Ze względu na niechęć marki do wycofania futer zwierzęcych, od lipca 2019 roku prowadziliśmy kampanię skierowaną do Deni Cler Milano. Jak to się stało, że marka niewzruszona na nasze i wasze prośby w końcu wycofuje futra? Odpowiedź znajdziecie w tym tekście.
Deni Cler jest marką z niemal 50-letnią tradycją na rynku odzieżowym. Pierwszy salon został otwarty we Włoszech, a obecnie w Polsce znajdują się 33 salony tej firmy. Marka szczyci się włoską jakością i elegancją, w której kolekcjach poza odzieżą i akcesoriami klasy premium znajdowały się futra naturalne, będące obiektem krytyki.
Protesty i tysiące podpisów w odpowiedzi na bierność marki
Obecnie nie tylko konsumenci ale i najwięksi projektanci zgadzają się, że wykorzystywanie futer zwierzęcych w modzie jest passe, dlatego pod koniec lipca 2019 roku rozpoczęliśmy kampanię przeciwko Deni Cler Milano, która ignorując dobrostan zwierząt futerkowych, nie chciała zrezygnować z futer naturalnych.
Przez cztery miesiące trwania kampanii nasi aktywiści organizowali protesty w Gdańsku, Krakowie, Szczecinie, Wrocławiu, Łodzi, Lublinie, Rzeszowie, Poznaniu i kilkukrotnie w Warszawie. Staraliśmy się przekonać markę do oficjalnego wycofania futer. Zdecydowaliśmy się również uruchomić stronę z petycją, aby pokazać firmie, ile osób jest przeciwko futrom naturalnym w Deni Cler – zebraliśmy łącznie 17 tysięcy podpisów. Jednak wszystkie nasze wysiłki nie skutkowały wiążącymi decyzjami dopóki w zarządzie firmy nie pojawiła się Iwona Kossmann.
Nowa prezes Deni Cler podejmuje decyzję ratującą zwierzęta
Wiele wskazywało na to, że Deni Cler nie była zainteresowana podjęciem działania w tej sprawie, ale krótko po pojawieniu się Iwony Kossmann jako nowej prezes marki, została podjęta decyzja o wycofaniu futer naturalnych począwszy od kolekcji wiosna/lato 2020. Co więcej, futer nie znajdziemy już w wiosennych kolekcjach podmiotów zależnych od całej grupy VRG, czyli marek Vistula, Wólczanka, Bytom i W.Kruk.
– W ramach realizacji filozofii zrównoważonej mody, która jest jednym z fundamentów naszej nowej strategii, którą chcemy wprowadzić w 2020 roku, od sezonu Wiosna/Lato 2020 Deni Cler rezygnuje z wykorzystywania futer naturalnych. Oznacza to, że od wyżej wymienionego sezonu produkty z naturalnymi futrami nie będą dostępne w nowych kolekcjach – podsumowuje Iwona Kossmann, nowa prezes Deni Cler Milano.
To wspaniałe wieści, z których bardzo się cieszymy. Bardzo liczyliśmy, że zarząd Deni Cler w końcu podejmie decyzję o wycofaniu surowca, który oznacza ogromne cierpienie zwierząt i obciążenie dla środowiska naturalnego. Można śmiało powiedzieć, że wraz z całą grupą Vistula Retail Group, marka ta zmienia oblicze polskiej mody na dużo bardziej etyczne i odpowiedzialne społecznie.
Co możesz zrobić by kolejne firmy wycofały futro?
Pytaj – nie kupuj – uświadom o problemie. W dzisiejszych czasach niewiele osób kupuje duże futra, a ogromy problem stanowią dodatki takie jak pompony czy obszycia kapturów. Edukować możesz nie tylko swoich znajomych, ale też firmy! Im więcej osób zasygnalizuje, że nie zgadza się na cierpienie zwierząt dla mody, tym szybciej marki zareagują.
Program Sklepy Wolne od Futer
Do programu Sklepy Wolne od Futer (Fur Free Retailer) dołączyło już ponad 1000 marek i projektantów, w tym takie domy mody jak PRADA Group, Versace czy Hugo Boss. Z używania futer naturalnych oficjalnie rezygnują także polskie firmy – w tym roku zrobili to m.in. Big Star, Wojas czy Diverse, a badania opinii publicznej pokazują, że Polacy są coraz bardziej przeciwni hodowli zwierząt na futra.