Zwolnienia pracowników, drastyczny spadek cen skór, porażki na aukcjach – schyłek przemysłu futrzarskiego

– Tegoroczna aukcja skór nie będzie okazją do świętowania – takie słowa padły z ust prezesa Kopenhagen Fur przed rozpoczęciem wydarzenia. Stwierdzenie okazało się trafne. Na pierwszej aukcji organizowanej przez Kopenhagen Fur w 2020 roku sprzedano niewiele ponad 2 miliony skór, a ceny futer z norek spadły aż o 20%. Obroty największego domu aukcyjnego są najniższe od 2010 roku, a więc od czasu, kiedy ceny futer zaczęły wyraźnie rosnąć, zachęcając hodowców do inwestycji. Na początku roku hodowcy tłumaczyli niskie wyniki sprzedaży panującą pandemią koronawirusa, jednak branża pogrążona jest w kryzysie od lat.

– Wyniki aukcji organizowanej przez Kopenhagen Fur nas nie zaskakują – mówi Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Równie niskie wyniki osiągnęła w kwietniu tego roku aukcja prowadzona przez fiński dom Saga Furs, gdzie sprzedano jedynie 14% skór lisich i niecałe 50% skór norek. O zapaści przemysłu mówią nawet sami hodowcy, co odzwierciedla się w kolejnych zamykanych fermach – dodaje Rawicki.

Nasz kraj jest trzecim największym producentem futer na świecie, nie chroni to jednak polskich hodowców przed kryzysem. W samej Polsce od początku 2020 roku wykreślono z rejestru hodowców zwierząt futerkowych aż 65 ferm. Aktualnie liczba aktywnych ferm wynosi 480 i jest to prawie o 1/3 mniej niż w roku 2016. Swoją upadłość ogłasza coraz więcej hodowców, a pandemia jeszcze bardziej przyczynia się do klęski przemysłu.

Pierwszy kwartał bieżącego roku to także ogromny cios dla Danii, największego producenta futer w Europie – upadłość ogłosiło sześciu dużych hodowców norek. Kryzys dotyka wszystkie szczeble branży – w ciągu kilku lat największy duński dostawca sprzętu do hodowli norek, grupa Hedensted, musiał zwolnić 60% pracowników.

– Futra naturalne przechodzą do historii na naszych oczach – mówi Paweł Rawicki – Coraz większa część społeczeństwa jest świadoma realiów, w jakich hodowane są zwierzęta na futro i nie zgadza się na takie okrucieństwo, co odbija się na wynikach sprzedaży skór i skutkuje kolejnymi zamykającymi się fermami. Wierzymy, że w tej kadencji politycy połączą się ponad podziałami i w Polsce zostanie wreszcie wprowadzony zakaz hodowli zwierząt na futro – podsumowuje Rawicki.

Sprzeciw społeczeństwa wobec biznesu futrzarskiego jest coraz silniejszy. Według badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Centrum Rozwojowo-Badawcze Biostat we wrześniu 2019 roku aż 73% Polek i Polaków uważa, że hodowanie i zabijanie zwierząt dla ich futer jest niedopuszczalne, a 69,5% popiera zakaz hodowli zwierząt na futro. Zmianę w nastrojach społecznych i oczekiwaniach konsumenckich dostrzegają także projektanci i sklepy odzieżowe, które lawinowo wycofują naturalne futra ze swoich kolekcji i dołączają do inicjatywy Sklepy Wolne Od Futer – tylko w 2019 roku do programu dołączyło ponad 100 marek.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki od ponad ośmiu lat prowadzi kampanię społeczną Cena Futra, której celem jest doprowadzenie do zakazu hodowli zwierząt na futro w Polsce. Aby wesprzeć kampanię można podpisać petycję.