Jeśli uświadomimy sobie, że istnieje tylko jeden system hodowli zwierząt futerkowych – system klatkowy – który zawsze, naprawdę zawsze wiąże się z ogromnym cierpieniem uwięzionych zwierząt – trudno znaleźć usprawiedliwienie istnienia przemysłu futrzarskiego. Nawet, jeśli założymy dobrą wolę i starania hodowców, aby zapewnić zwierzętom żyjącym w klatkach godziwe warunki życia, realizacja tego nie jest możliwa, gdyż klatka dla norki, lisa czy jenota oznacza zawsze to samo – życie w cierpieniu.

Horror w Finlandii

Świat mody prezentuje futra w świetle fleszy, w eleganckich wnętrzach i wytwornym otoczeniu. Natomiast realia życia zwierząt, które płacą życiem za frywolny kaprys posiadania futrzanych okryć, to brudne, ciasne klatki, stęchła woda do picia, nieleczone rany, smród rozkładających się ciał.

fot. Oikeutta eläimille

Taki obraz pojawia się na zdjęciach dokumentujących śledztwo przeprowadzone przez Oikeutta eläimille, fińską organizację zajmującą się prawami zwierząt, latem tego roku. Niestety, warunki ujawnione na fińskich fermach to standard w hodowli zwierząt futerkowych, zarówno w Finlandii, jak i innych krajach, gdzie nie obowiązuje zakaz hodowli zwierząt na futra. 

Konsekwencje życia w klatce

Skutki hodowli klatkowej są wszędzie takie same – w Polsce, Finlandii, Chinach czy USA. Zamknięcie w ciasnych klatkach skutkuje wysokim poziomem stresu, agresją w stosunku do innych osobników lub autoagresją, pogryzieniami, kanibalizmem. Szokujące zdjęcia z dochodzenia pokazują poranioną norkę żywcem zjadaną przez współtowarzyszy, zwierzęta z otwartymi ranami, infekcjami oczu, zwłoki gnijące obok żywych zwierząt. 

fot. Oikeutta eläimille

Długotrwałemu więzieniu w klatkach towarzyszy stereotypizacja zachowań, która jest zaburzeniem psychicznym, polegającym na notorycznym powtarzaniu czynności nie służących zaspokojeniu potrzeb fizjologicznych zwierzęcia. Obserwujemy ją widząc na przykład  lisa bez celu, w kółko biegającego po klatce. Jest to spowodowane brakiem bodźców zewnętrznych, który powoduje olbrzymie cierpienie psychiczne zwierzęcia. Pamiętajmy, że zwierzęta futerkowe to drapieżniki, które w naturze żyją na bardzo dużych obszarach, w ciągłym ruchu, eksplorując teren. Stałe przebywanie w klatkach prowadzi do stresu, bólu i cierpienia, nawet jeśli zwierzęta są regularnie karmione i pojone.

Jesteśmy współwinni

„Dopóki Wielka Brytania zezwala brytyjskim przedsiębiorstwom na handel futrami, jesteśmy współwinni tego okrucieństwa. Wielka Brytania była pierwszym krajem na świecie, który zakazał hodowli futer, teraz nadszedł czas, abyśmy zakończyli pracę i stali się pierwszym krajem na świecie, który również zakazał sprzedaży futer” – to słowa Claire Bass, dyrektor wykonawczej Humane Society International/UK, organizacji,  która wspólnie z Oikeutta eläimille opublikowała wyniki dochodzenia na fermach. 

fot. Oikeutta eläimille

A Polska? Polska jest trzecim największym producentem futer na świecie po Danii i Chinach. Działa tu obecnie około 550 ferm, na których żyje 5,2 miliona norek amerykańskich, 35 tysięcy lisów oraz tysiąc jenotów. Miliony zwierząt, które całe życie spędzają w klatkach i umierają w męczarniach, aby zaspokoić zachcianki świata mody.  

Jesteś przeciwko zabijaniu zwierząt w imię mody?

Poprzyj zakaz hodowli zwierząt na futro

Podpisz petycję

Chcemy zmian

Ceny skór norek regularnie spadają, największe światowe marki odzieżowe odcinają się od futer zwierzęcych, a coraz więcej krajów decyduje się na zamknięcie ferm futrzarskich. Kilka dni temu zakazu hodowli zwierząt na futro zakazała Słowacja, będąca już czternastym europejskim krajem, który stanął po stronie zwierząt. Chcemy zmian i zmiany są nieuchronne. Obecnie aż 73,1% Polaków uważa, że hodowanie i zabijanie zwierząt dla ich futer nie powinno być w Polsce dopuszczalne. 

fot. Dawid Krawczyk

Wyniki sondaży podważają też stereotyp, jakoby postawy antyfutrzarskie dotyczyły głównie mieszkańców miast – wśród mieszkańców wsi aż 72,7% pytanych uważa, że hodowla i zabijanie zwierząt na futra nie powinny mieć w Polsce miejsca. Rosnąca świadomość naszego społeczeństwa jest także zasługą przeprowadzonych na fermach interwencji i śledztw, obnażających  okrucieństwo przemysłu futrzarskiego i pokazujących prawdziwą cenę futra oraz ogrom cierpienia, na które w imię mody wciąż narażamy bezbronne zwierzęta.
 
Źródła:
https://oikeuttaelaimille.fi/horrors-fur-farming-revealed-again