W maju tego roku pisaliśmy o pracach nad technologią, która umożliwiłaby identyfikację płci kurczęcia jeszcze w jajku. Niemieckie ministerstwo rolnictwa ogłosiło, że procedura została wprowadzona i funkcjonuje już na dwóch sieciach: Rewe i Penny. Metoda SELEGGT jest prawdziwym przełomem i realną alternatywą dla zabijania milionów małych kogucików zaraz po wykluciu się.

W przemyśle jajczarskim przydatne są tylko kury znoszące jajka, czyli płci żeńskiej – niestety przetrwanie nie oznacza dobrego losu, szczególnie w hodowli klatkowej.
Przełom dla milionów istnień
Dlaczego metoda SELEGGT ma tak ogromne znaczenie? Pisklęta kurcząt płci męskiej na fermach kur niosek są dla hodowców bezużyteczne i traktuje się je jako produkt uboczny. Zwierzęta zabija się pierwszego dnia po wykluciu poprzez zmielenie żywcem lub zagazowanie. Nowa technologia opracowana w Niemczech jest szansą na zakończenie tych okrutnych praktyk i ocalenie dziesiątek milionów żyć na całym świecie. W samych Niemczech na fermach kur niosek wykluwa się około 45 milionów kogucików rocznie.
Identyfikacja płci jeszcze w jajku
Identyfikacja płci kurczęcia za pomocą metody SELEGGT polega na wypaleniu małego otworu w skorupce jaja za pomocą lasera. Otwór jest nie większy niż 0,3 mm i nie stwarza zagrożenia dla niewyklutego jeszcze kurczęcia. Następnie pobierany jest z jaja płyn omoczniowy, który później, już poza jajem wylęgowym, nakładany jest na opatentowany marker. Jeśli nastąpi zmiana koloru, oznacza to, że w jajku znajduje się siarczan estronu – hormon specyficzny dla piskląt płci żeńskiej. Jeżeli natomiast w jajku brakuje tego hormonu i wyklułby się z niego mały kogucik, jajko jest odkładane i przetworzone na paszę dla zwierząt. Badane jajko nie wymaga zamknięcia otworu, gdyż jego wewnętrzna błona sama się kurczy i zamyka dziurkę.
Hodowcy stawiają warunki
Metoda ta jest skuteczna w 98% przypadków. Największym wyzwaniem dla nowej technologii jest niewątpliwie czas, który trzeba poświęcić na identyfikację jaj. W opinii hodowców dziennie sklasyfikowanych powinno być około 100 000 jajek. Metoda SELEGGT pozwala na klasyfikację 3500 tysiąca jaj na godzinę, a więc zdecydowanie poniżej oczekiwanej przez hodowców liczby. Trwa jednak dyskusja dotycząca przeprowadzania kilku procesów równolegle, tak by spełnić oczekiwania hodowców.

Selekcja kurczaków metodą tradycyjną. Zdjęcie: Imago
Rozwój technologii w innych krajach
Obecnie identyfikacja płci kurcząt w jajach wylęgowych za pomocą metody SELEGGT realizowana jest w Holandii. Jajko od takich kur kosztuje jeden lub dwa centy więcej, więc dla konsumenta różnica jest praktycznie nieodczuwalna. To właśnie od konsumentów będą zależały dalsze losy tej procedury i to, czy będzie ona miała pierwszeństwo. Usługa określania płci w wylęgarniach ma być neutralna kosztowo i zaoferowana wylęgarniom najpóźniej do 2020 r. Niemcy pozostają krajem pilotażowym – do końca 2019 roku Rewe zamierza sprzedać tam jaja SELEGGT na ponad 5000 rynków.
Mamy nadzieję, że technologia ta rozprzestrzeni się na całym świecie i zupełnie niepotrzebne cierpienie ogromnej liczby małych kurczaków zostanie wyeliminowane. Nie stanie się to jednak bez zaangażowania konsumentów – udostępnij ten wpis, powiedz znajomym o problemie.