transportu, czy są egzekwowane?
Przepisy o transporcie żywych zwierząt na terenie Uni Europejskiej powinny obowiązywać również poza jej granicami. W praktyce jest jednak inaczej. Nagminne są złe warunki podczas transportu, niehumanitarny ubój czy nierzetelna kontrola przewoźników. Przykłady można mnożyć. Brak jednolitych regulacji w branży to ogromny problem, który niesie ze sobą drastyczne skutki. Nie tylko ogrom cierpienia, ale również choroby i ich rozprzestrzenianie.
Istniejące przepisy nie są aktualne, często naginane i niezgodne z wymogami społecznymi. Przepisy dotyczące transportu morskiego niemalże nie istnieją. Kiedy zwierzęta opuszczą UE, nie ma nawet możliwości monitorowania standardów, nie mówiąc już o ich egzekwowaniu – dotyczy to zarówno uboju, jak i przewozu.
Pomóż nam zatrzymać transporty zwierząt!
Podpisz petycję!
Komisja Europejska ujawnia jak traktowane są zwierzęta podczas długodystansowych transportów
Fałszowane dzienniki podróży
Komisja Europejska opublikowała sprawozdanie dotyczące dobrostanu zwierząt transportowanych poza Unię Europejską. Z przedstawionych raportów wynika, że większość przewoźników nie spełnia przepisów unijnych dotyczących ochrony zwierząt podczas transportu po opuszczeniu jej granic. Dzienniki podróży są często fałszowane, co nie pozwala ustalić, czy zwierzętom zostały zapewnione odpowiednie warunki, czy podczas wielogodzinnego przewozu mają dostęp do paszy i wody.
Przeładowane statki i brak odpowiedniej infrastruktury
Ponadto dochodzenia urzędników i działaczy ujawniają warunki panujące w portach. Zwierzęta, zanim zostaną załadowane na statki, są pozostawiane w ciężarówkach, gdzie temperatura przekracza ponad 30°C. Co gorsza, władze zezwalają na załadunek nawet w przypadku wykrytych usterek. Wymagane kontrole bezpieczeństwa statków i ich przydatności do przewozu zwierząt nie są przeprowadzane prawidłowo. Personel nadzorujący rewizję zwykle nie posiada odpowiednich kwalifikacji i doświadczenia w ocenie niezbędnych systemów technicznych (np. wentylacji, pomp wodnych, odwadniania) na pokładzie statków. Licencjonowane statki są często stare i zrujnowane, a urzędnicy weterynaryjni w portach wyjściowych UE podlegają silnej presji ze strony eksporterów.
W listopadzie podczas jednego z transportów u wybrzeży Rumunii, na skutek przeładowanego statku utonęło ponad 14 000 owiec. Ani państwa członkowskie, ani Komisja Europejska nie posiadają szczegółowych informacji lub statystyk dotyczących stanu zdrowia i dobrostanu zwierząt eksportowanych.
Długodystansowe transporty to nie koniec cierpienia
Wyczerpująca podróż morska lub lądowa to nie koniec cierpienia. Zwierzęta czekają jeszcze cięższe przeżycia podczas uboju. Rozporządzenia unijne dotyczące dobrostanu zwierząt dokładnie reguluje to, w jaki sposób traktowane mają być zwierzęta podczas rzezi (łącznie z regulacją dotyczącą rytualnych obrzędów). Nadużycia lub złe praktyki na zwierzętach, tj. ciąganie za kończyny, wiązanie linami, przygniatanie, bicie czy wieszanie do góry nogami, zostały ujawnione w wielu rzeźniach w Egipcie, Libanie i Arabia Saudyjska.
Idea prawa UE dotycząca uboju jest prosta: oszczędzić cierpienia zwierzętom skazanym na śmierć, a ból ograniczyć do minimum. Po przybyciu zwierząt do wyznaczonej końcowej destynacji, unijne organy władzy nie mają możliwości zapewnienia o ich dobrostanie podczas uboju. Proces wykrwawiania się przytomnych zwierząt trwa nawet dwie minuty.
Nasza odpowiedź na raport Komisji
UE powinna żądać przestrzegania przepisów dotyczących transportu i uboju. W praktyce jest to jednak bardzo trudne, ponieważ UE polega na współpracy z wieloma różnymi krajami trzecimi, w których nie ma infrastruktury służącej egzekwowaniu prawa. Wraz z ponad 30 organizacjami z całej Europy żądamy całkowitego zakazu długodystansowych transportów zwierząt oraz do ograniczenia czasu podróży w poszczególnych krajach.W odpowiedzi na sprawozdanie Komisji wysłaliśmy kolejny wspólny list do Komisji Europejskiej, w którym wzywamy do natychmiastowego zawieszenia eksportu żywych zwierząt.
Pomóż nam zatrzymać transporty zwierząt!
Podpisz petycję!