1 marca 2024
Ferma w Długiem Starem jest już pusta, a właścicielka zawiesiła działalność – tak wynika z protokołu kontroli Inspekcji Weterynaryjnej. Aktywiści Otwartych Klatek przeprowadzili interwencję na tej fermie 6 lutego. Uratowali wtedy cztery lisy, które były w najgorszym stanie. Zwierzęta zostały otoczone opieką weterynaryjną, a następnie zostały przewiezione do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Jelonkach, gdzie otrzymały imiona: Ernest, Eliot, Eryk i Edwin.
W styczniu tego roku hodowca z fermy w Długiem Starem został dwukrotnie skazany za znęcanie się nad zwierzętami. 18 stycznia Sąd Rejonowy w Lesznie ogłosił wyrok w sprawie brutalnego uśmiercania norek. Nagrania pozyskane przez Otwarte Klatki pokazywały kilkuminutową agonię zwierząt wewnątrz skrzyni do gazowania, a także dobijanie norek, które przetrwały gazowanie, metalowym prętem czy poprzez uderzenie o drewniany legar. Hodowca został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, a także dostał 7 lat zakazu pracy z norkami i prowadzenia działalności związanej z hodowlą norek i 3 lata zakazu posiadania zwierząt. Wyrok jest nieprawomocny.
19 stycznia zapadł kolejny wyrok w sprawie tej samej fermy. Interwencja Otwartych Klatek wykazała, że hodowca trzymał lisy w około 30-stopniowym upale bez dostępu do wody i bez osłony przed słońcem. Sąd pierwszej instancji skazał hodowcę na 7 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 3 lata zakazu posiadania lisów oraz 3 lata zakazu prowadzenia działalności związanej z hodowlą lisów. Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał wyrok w mocy.
Nie wiadomo więc na pewno, kto zajmował się zwierzętami po tym, jak hodowca otrzymał zakaz pracy z lisami. Prawdopodobnie robił to syn hodowcy. Jednak kiedy aktywiści Otwartych Klatek próbowali to ustalić podczas interwencji, nikt z pracowników Inspekcji Weterynaryjnej obecnych na fermie nie potrafił udzielić odpowiedzi. Podobnie nie wiadomo, co stało się z ponad setką lisów, które jeszcze kilka tygodni temu były na fermie.
– Skontaktowaliśmy się ponownie z Inspekcją Weterynaryjną próbując ustalić, czy właściciel fermy poinformował z wyprzedzeniem o planowanym uśmierceniu zwierząt lub ich sprzedaży jako żywych. Czekamy na odpowiedź – komentuje Kimbort.
Aktywiści Otwartych Klatek podkreślają, że dopóki hodowla zwierząt będzie dozwolona, podobne sytuacje będą się zdarzać na innych fermach w Polsce.
– Ogromnie się cieszymy, że lata walki przyniosły efekt i na fermie w Długiem Starem nie cierpi już żadne zwierzę. Jednocześnie pamiętajmy, że ta ferma to nie wyjątek. Hodowla zwierząt futerkowych to systemowe cierpienie zwierząt. Na szczęście trwają prace nad projektem zakazu hodowli zwierząt na futro, dlatego liczymy, że w tej kadencji Sejmu uda się wreszcie odesłać ten okrutny przemysł do historii – mówi Bogna Wiltowska, Dyrektorka ds. Śledztw i Interwencji w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki.
Wspomniany projekt został przygotowany przez posłankę Małgorzatę Tracz we współpracy z Otwartymi Klatkami i Fundacją Viva!. Przewiduje on 5-letni okres przejściowy, odszkodowania dla hodowców i odprawy dla pracowników. Projekt jest na etapie konsultacji społecznych.
Zdjęcia z interwencji oraz pierwsze zdjęcia uratowanych lisów w azylu: https://www.flickr.com/photos/otwarteklatki/albums/72177720314641956/with/53515554636
Trzymaj z nami rękę na pulsie i dołącz do 4629 osób, którym zależy na losie zwierząt hodowanych przemysłowo.
Wysyłając formularz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych i informowanie Cię o działaniach Stowarzyszenia Otwarte Klatki zgodnie z naszą polityką prywatności.
Na Twoja skrzynkę wysłaliśmy prośbę o potwierdzenie adresu e-mail. Kliknij w link załączony w wiadomości. Jeżeli nie widzisz maila z potwierdzeniem, sprawdź w skrzynce SPAM.
Masz możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli nie wyrażasz zgody na przetwarzanie danych osobowych przez pliki cookies przechowywane na Twoim urządzeniu, prosimy Cię o zmianę ustawień w przeglądarce. W przeciwnym razie nie będziesz mógł/a korzystać z serwisów Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Administratorem Twoich danych osobowych jest Stowarzyszenie Otwarte Klatki, z siedzibą przy ul. Wyspiańskiego 14/37, 60-750 Poznań, wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000444120 i posługujące się numerem NIP 7831695600.
Pliki cookies mogą być odczytywane przez nasze systemy informatyczne, a także przez systemy należące do innych podmiotów, z których usług korzystamy (np. Facebook, Google) - sprawdź listę naszych Zaufanych Partnerów.
Twoje dane są przetwarzane, aby umożliwić Ci sprawne korzystanie ze stron należących do Stowarzyszenia, zapewnić bezpieczeństwo podczas korzystania ze stron Stowarzyszenia, dokonywać analizy ruchu na stronach Stowarzyszenia oraz umożliwić Ci korzystanie z funkcji społecznościowych (takich jak przycisk "Like" od Facebooka).
Przekazujemy informacje na temat Twojego zachowania na stronie Stowarzyszenia dostawcom wykorzystywanych przez nas mediów społecznościowych oraz systemów analitycznych i reklamowych (zobacz listę naszych Zaufanych Partnerów). Spokojnie! Wiele plików cookies ma charakter zanonimizowany — bez dodatkowych informacji, na ich podstawie nie jest możliwa identyfikacja Twojej tożsamości.
Twoja przeglądarka internetowa domyślnie dopuszcza wykorzystywanie cookies w Twoim urządzeniu, dlatego przy pierwszej wizycie prosimy o wyrażenie zgody na użycie cookies.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na wykorzystywanie cookies - w tym celu zmień ustawienia w przeglądarce internetowej — możesz całkowicie zablokować automatyczną obsługę plików cookies lub żądać powiadomienia o każdorazowym zamieszczeniu cookies w urządzeniu. Ustawienia można zmienić w dowolnej chwili.
Więcej informacji znajduje się w naszej Polityce Prywatności.
W przypadku pytań lub wątpliwości związanych z przetwarzaniem i ochroną danych osobowych prosimy o kontakt: [email protected]
Wierzymy, że Twoje odwiedziny na naszej stronie internetowej są wyrazem zainteresowania działalnością Otwartych Klatek i troską o prawa zwierząt.
Cieszymy się, że jesteś z nami i mamy nadzieję, że wspólnie będziemy walczyć o lepszy świat dla zwierząt.