Celem działań Stowarzyszenia Otwarte Klatki jest wprowadzenie realnych zmian, które poprawią los zwierząt hodowlanych. Nie jest to proste zadanie. Codziennie walczymy z najokrutniejszym praktykami w hodowli zwierząt, tj. hodowla kur niosek, hodowla zwierząt na futra czy okrutne praktyki kastracji oraz przycinania zębów bez znieczulenia u prosiąt.
Ruszając z naszą najnowszą kampanią Frankenkurczak podjęliśmy się kolejnej, trudnej, ale bardzo ważnej sprawy, czyli intensywnej hodowli brojlerów – kurczaków hodowanych na mięso.
Brojlery to najliczniej zabijane zwierzęta lądowe na świecie. Tylko w Polsce zabija się ich już ponad miliard rocznie. Życie kurczaków trwa 6 tygodni. Całe życie kurczaków przepełnione jest bólem i niewyobrażalnym cierpieniem.
Empatia nie zna granic
We współpracy z organizacjami działającymi na rzecz zwierząt hodowlanych z całego świata, określiliśmy największe problemy wynikające z intensywnej hodowli kurczaków, które są źródłem ogromnego cierpienia tych zwierząt. Na ich podstawie opracowaliśmy European Chicken Commitment, czyli listę podstawowych wymogów dobrostanowych, których wdrożenie przez hodowców przyczyni się do poprawy życia zwierząt.
Wierzymy, że dzięki wprowadzeniu realnych zmian na poziomie hodowli, które dotyczyć będą produkcji całego mięsa dostępnego na rynku, bez względu na kraj jego pochodzenia, jak również skrupulatnej kontroli przestrzegania tych norm, jesteśmy w stanie zredukować cierpienie tych zwierząt.
Za mało miejsca, by się poruszyć
Zgodnie z obowiązującym prawem, maksymalne zagęszczenie zwierząt w kurniku nie może przekraczać 33 kg/m2 (co w praktyce oznacza, że na jednego kurczaka o średniej wadze większej niż 2 kg przypada powierzchnia mniejsza niż kartka A4). Chyba, że hodowca spełni kilka dodatkowych wymagań określonych na mocy aneksu 2.3 Dyrektywy UE o brojlerach.
W takich wypadkach stłoczenie kurczaków może wynosić nawet 42 kg/m2. Maksymalne upychanie zwierząt w halach przynosi zyski hodowcom. Natomiast dla zwierząt –jest torturą.
Chcemy, by na fermach obowiązywało zagęszczenie nie większe, niż 30kg/m2. Tylko w ten sposób, przy zastosowaniu dobrych systemów kontroli środowiska w jakim żyją kurczaki, jesteśmy w stanie zminimalizować ich cierpienie.
Badania udowadniają, że tak wysokie stłoczenie zwierząt skutkuje częstszym występowaniem zmian patologicznych, tj. pęcherze na piersi, przewlekłe zapalenie skóry czy choroby nóg. W tych warunkach zwierzęta nie mogą chodzić ani się obracać. Często mają ograniczony dostęp do pożywienia i wody. Nie są w stanie również odpoczywać ani zaznać spokojnego snu. Bardzo duży ścisk negatywnie wpływa na samą umiejętność chodzenia oraz powoduje częstsze zgony w stadzie.
Stworzone, by cierpieć
Kurczaki hodowane na mięso to specjalnie wyselekcjonowane rasy ptaków, które cechuje nienaturalnie szybki przyrost masy ciała. Niestety, szybki wzrost jest przyczyną licznych problemów szkieletowych oraz chorób metabolicznych kurczaków. Wyselekcjonowane rasy kurcząt cierpią z powodu bolesnych urazów, kalectwa, licznych chorób układu krążenia, mają wyższy wskaźnik śmiertelności niż rasy wolno rosnące. Ciężar ciała kurcząt bywa tak duży, że nie są one w stanie podnieść się o własnych siłach, przez co umierają z głodu i pragnienia.
Żeby móc realnie poprawić życie kurczaków, producenci muszą zrezygnować z hodowli ras szybkorosnących i stosować jedynie te rasy kurcząt, które pomyślnie przejdą ocenę RSPCA. Protokół Oceny Dobrostanu Brojlerów RSPCA sprawdza, czy dana rasa ptaków wykazuje wyższy poziom dobrostanu, uwzględniając takie kryteria jak: poziom śmiertelności, stan nóg, aktywność czy choroby metaboliczne ptaków.
Nie możemy zapominać, że kurczaki to bardzo inteligentne zwierzęta, które mają swoje upodobanie, czują silną potrzebę zaspokajania swoich naturalnych potrzeb jak również, w danych warunkach czują się po prostu lepiej. Dlatego w ramach międzynarodowego porozumienia o poprawie dobrostanu kurcząt European Chicken Commitment uwzględniamy również poprawę kluczowych problemów środowiskowych.
Światło
W warunkach hodowli kurczaki powinny mieć zapewnione m.in. światło o minimalnym natężeniu 50 luksów, w tym dostęp do światła naturalnego. Badania wykazały, że kury, które przebywały w oświetleniu o niższym natężeniu niż 50 luksów były bardziej bojaźliwe, mniej aktywne, miały problemy ze wzrokiem oraz nie odróżniały dnia od nocy, co w konsekwencji negatywnie wpływało na ich odpoczynek i regenerację.
Co ciekawe, ptaki przebywające w oświetleniu na poziomie 50 luksów lub więcej, rzadziej chorują na zapalenia skóry stóp i kulawiznę. Musimy pamiętać, że zdecydowana większość brojlerów całe swoje życie spędza w halach i tylko niewielki odsetek kur na świecie ma możliwość wychodzenia na zewnątrz. Dlatego bardzo istotne jest, aby zwierzęta te miały również zagwarantowany dostęp do światła naturalnego.
Niewyobrażalny smród i odparzenia ciała
Ptaki żyją w zamkniętych halach na przesiąkniętej amoniakiem ściółce. Smród bywa niewyobrażalny, a sam amoniak powoduje m.in. problemy skórne i jest przyczyną bolesnych odparzeń łap i podbrzusza. Poziom stężenia amoniaku w hodowli intensywnej jest regulowany na mocy Aneksu 2.3 Dyrektywy UE. Regulacja ta niestety jest stosowana jako jeden z dodatkowych wymogów, które hodowca powinien spełnić ubiegając się o możliwość zwiększenia zagęszczenia na fermie. Chcemy, by wymogi te były przestrzegane bez względu na to, jak duże jest zagęszczenie na fermie.
Przeczytaj także: Jak człowiek stworzył pierwszego brojlera?
Kury czują naturalną potrzebę grzebania w ziemi. W naturalnych warunkach zwierzęta te spędzają nawet 61% swojego czasu na przeczesywaniu terenu i poszukiwaniu jedzenia. Nawet wtedy, gdy kurze zapewni się pokarm oraz wszystkie odpowiednie składniki odżywcze, nadal będzie ona zainteresowana szukaniem pożywienia, (niekoniecznie w celu jego spożycia).
Kolejną bardzo ważna dla kur czynnością jest grzędowanie, które działa na nie odstresowująco. Dla zachowania poprawnej kondycji – zarówno fizycznej, jak i psychicznej, wymagane są warunki umożliwiające praktykowanie wszystkich naturalnych dla kur zachowań.
Ubój
Kurczaki w wieku 6 tygodni transportowane są do ubojni, gdzie zawieszane są za nogi na hakach. Śmierć zwierząt następuje poprzez wykrwawienie po przecięciu tętnicy szyjnej. Zgodnie z obowiązującym prawem przed ubojem kurczaki powinny zostać skutecznie ogłuszone.
W Polsce w tym celu korzysta się z metody oszałamiania elektrycznego, która często bywa nieskuteczna. Szacuje się, że nawet 27 milionów zwierząt rocznie może być w pełni świadome w trakcie uboju.
W ramach porozumienia ws. poprawy dobrostanu kurczaków European Chicken Commitment oczekujemy rezygnacji z metod uboju zwierząt, sprawiających im zbędny ból. Rozwiązaniem, które znacznie zredukuje cierpienie zwierząt i oszczędzi im niewyobrażalnego stresu jest przyjęcie ogłuszania w kontrolowanej atmosferze z użyciem obojętnego gazu systemów wielofazowych albo efektywnego ogłuszania elektrycznego bez inwersji przyżyciowej.
Jesteśmy przekonani, że dzięki pracy na wielu płaszczyznach, w tym również nad wprowadzeniem realnych, systemowych zmian w obrębie samej hodowli przemysłowej jesteśmy w stanie poprawić los milionów zwierząt.
Jeżeli los zwierząt hodowlanych nie jest Ci obcy wejdź na stronę www.frankenkurczak.pl i pomóż nam walczyć o lepszy los kur.