Wybory prezydenckie już za nami. Polki i Polacy zdecydowali, że przez następne pięć lat głową państwa będzie Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Czy nadal istnieją szanse na zmiany i jaka może być przyszłość zakazu hodowli zwierząt na futra w Polsce?

Kto poparł postulaty dla zwierząt?

Wraz z organizacjami Compassion in a World Farming, Green Rev Institute i Eurogroup For Animals zorganizowaliśmy kampanię Wybory dla Zwierząt 2025. W jej ramach skierowaliśmy pytania o poparcie czterech postulatów do wszystkich kandydatów na prezydenta. Utworzyliśmy stronę internetową, na której zamieściliśmy stanowisko kandydatów odnośnie do tych inicjatyw. 
Czwórka z kandydujących osób odpowiedziała pozytywnie na nasze pytania o poparcie postulatów dla zwierząt. Byli to Magdalena Biejat, Szymon Hołownia, Joanna Senyszyn oraz Adrian Zandberg. Rafał Trzaskowski poparł 3 postulaty, nie wypowiadając się na temat dostępu do roślinnych posiłków. Artur Bartoszewicz poparł jedynie postulat zablokowania umowy Unii Europejskiej z krajami Mercosur. Sprzeciwił się natomiast wprowadzeniu pozostałych inicjatyw.

Reszta kandydatów nie odpowiedziała na nasze wezwania. W tym również i Karol Nawrocki – prezydent elekt.
W trakcie trwania kampanii prezydenckiej Nawrocki nie zabierał głosu w tematach prozwierzęcych. W jednym z przemówień zapowiedział jedynie, że “nie podpisze ustawy ograniczającej produkcję zwierzęcą w Polsce”. W wywiadzie ze Sławomirem Mentzenem zgodził się, że “piątka dla zwierząt” była błędem. Jego dotychczasowa kariera również nie była w żaden sposób powiązana z problemami zwierząt.

Co dalej?

Mamy nadzieję, że brak odezwy ze strony Karola Nawrockiego nie oznacza obojętności na los zwierząt. Liczymy, że nowy prezydent wykaże się empatią i dostrzeże potrzebę poprawy dobrostanu zwierząt w Polsce. Pierwszy sprawdzian wartości, jakie reprezentuje nowy prezydent, może nastąpić już bardzo niedługo – w Sejmie toczą się prace nad ustawą zakazującą hodowli zwierząt na futra. Warto przypomnieć, że za przyjęciem zakazu jest 66,1% obywateli, w tym 60,8% wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Poparcie dla zakończenia hodowli futrzarskich ma charakter ponadpartyjny – od lat projekty zakazów pochodziły zarówno od Koalicji Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości. Podpis pod ustawą kończącą hodowlę futrzarską w Polsce to nie tylko okazanie serca dla bezbronnych zwierząt, lecz także spełnienie woli większości obywateli i własnego elektoratu.

Szansa na pomoc polskiej wsi

Hodowla futrzarska nie jest częścią produkcji zapewniająca ludności żywność czy bezpieczeństwo innego rodzaju. To działalność, która zysk przynosi jedynie hodowcom, często powiązanym z zagranicznym kapitałem, głównie duńskim i holenderskim. Najwięksi polscy hodowcy nie są wolni od kontrowersji – prowadzą działalność i osiągają zyski w Rosji, mimo nałożenia na ten kraj sankcji w związku z napaścią na Ukrainę.

Karol Nawrocki w trakcie swojej kampanii wyborczej podkreślał konieczność ochrony polskiej wsi i rolnictwa. Hodowle futrzarskie natomiast wręcz im szkodzą – degradując gleby, zanieczyszczając powietrze oraz utrudniając mieszkańcom codzienne życie i prowadzenie gospodarstw. Na własnej skórze przekonali się o tym mieszkańcy Sroczyna, którzy przez ponad dekadę musieli znosić sąsiedztwo fermy futrzarskiej, wraz z płynącym z niej odorem i stadami much. Mieszkańcy protestują przeciwko wznowieniu działalności przez fermę, chcąc zapobiec powrotowi swojego koszmaru. Jeżeli Karol Nawrocki chce udowodnić, że naprawdę troszczy się o polską wieś – powinien podpisać ustawę zakazującą hodowli zwierząt na futra.

Walka o zakaz trwa!

Obecna sytuacja jest wyzwaniem również dla posłów i posłanek. Mamy jednak w pamięci poparcie dla “piątki dla zwierząt” przekraczające partyjne interesy, kiedy parlamentarzyści głosowali zgodnie ze swoim sumieniem. To pokazuje, że politycy, kiedy w grę wchodzi zakończenie oczywistego cierpienia zwierząt, są w stanie osiągnąć porozumienie. Troska o zwierzęta nie ma barw politycznych – jest kwestią wartości, które wszyscy dzielimy. Członkowie Komisji Nadzwyczajnej pracującej nad ustawą muszą kontynuować bez względu na to, kto sprawuje funkcję prezydenta. Słowa Nawrockiego o tym, że “piątka dla zwierząt” była błędem, mogą niepokoić, jednakże nowy Prezydent musi wiedzieć, że projekt ustawy wprowadzającej zakaz hodowli zwierząt na futra jest zupełnie nowym aktem – skupionym tylko na jednej branży i zapewniającym hodowcom odpowiedni okres na zakończenie działalności wraz z odszkodowaniami. Karol Nawrocki powinien dostrzec poparcie społeczne dla zakazu i zagrożenia dla rozwoju polskiej wsi, które niesie za sobą przemysł futrzarski. Są to podstawy, dla których powinien on umieścić swój podpis pod ustawą, niezależnie która partia polityczna będzie ją prezentowała – spełniając wolę polskiego społeczeństwa. 

Dziękujemy każdej osobie, która głosowała w wyborach prezydenckich z myślą o zwierzętach. Dziękujemy za kierowanie pytań o poprawę losu zwierząt do kandydatów i za zaangażowanie w to, aby pytania do nich dotarły. Dzięki tak wspaniałej społeczności niezależnie od tego, jakie działania będzie podejmował nowy prezydent, zmiany dla zwierząt wciąż będą możliwe.