Los zwierząt hodowlanych jest zazwyczaj przesądzony. Najczęściej po wielogodzinnych i wyczerpujących transportach trafiają do rzeźni, gdzie ich życie ostatecznie dobiega końca. Tym razem stało się jednak inaczej. Przestraszony cielaczek wyskoczył z przyczepy transportowej, którą był przewożony i otrzymał pomoc od Stowarzyszenia BUBA Pomocna dla Zwierząt.
Co ciekawe, transportujący młodą krówkę rolnicy nawet nie wiedzieli, że wyskoczyła z pojazdu. Poranione zwierzę (na szczęście bez obrażeń wewnętrznych) dzięki interwencji wolontariuszy w miejscowości Tursko w gminie Miastko zostało uratowane, a następnie wykupione od rolników.
Co dalej z uratowanym cielakiem?
Życiu zwierzęcia nie zagraża teraz żadne niebezpieczeństwo. Wręcz przeciwnie, wolontariusze podjęli niezbędne działania, aby zapewnić mu należytą opiekę. Cielaczek otrzymał imię Bunia od nazwy stowarzyszenia, które się nim dożywotnio zaopiekuje. Trafi on do przygotowywanego przez organizację azylu dla ratowanych zwierząt – Buba Pomorskie Centrum Pomocy Zwierzętom.
Transporty zwierząt
Ogromna liczba zwierząt hodowlanych jest nieustannie transportowana w naszym kraju, a także w Europie i poza jej granicami. Większość z nich nie ma tyle szczęścia co Buba, o której można powiedzieć, że wygrała los na loterii dzięki tej desperackiej ucieczce.
Przeczytaj także: Pierwszy w Polsce raport o transportach żywych zwierząt
Stłoczone i najczęściej z licznymi obrażeniami zwierzęta podczas długodystansowych transportów doznają ogromnego cierpienia i stresu. W ramach prowadzonych przez nas działań w kampanii „Stop transportom żywych zwierząt” chcemy zatrzymać ten okrutny proceder.
Zachęcamy do wspierania nas m.in. poprzez podpisanie petycji, która ma na celu całkowity zakaz transportowania żywych zwierząt.
Źrodło: https://bytow.naszemiasto.pl/mloda-krowka-uciekla-w-gminie-miastko-z-transportu/ar/c1-8335702