11 kwietnia 2018
Według danych zgromadzonych przez Koalicję problem hodowli przemysłowej na wsiach jest ogromny – kilkaset miejscowości w Polsce protestuje lub ma za sobą protest przeciwko fermom zwierząt w swojej okolicy. Szczególne nasilenie konfliktów na tym tle nastąpiło po roku 2014. Pokrywa się to w czasie z gwałtownym wzrostem liczby pozwoleń na budowę ferm-gigantów. Na przestrzeni 5 lat pomiędzy 2011 a 2016 r. wydano ich aż 652, w tym aż 233 w samym 2016 r. – ponad 11-krotnie więcej niż w roku 2010.
Obecność tego rodzaju inwestycji w okolicy wiąże się ze znaczącymi uciążliwościami zarówno dla lokalnego środowiska, jak i zdrowia mieszkańców, którzy żyją w sąsiedztwie. Zanieczyszczone zostają okoliczne gleby i wody – poza degradacją ekosystemu, przedostające się do środowiska pasożyty oraz drobnoustroje mogą wywoływać groźne choroby zakaźne u innych zwierząt i ludzi. Do atmosfery emitowane są ogromne ilości szkodliwych gazów, m.in.: siarkowodoru, tlenków azotu, amoniaku, metanu, dwutlenku węgla. Jest to przyczyną wielu schorzeń – od podrażnienia błon śluzowych, duszności, biegunek, czy skurczów w klatce piersiowej, aż do zapalenia tchawicy, lub oskrzeli, chemicznego zapalenia płuc, obrzęku płuc, a nawet odmy. Odory w znaczący sposób obniżają też walory turystyczne regionu.
„Od co najmniej dwóch lat, przynajmniej raz w tygodniu słyszymy o nowym proteście w Polsce. Według Posła Marka Opioły, w ciągu ostatnich 10 lat do różnych urzędów wpłynęło prawie 3700 skarg w tej sprawie. Niestety istnieje wiele luk prawnych, które wspierają przemysł, narażając jednocześnie społeczności lokalne” – opowiada Ilona Rabizo z Koalicji Społecznej Stop Fermom.
Na konferencji zorganizowanej przez Koalicję obecni byli poza ekspertami w zakresie wpływu ferm na zdrowie, czy środowisko, także przedstawiciele rolnictwa rodzinnego.
„Przemysł rolny dysponuje ogromnymi zasobami kapitałowymi i jest wielką konkurencją dla gospodarstw rodzinnych. Ludzie, którzy pracowali na swojej ziemi, ze swoimi zwierzętami, dziś pracują w branżach kompletnie nie związanych z rolnictwem – ich umiejętności są nikomu nie potrzebne” – opowiadał Jacek Piechocki, rolnik – „Wielkie fermy produkcyjne powodują, że na wsi pojawia się bezrobocie. Te same ilości zwierząt hodowanych w gospodarstwach rodzinnych dają pracę i bezpieczeństwo ekonomiczne kilkunastokrotnie większej ilości ludzi. Zwierzęta hodowane w gospodarstwach rodzinnych mają też szansę na znaczne lepsze warunki życia. Na fermach przemysłowych zwierze jest tylko cyferką” – dodał.
Na konferencji obecni też byli mieszkańcy wsi, protestujący przeciwko sąsiedztwie z wielkimi fermami. Wyrażali zdeterminowanie, aby walczyć o swoją wieś, ale także rozczarowanie brakiem przychylności ze strony władz lokalnych.
„Postulujemy, żeby tu, na Wiejskiej w możliwe krótkim okresie uchwalono dopuszczalną wielkość hodowli w stosunku do areału oraz odległości ferm od zabudowań mieszkalnych. My już nie mamy czasu, każdego dnia truje się nasze środowisko, urzędnicy milczą a my jesteśmy pozostawieni sami sobie – tak dłużej być nie może” – wyrażali swoje oburzenie wyrazili mieszkańcy Skrwilna.
Organizatorzy konferencji wystosowali 5 postulatów politycznych, które mają ochronić polską wieś przed ekspansją ferm przemysłowych. Trwają również zaawansowane prace nad regulacjami prawnymi, takimi jak kodeks urbanistyczno-budowlany czy ustawa odorowa. Koalicja STOP Fermom domaga się ich jak najszybszego wprowadzenia, a w międzyczasie zbiera podpisy pod petycją na stronie inicjatywy.
Trzymaj z nami rękę na pulsie i dołącz do 4629 osób, którym zależy na losie zwierząt hodowanych przemysłowo.
Wysyłając formularz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych i informowanie Cię o działaniach Stowarzyszenia Otwarte Klatki zgodnie z naszą polityką prywatności.
Na Twoja skrzynkę wysłaliśmy prośbę o potwierdzenie adresu e-mail. Kliknij w link załączony w wiadomości. Jeżeli nie widzisz maila z potwierdzeniem, sprawdź w skrzynce SPAM.
Masz możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli nie wyrażasz zgody na przetwarzanie danych osobowych przez pliki cookies przechowywane na Twoim urządzeniu, prosimy Cię o zmianę ustawień w przeglądarce. W przeciwnym razie nie będziesz mógł/a korzystać z serwisów Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Administratorem Twoich danych osobowych jest Stowarzyszenie Otwarte Klatki, z siedzibą przy ul. Wyspiańskiego 14/37, 60-750 Poznań, wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000444120 i posługujące się numerem NIP 7831695600.
Pliki cookies mogą być odczytywane przez nasze systemy informatyczne, a także przez systemy należące do innych podmiotów, z których usług korzystamy (np. Facebook, Google) - sprawdź listę naszych Zaufanych Partnerów.
Twoje dane są przetwarzane, aby umożliwić Ci sprawne korzystanie ze stron należących do Stowarzyszenia, zapewnić bezpieczeństwo podczas korzystania ze stron Stowarzyszenia, dokonywać analizy ruchu na stronach Stowarzyszenia oraz umożliwić Ci korzystanie z funkcji społecznościowych (takich jak przycisk "Like" od Facebooka).
Przekazujemy informacje na temat Twojego zachowania na stronie Stowarzyszenia dostawcom wykorzystywanych przez nas mediów społecznościowych oraz systemów analitycznych i reklamowych (zobacz listę naszych Zaufanych Partnerów). Spokojnie! Wiele plików cookies ma charakter zanonimizowany — bez dodatkowych informacji, na ich podstawie nie jest możliwa identyfikacja Twojej tożsamości.
Twoja przeglądarka internetowa domyślnie dopuszcza wykorzystywanie cookies w Twoim urządzeniu, dlatego przy pierwszej wizycie prosimy o wyrażenie zgody na użycie cookies.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na wykorzystywanie cookies - w tym celu zmień ustawienia w przeglądarce internetowej — możesz całkowicie zablokować automatyczną obsługę plików cookies lub żądać powiadomienia o każdorazowym zamieszczeniu cookies w urządzeniu. Ustawienia można zmienić w dowolnej chwili.
Więcej informacji znajduje się w naszej Polityce Prywatności.
W przypadku pytań lub wątpliwości związanych z przetwarzaniem i ochroną danych osobowych prosimy o kontakt: [email protected]
Wierzymy, że Twoje odwiedziny na naszej stronie internetowej są wyrazem zainteresowania działalnością Otwartych Klatek i troską o prawa zwierząt.
Cieszymy się, że jesteś z nami i mamy nadzieję, że wspólnie będziemy walczyć o lepszy świat dla zwierząt.