18 listopada 2025

Komentarz Stowarzyszenia Otwarte Klatki do stanowiska #HodowcyRazem w sprawie “działalności organizacji antyhodowlanych”

Stowarzyszenie Otwarte Klatki od 2012 roku działa na rzecz zwierząt. Prowadzimy działania edukacyjne i kampanie społeczne; współpracujemy z sieciami handlowymi, hodowcami i politykami, ponieważ wierzymy, że dialog i współpraca są najlepszą drogą do wprowadzania zmian oczekiwanych przez Polaków.

Naszym celem jest zmniejszenie skali cierpienia zwierząt. To wizja, z którą zgadza się zdecydowana większość społeczeństwa i powinna być ważna także dla branży rolniczej. Nie jest naszym celem „likwidacja rolnictwa”, a zarzucanie nam działań wymierzonych przeciwko rolnictwu jest nieuzasadnionym atakiem. Wierzymy, że silne rolnictwo powinno opierać się na dobrej ochronie zwierząt i trosce o ich wysoki dobrostan. Jest to dziś standardem na rozwiniętych rynkach i wzmacnia zaufanie konsumentów do polskiej żywności.

Od początku działania naszym celem jest walka o zmiany dla tych zwierząt, które są narażone na największe cierpienie. W ramach kampanii Jak One To Znoszą, współpracując z sieciami handlowymi, firmami spożywczymi i producentami, udało się zredukować procent kur trzymanych w klatkach z 87% do 64%, co znacząco pozytywnie wpływa na jakość życia zwierząt. Zmiana ta była możliwa dzięki współpracy z firmami z branży spożywczej, które same dostrzegają, że oczekiwania klientów rosną, a dobrostan jest ich przewagą konkurencyjną. Poprzez działania edukacyjne i kampanie społeczne sprawiamy, że temat ochrony zwierząt jest obecny w przestrzeni medialnej i ważny dla opinii publicznej. Uważamy, że Polacy powinni mieć dostęp do wiedzy o tym, w jakich warunkach żyją zwierzęta. Przez 13 lat działania udało się poprawić warunki, w jakich hodowana jest część zwierząt w Polsce, ale żadne z naszych działań nie były wymierzone przeciwko polskiemu rolnictwu.

Koalicja Społeczna Stop Fermom Przemysłowym, którą zakładaliśmy razem z lokalnymi społecznościami, powstała jako odpowiedź na setki zgłoszeń od społeczności wiejskich, w tym lokalnych rolników, którzy obawiali się sąsiedztwa ferm intensywnej hodowli zwierząt. Żaden z tych protestów nie został rozpoczęty przez nas. Nasze Stowarzyszenie bierze udział jako strona w postępowaniach w ramach standardowego procesu administracyjnego uzyskiwania decyzji środowiskowej na budowę nowych ferm tylko na prośbę lokalnych społeczności. To nie organizacje prozwierzęce, ale rolnicy i mieszkańcy wsi alarmują o uciążliwościach i ryzykach związanych z intensywną hodowlą. Wszystkie protesty wynikają z tego, że lokalne społeczności na obszarach wiejskich postrzegają intensywną hodowlę zwierząt jako zagrożenie dla swojego zdrowia i spokoju z racji braku wystarczających regulacji w tym zakresie. Mieszkańcy wsi mają prawo zabierać głos w temacie, który ma bezpośredni wpływ na ich życie, a my z racji tematu, którym się zajmujemy, na ich prośbę bierzemy udział w postępowaniach. 

Jesteśmy w pełni transparentni w zakresie finansowania naszych działań. Stowarzyszenie jest finansowane przede wszystkim z darowizn i grantów udzielanych przez inne organizacje. Znacząca część naszego finansowania pochodzi od Open Philanthropy. Organizacja ta ma na celu rozwiązywanie najbardziej palących problemów i budowanie lepszego świata np. poprzez walkę z malarią, wsparcie dla osób żyjących w najbiedniejszych rejonach czy zwiększanie dostępu do pomocy zdrowotnej wśród potrzebujących. Cierpienie zwierząt na fermach związane z niskim dobrostanem zostało przez ekspertów uznane za jeden z kluczowych problemów współczesnych czasów. Ich wsparcie jest ogromnym wyróżnieniem – otrzymują je tylko organizacje odznaczające się wysokimi standardami działania i udokumentowanym pozytywnym wpływem.

Działania Stowarzyszenia są finansowane także przez oddolne, regularne wsparcie małych darczyńców. Jesteśmy dumni z tego, że tysiące osób co miesiąc wspierają nasze działania regularnymi darowiznami, a setki tysięcy osób na przestrzeni lat wsparło w jakiejś formie nasz cel. Działamy w imieniu wszystkich osób, które podzielają naszą wizję świata. Wsparcie darczyńców oraz poparcie opinii publicznej dla naszych postulatów potwierdzają, że działamy zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami. Stawianie nam zarzutu działania na rzecz innych, ukrytych celów jest wyrazem braku szacunku dla tych wszystkich, którzy nas wspierają. Działalność organizacji takich jak nasza jest oznaką społeczeństwa obywatelskiego, aktywnie angażującego się w dobre zmiany. 

Zarzucanie nam „działalności antyhodowlanej” to odwracanie uwagi od tego, że branża rolnicza ma konkretne problemy do rozwiązania. Organizacje weterynaryjne i instytucje naukowe wyraźnie wskazują, że chów klatkowy nie jest odpowiedni dla kur niosek, a chów kurczaków brojlerów oparty na rasach szybkorosnących nie zapewnia odpowiedniego dobrostanu. Raporty Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, które w pogłębiony i rzetelny sposób podsumowują wiedzę z tego zakresu, jasno wskazują na potrzebę zmian. Rynek powinien odpowiadać na te problemy i na oczekiwania konsumentów związane z dobrostanem zwierząt. Nasze postulaty są oparte na faktach i w pełni zgodne z głosem nauki, gdzie konsensus jest jasny – te zmiany są niezbędne, aby poprawić dobrostan zwierząt. Straszenie likwidacją hodowli, kiedy liczba hodowanych zwierząt rośnie, to próba ucieczki od odpowiedzi na konkretne wyzwania podnoszenia dobrostanu zwierząt, które stoją przed branżą hodowlaną.

Zawsze jesteśmy otwarci na dialog. Każdy hodowca, który się do nas zwróci, otrzyma wyjaśnienie, dlaczego prowadzimy dane działania. Podejmujemy rozmowy na wydarzeniach branżowych i proponujemy spotkania, aby wspólnie szukać dobrych dla zwierząt rozwiązań. Nigdy nie zdarzyło nam się odmówić rozmowy stronie hodowlanej. Musimy jednak rozmawiać o faktach, a nie o fałszywych oskarżeniach i emocjonalnej narracji o „niszczeniu polskiego rolnictwa”.

Naszym celem jest zmniejszanie cierpienia zwierząt. Będziemy konsekwentnie realizować ten cel, bo wiemy, że większość społeczeństwa chce lepszego życia dla zwierząt żyjących w hodowlach. Branża rolnicza również powinna spełniać te oczekiwania i z pełną odpowiedzialnością reagować na problemy dobrostanowe, a nie szukać winnych wśród osób, którym los zwierząt nie jest obojętny. Zmiana warunków życia zwierząt na lepsze nie jest zagrożeniem dla polskiego rolnictwa – jest jego przyszłością.

Obserwuj nas

Bądź na bieżąco

Trzymaj z nami rękę na pulsie i dołącz do 4629 osób, którym zależy na losie zwierząt hodowanych przemysłowo.

Wysyłając formularz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych i informowanie Cię o działaniach Stowarzyszenia Otwarte Klatki zgodnie z naszą polityką prywatności.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki

ul. Wyspiańskiego 14/37, 60-750 Poznań

KRS: 0000444120