25 listopada obchodzimy międzynarodowy Dzień Bez Futra. W tym roku zorganizowaliśmy z tej okazji wyjątkową akcję razem z Fundacją Viva! pod domem Jarosława Kaczyńskiego, aby przypomnieć mu o wszystkich obietnicach zakazu hodowli zwierząt na futro, jakie składał w ciągu ostatnich lat. W wydarzeniu towarzyszyli nam aktorka Maja Ostaszewska oraz wokalista Kwiatu Jabłoni Jacek Sienkiewicz.

Fot. Mikołaj Jastrzębski

Razem przeciwko hodowli zwierząt na futro

Wydarzenie rozpoczęliśmy o godz. 12:00. Około 50 aktywistek i aktywistów zebrało się pod domem Jarosława Kaczyńskiego, na ul. Mickiewicza 49 w Warszawie. Rozpoczęliśmy od wyświetlenia filmu na dużym ekranie, który pokazał wypowiedzi prezesa PiS odnoszące się hodowli zwierząt na futro i cierpienia, jakie się z nią wiąże, a także obietnice i zapowiedzi zakazu. W filmie nie zabrakło również chwytających za serce ujęć z ferm lisów i norek.

Po odtworzeniu filmu odczytany został list „od lisa” do Jarosława Kaczyńskiego. Przeczytał go Jacek Sienkiewicz, wokalista zespołu Kwiat Jabłoni, który od lat wspiera działania na rzecz wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futro. Obok Sienkiewicza, ze sztuczną, oskórowaną norką w ramionach, stanęła aktorka i wieloletnia aktywistka na rzecz zwierząt Maja Ostaszewska, która z tą samą norką zapozowała w naszej kampanii billboardowej w 2019 roku.

Zabraliśmy głos w imieniu zwierząt hodowanych na futro i mieszkańców wsi

Po odczytaniu listu reprezentacja Otwartych Klatek: Bogna Wiltowska, Bartosz Zając i Marta Korzeniak, oraz Fundacji Viva!: Cezary Wyszyński, Mikołaj Jastrzębski i Malwina Malinowska,  zabrała głos. Pierwszy przemawiał Cezary, zwracając się bezpośrednio do prezesa PiS z prośbą o nieblokowanie prac nad projektem zakazu hodowli zwierząt na futro. Nawiązał on do poprzednich nieudanych prób wprowadzenia zakazu i podkreślił, że osoba uważająca się za miłośnika i obrońcę zwierząt nie powinna uniemożliwiać ratowania ich.

Następnie przemawiała Bogna, która zaznaczyła, że w czerwcu tego roku został złożony przez Zielonych kompleksowo przygotowany projekt zakazu hodowli zwierząt na futro, przewidujący nie tylko kilkuletni okres przejściowy, ale też odszkodowania dla hodowców i rekompensaty dla pracowników. Wspomniała też o wadliwym systemie, przez który hodowcy dopuszczający się łamania prawa dostają niskie, symboliczne wyroki. Przywołała tutaj przykład interwencji na fermie lisów w Durzynie, która została pozostawiona bez opieki hodowczyni na wiele dni, wskutek czego kilkadziesiąt zwierząt umarło śmiercią głodową i z pragnienia. O szczegółach wyroku możecie przeczytać w naszym artykule.

Mikołaj opowiedział o potrzebach gatunkowych lisów i norek i o tym, w jaki sposób są one realizowane w naturze. Wspomniał m.in. o potrzebie kopania nor przez lisy czy polowania w wodzie przez norki. Podkreślił, że klatkowa hodowla zwierząt futerkowych nie jest w stanie zapewnić im odpowiednich warunków, nie dostarcza im odpowiedniej stymulacji i ostatecznie powoduje ich ogromne cierpienie fizyczne i psychiczne.

Kolejny głos zabrał Bartek, który na co dzień koordynuje Koalicję Społeczną Stop Fermom Przemysłowym. Regularnie jest w kontakcie z mieszkańcami wsi, którzy zgłaszają się do nas z prośbą o wsparcie w walce z uciążliwą inwestycją lub planami jej powstania – mowa tu oczywiście o fermach przemysłowych. Wspomniał o licznych protestach w lokalnych społecznościach, a także zwrócił uwagę na obciążenie psychiczne mieszkańców, którzy zmuszeni są zmagać się z odorami, zanieczyszczeniem środowiska, plagami much, ale też dochodzącymi z ferm piskami zwierząt.

Fot: Andrew Skowron

Malwina skupiła się na sytuacji w Europie, mówiła o krajach, które już wprowadziły zakaz hodowli zwierząt na futro. Wspomniała też o branży modowej, która odcina się od futer zwierzęcych – powiedziała, że globalnie już ponad 1500 firm odzieżowych oficjalnie zrezygnowało ze sprzedaży futer naturalnych z troski o zwierzęta i środowisko.

Ostatnia głos zabrała Marta, która przekierowała uwagę na walkę o zakaz hodowli zwierząt na futro na poziomie Unii Europejskiej w ramach inicjatywy Fur Free Europe. Podkreśliła, że zbiórka podpisów idzie dynamicznie – już ponad 640 tys. osób złożyło podpis pod petycją, w tym już ponad 50 tys. mieszkańców Polski. Wspomniała, że wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futro powinno być pokierowane nie tylko troską o zwierzęta, ale też o nasze człowieczeństwo.

Maja Ostaszewska w obronie zwierząt futerkowych

Podczas wydarzenia przemówiła również Maja Ostaszewska. Aktorka jest zaangażowana w kampanię antyfutrzarską już od 16 lat, kiedy po raz pierwszy nawiązała współpracę w tej kwestii z Fundacją Viva!. Od tamtej pory regularnie wspiera inicjatywy różnych organizacji prozwierzęcych, w tym Otwartych Klatek.

„Nie ma żadnego argumentu za tym, żeby to okrucieństwo trwało. Nie rozumiem, dlaczego wciąż trwa, przy tak silnej woli społecznej, żeby zaniechać tego okrutnego procederu i przy bardzo silnym głosie w Parlamencie. Nie bądźmy tymi, którym nakaże to Unia Europejska, bo to będzie wstyd dla nas. To jest absurdalne i zawstydzające. Apeluję do wszystkich, którzy słuchają tego dzisiaj o składanie podpisów pod Europejską Inicjatywą Obywatelską Europa Bez Futer” – powiedziała Maja.

Co dalej z hodowlą zwierząt na futro?

Upewniliśmy się, żeby o zwierzętach cierpiących na fermach futrzarskich przypomnieli sobie nie tylko politycy, ale całe społeczeństwo – o naszej akcji napisał m.in. Onet, Gazeta Wyborcza, Interia, materiał został też opublikowany m.in. w Radiu Kolor, Radiu 357 i Radiu TOK FM.

Nie ustajemy w walce o zwierzęta hodowane na futro. Będziemy kontynuować działania na rzecz zakazu krajowego. Jednocześnie zbieramy podpisy pod Europejską Inicjatywą Obywatelską #FurFreeEurope i wkładamy dużo sił, aby odniosła sukces. Potrzebujemy przynajmniej miliona podpisów – jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś/eś, złóż swój podpis już teraz na stronie: www.europabezfuter.pl. Jak to powiedział ostatnio DonGURALesko w naszym filmie: Będzie nas milion – zmienimy świat.