22 sierpnia 2018

Szokujące śledztwo na fermach futrzarskich na Litwie

Litewski oddział Stowarzyszenia Otwarte Klatki opublikował wczoraj wyniki śledztwa na czterech fermach futrzarskich. Nagrania pokazują ranne, stłoczone norki, a nawet zwierzęta zjadane żywcem przez inne osobniki. Organizacja, idąc w ślady Polski, starała się będzie o wprowadzenie w kraju całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra.

Litewski oddział Stowarzyszenia Otwarte Klatki, zajmującego się ochroną praw zwierząt, udostępnił wczoraj wstrząsające wyniki śledztwa zrealizowanego w ostatnim czasie na czterech fermach futrzarskich. Wśród brutalnych scen udokumentowanych przez aktywistów zobaczyć można m.in. ranną, młodą norkę, która pozbawiona możliwości ucieczki z klatki jest zjadana żywcem przez pozostałe osobniki. Na filmie widać wyszarpywane na zewnątrz organy zwierzęcia, które rozpaczliwie wyjąc, usiłuje wydostać się z pułapki.

To, co widzimy na nagraniach jest kolejnym dowodem na to, że hodowla zwierząt futerkowych takich jak norki, z założenia nie może być humanitarna komentuje Paweł Rawicki, wiceprezes Stowarzyszenia Otwarte Klatki w Polsce Są to dzikie zwierzęta, nieprzystosowane do życia w klatce. Nawet najbardziej rygorystyczne przepisy nie zapewnią im realizacji podstawowych potrzeb, takich jak pływanie, eksploracja, zabawa, czy polowanie. Zamknięcie takich zwierząt w klatce, niezależnie od jej wielkości, zawsze będzie w związku z tym prowadziło do agresji i sytuacji podobnych do widocznych na filmie dodaje.

Litewskie nagrania, podobnie jak śledztwa zrealizowane wcześniej przez Otwarte Klatki na terenie Polski, pokazują również zakrwawione norki atakowane przez inne zwierzęta, u których widoczne są odsłonięte kości oraz brakujące kończyny. Wśród wykazujących silne objawy stresu zwierząt znajduje się także bardzo młody osobnik. Według Pawła Rawickiego jego przykład pokazuje, jak życie w małej klatce wpływa na z natury  dzikie zwierzęta, które od samego początku znajdują się w niewoli – nawet jeśli uda się im uniknąć cierpienia fizycznego, ograniczenie przestrzeni życiowej na fermie zawsze wywołuje nieodwracalne zmiany w ich psychice.

Przed rozpoczęciem śledztwa mieliśmy świadomość tego, z jakimi problemami wiąże się hodowla zwierząt futerkowych widzieliśmy m.in. nagrania z ferm należących do członków zarządu Polskiego Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych, które teoretycznie spełniać miały wysokie standardy mówi Gabriele Vaitkeviciute, prezeska litewskiego oddziału Otwartych Klatek To, co nagraliśmy na fermach na Litwie, utwierdziło nas w przekonaniu, że zwierzęta hodowane na futro cierpią jednakowo, niezależnie od kraju. Wierzymy, że litewscy politycy pójdą w ślady Polski i rozpoczną prace nad wprowadzeniem całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra dodaje.

Organizacja powiadomiła o sprawie służby weterynaryjne i przekazała zebrane w trakcie śledztwa dowody. W dalsze postępowanie prawdopodobnie (?) zaangażowana będzie także prokuratura, której zadaniem będzie ustalenie sprawców i pociągnięcie ich do odpowiedzialności.

W Polsce losy zakazu hodowli zwierząt na futra stanęły pod znakiem zapytania po tym, jak minister Ardanowski zapowiedział okrojenie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt m.in. z tego zapisu. 13 września w Warszawie odbędzie się związana z tym demonstracja “Gdzie ta dobra zmiana dla zwierząt”, organizowana przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki wraz z innymi organizacjami zajmującymi się ochroną zwierząt oraz mieszkańcami wsi protestującymi przeciwko budowanym w ich otoczeniu fermom.

Zapowiedzi ministra o przekazaniu kontroli nad dobrostanem zwierząt futerkowych zewnętrznym firmom, w zamierzeniu uspokajające, powinny być przedmiotem szczególnej analizy i niepokoju. System certyfikacji zaproponowany przez hodowców norek jest zupełnie niewiarygodny w świetle tego, że największe nadużycia zostały ujawnione na fermie prezesa PZHiPZF, czyli instytucji, która prawdopodobnie byłaby odpowiedzialna za planowanie i wdrażanie programu. Wierzymy, że Prawo i Sprawiedliwość wywiąże się z obietnicy i odpowie na oczekiwania Polaków związane z wprowadzeniem zakazu podsumowuje Paweł Rawicki.

Obserwuj nas

Bądź na bieżąco

Trzymaj z nami rękę na pulsie i dołącz do 4629 osób, którym zależy na losie zwierząt hodowanych przemysłowo.

Wysyłając formularz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych i informowanie Cię o działaniach Stowarzyszenia Otwarte Klatki zgodnie z naszą polityką prywatności.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki

ul. Wyspiańskiego 14/37, 60-750 Poznań

KRS: 0000444120