Mamy kolejne dwie polskie marki, które włączyły się do międzynarodowego projektu Sklepy Wolne od Futer (oryg. Fur Free Retailer)! Hip-hopowa marka Elade, pierwsza „męska” firma w naszym zestawieniu i warszawska Landebahn zamykają listę 20 polskich firm odzieżowych wspierających tę świetną kampanię. Obie firmy zobowiązały się pisemnie do niestosowania naturalnego futra w żadnej postaci w swoich projektach (dotyczy to także akcesoriów oraz wykończeń).
Elade Street Wear to toruńska marka stworzona w 2003 roku. Od początku powstania firma kierowała swoje produkty do ludzi, którzy są związani z życiem ulicy. Elade jest dla tych wszystkich, którzy żyją aktywnie, cenią wygodę, wysoką jakość i niepowtarzalny styl. Właściciele marki uważają, że ubranie należy bowiem skroić na miarę człowieka, a nie człowieka na miarę ubrania. Wszystkie produkty sygnowane logo Elade wykonane są z najwyższej jakości materiałów wyprodukowanych w Polsce. Firma pisemnie potwierdziła swoje poparcie dla kampanii prowadzonej przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki, a decyzję skomentowała w następujący sposób: „Życie należy wzbogacać, a nie uśmiercać. Idea ELADE – FOURONE: PASSION – RESPECT – FRIENDSHIP – CREATIVITY zrodziła się z potrzeby wyrażenia tych wartości, które są dla nas najważniejsze. Jest również potrzebą wyrażenia tego, co czujemy i na co się nie zgadzamy. Szacunek to jedno z najważniejszych słów, którymi kierujemy się w życiu i w miarę możliwości propagujemy je dla dobra ogólnego, dlatego chcemy głośno zaznaczyć, że nie zgadzamy się na zabijanie zwierząt”.
Landebahn, czyli warszawska marka, której korzeni należałoby szukać raczej w berlińskim X-bergu czy hamburskim St.Pauli. Logiem marki jest śmigło na czarnym tle. O ich torbach mówi się, że są nie do zdarcia: surowe i szyte grubymi nićmi – z wodoodpornych i plamoodpornych impregnowanych tkanin, takich jak bawełna, włókno konopne i len. Dla bezimiennych bohaterów i anonimowych artystek dnia codziennego.
Od blisko 25 lat jesteśmy vege i od tylu też lat, niezależnie od tego, czym się w życiu zajmujemy, krzewimy postawy pro-animalistyczne. Nasze torby nie miały wyjścia – one też musiały być wegańskie. Staramy się przekonać niedowiarków, że mocne i dobrej jakości torby (sportowe, podróżne, miejskie) nie muszą powstawać ze skóry. Nie muszą też mieć żadnych innych elementów odzwierzęcych. Średniowiecze to były ciekawe czasy, jednak niech to one pozostaną symbolem noszenia skór i futer. Na jakość życia każdej i każdego z nas wpływa to, jakimi otaczamy się rzeczami oraz to jak żyjemy. Dla nas oznacza to m. in. poruszanie się po świecie bez krzywdzenia innych istot” – powiedzieli twórcy marki Landebahn. I nie możemy się z nimi nie zgodzić!
Polskie marki, które oficjalnie dołączyły do kampanii to Solar Company, Nenukko, RISK.made in Warsaw, Mint and Pepper, Ninety Eight Clothing, Slogan Eco Streetwear, Rododendron, Luka Bandita, Mimiś, SAS (Such A Sucz), Folk Design, Heroesque, Bohema Clothing, YES TO DRESS, Veganise, Wisłaki, ESTby Es (Gosia Sobiczewska), Ladnebahn oraz Elade.
Fur Free Retailer (Sklepy Wolne od Futer) to kampania międzynarodowej koalicji Fur Free Alliance. Koalicja wspiera wyłącznie sprzedawców, którzy pisemnie zobowiązali się do niesprzedawania futer oraz dodatków futrzanych. Do projektu należy ponad 350 firm modowych, m.in.: koncerny odzieżowe INDITEX, H&M Group czy BESTSELLER z markami: Massimo Dutti, Zara, Bershka, H&M, COS, Cheap Monday, Jack & Jones, Vero Moda oraz marki takie jak Topshop, Marks & Spencer czy ASOS. Oficjalnym polskim przedstawicielem Fur Free Alliance jest stowarzyszenie Otwarte Klatki.
Nie rozumiesz, czemu sprzeciwiamy się naturalnym futrom? Zajrzyj na cenafutra.info
29.05.2015