Byk drażniony przez torreadora, wcześniej otumaniony w czasie przewozu, jest łatwym celem dla matadora. Jego włócznia powinna trafić w konkretny punkt rdzenia kręgowego. Ostrze zagłębia się w ciele byka tuż obok banderilli – krótkich włóczni z kolorowymi wstążkami, wbijanych w trakcie przedstawienia. Wbite włócznie osłabiają byka, wstążki dodatkowo go irytują.
Matador triumfuje, widownia szaleje, byk umiera powoli. Sztuka czy tortura?
Korrida, choć kojarzy nam się głównie z Hiszpanią, obecna jest również w Portugalii, na południu Francji, w Meksyku, Kolumbii, Peru, Wenezueli, Ekwadorze, ale i w Chinach czy Stanach Zjednoczonych. Tauromachia, czyli korrida i wszystko to, co z nią związane – hodowla byków czy nauka matadorów jest krytykowana już od wieków. Byki wykorzystywane są przy różnego typu „tradycyjnych świętach”, na przykład Sanfermin w Pampelunie, polegającego na przeganianiu byków czy portugalskiej „bezkrwawej korridzie”, gdzie byka nie zabija się na scenie. Zabija się go dopiero, gdy nie jest już użyteczny.
Tylko w samej Hiszpanii istnieje wiele frontów, na których aktywiści walczą z wykorzystywaniem byków w rozrywce. Oprócz powodu najbardziej oczywistego – ogromnego cierpienia zwierzęcia, wskazuje się na liczne wypadki śmiertelne wśród widzów. Tylko w 2012 roku zginęło dziewięciu. Podczas Sanfermin w Pampelunie rokrocznie dochodzi do przypadków stratowania uczestników przez tłum. Ruch Yo tampoco (pol. Ja Też Nie) wskazuje na niedemokratyczny charakter dotowania „przedstawień”, potępianych przez ponad 70% obywateli. Subwencje, często pochodzące z Unii Europejskiej, zasilają organizację tych wydarzeń kwotą 560 milionów euro rocznie.
Tradycyjne nie zawsze znaczy właściwe, a każda tradycja ma to do siebie, że zmienia się lub zanika. Od 1 stycznia 2012 roku korrida jest zakazana w Katalonii. Niestety, dość łatwo można taki zakaz anulować. Co jakiś czas w hiszpańskim parlamencie pojawiają się inicjatywy mające na celu wpisanie korridy na listę Bien de Interés Cultural zawierającą dziedzictwa kulturowe Hiszpanii. Wydarzenia czy obiekty wpisane na tę listę są chronione dodatkowym prawem, przez co zakaz w Katalonii przestałby obowiązywać. Najlepszym komentarzem do tego typu inicjatyw są ostatnie słowa noblisty Johna Maxwella Coetzee:
„Łatwo zauważyć można niesprawiedliwość jaka ma miejsce, gdy umieszczamy wprawnego matadora, uzbrojonego i wytrenowanego, naprzeciw bezbronnego, kalekiego, zmieszanego, osłabionego fizycznie i psychicznie zwierzęcia“.
Słowa te, zawarte w liście do Kongresu Deputowanych, miały przekonać polityków do odrzucenia aktualnie debatowanej propozycji. Przyłącz się do tego protestu podpisując petycję na tej stronie.
Marta
12.06.2013