14 lutego 2025

Tysiące walentynek dla Donalda Tuska. Miłośnicy zwierząt apelują o wprowadzenie zakazu hodowli na futro

Z okazji walentynek kilka tysięcy pocztówek od miłośników zwierząt trafiło do rąk Donalda Tuska. Osoby z całej Polski wzywają w nich premiera, aby okazał zwierzętom serce i wprowadził zakaz hodowli na futro.

W walentynkowy poranek przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska zebrali się przedstawiciele polskich organizacji walczących o poprawę losu zwierząt. Przynieśli ze sobą prawie 10 000 pocztówek zaadresowanych do premiera. Jak powiedziała Anna Iżyńska-Tymoniuk ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki, „wierzą, że 2025 będzie tym rokiem, w którym politycy w końcu spełnią obietnice składane polskiemu społeczeństwu już od wielu lat i wprowadzą w Polsce zakaz hodowli zwierząt na futro”.


Wydarzeniu towarzyszyła konferencja prasowa, w której wzięły również udział przedstawicielki Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt (Jolanta Nabiałek) oraz Eurogroup For Animals (Hanna Kłosińska). Organizację wydarzenia wsparły też Compassion In World Farming Polska i Humane World For Animals, wcześniej znane jako Humane Society International.

Gościem specjalnym był Mike Moser, były prezes British Fur Trade Association, organizacji zajmującej się handlem futrami naturalnymi. Moser przez 11 lat pracował na wysokim szczeblu w przemyśle futrzarskim, teraz działa na rzecz zakazu importu futer do Wielkiej Brytanii, a tym samym ograniczenia produkcji futer na całym świecie. Wspiera także kampanie na rzecz zakazu hodowli zwierząt na futra w innych krajach europejskich. W swoim wystąpieniu zaapelował do polskiego premiera:

– Szanowny panie premierze Donaldzie Tusku, proszę, niech pan się nie da zwieść twierdzeniu, że zwierzęta na polskich fermach futrzarskich są chronione przez przepisy o dobrostanie zwierząt czy systemy certyfikacji – powiedział Mike Moser. – Kiedyś też w to wierzyłem, ale miałem okazję przekonać się, jak wiele zwierząt cierpi na fermach, i zdałem sobie sprawę, że byłem w błędzie. Przepisy są przestarzałe, nieskuteczne i nie spełniają swojej roli. Jest tylko jeden sposób, by zagwarantować, że to okropne znęcanie się nad zwierzętami i ich cierpienie dobiegną końca w Polsce – i jest nim zamknięcie wszystkich polskich ferm futrzarskich.

W Sejmie na procedowanie czeka projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futro. To już siódme podejście do zmiany prawa w tym zakresie i tym razem aktywiści liczą na pozytywne zakończenie i wprowadzenie zakazu. Żeby jednak tak się stało, w czasie głosowania projekt musi uzyskać poparcie większości sejmowej. I chociaż nie zależy to wyłącznie od decyzji premiera, to – jak tłumaczą organizatorzy – w jego rękach leży przekonanie koalicji rządzącej do poparcia projektu. Tym bardziej że taka zmiana przepisów cieszy się dużym poparciem społecznym, o czym przypomniała Jolanta Nabiałek z Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt:

Nie wiem, czy istnieje drugi postulat, który miałby tak szerokie poparcie (…). Zakaz hodowli zwierząt na futra popiera około 70% Polek i Polaków.

Przedstawicielki organizacji szacują, że w sumie do rąk premiera trafiło prawie 10 000 pocztówek. Przez ostatnie kilka miesięcy wypełniały je osoby uczestniczące w wydarzeniach organizowanych przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki i Fundację Viva! oraz uczniowie zainteresowanych szkół.

Losy projektu ustawy mogą rozstrzygnąć się jeszcze w tym roku, a tymczasem osoby zainteresowane zakazem hodowli zwierząt na futro mogą wesprzeć te działania, podpisując się na stronie czasnazakaz.pl.

Obserwuj nas

Bądź na bieżąco

Trzymaj z nami rękę na pulsie i dołącz do 4629 osób, którym zależy na losie zwierząt hodowanych przemysłowo.

Wysyłając formularz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych i informowanie Cię o działaniach Stowarzyszenia Otwarte Klatki zgodnie z naszą polityką prywatności.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki

ul. Wyspiańskiego 14/37, 60-750 Poznań

KRS: 0000444120