Sprawiedliwe kapucynki i współczujące szczury
Kilka lat temu psycholog Sarah Brosnan i prymatolog Frans de Waal przeprowadzili eksperyment, w którym dwie kapucynki za wykonanie zadania (podanie kamienia) dostawały nagrodę: kawałek ogórka. Ogórek nie jest dla kapucynek wielkim przysmakiem, ale chętnie go jedzą, kiedy nie ma nic lepszego. Po kilku próbach jedna z kapucynek za to samo zadanie zaczęła otrzymywać smaczniejsze od ogórka winogrono. Drugą małpę doprowadziło to do furii. Zamiast zjadać swój kawałek ogórka, zaczęła rzucać nim w eksperymentatorkę. Co ciekawsze, nie chodziło tylko o zazdrość – w kolejnych próbach niektóre kapucynki odmawiały zjedzenia winogrona widząc, że koleżanka za to samo dostaje tylko ogórek.
W innym, mniej zabawnym eksperymencie przeprowadzonym przez Russella Churcha, głodne szczury mogły zdobyć kawałek jedzenia naciskając specjalną dźwignię. Naciśnięcie dźwigni oznaczało też jednak porażenie prądem innego szczura. Okazało się, że szczury są w stanie długo się głodzić, żeby tylko nie zadawać cierpienia towarzyszom.
Eksperymenty te sugerują, że wbrew rozpowszechnionemu przekonaniu w świecie zwierząt istnieje jakaś postać tego, co nazywamy moralnością. To tylko dwa przykłady, ale tuziny kolejnych można znaleźć w książce Wild Justice: The Moral Lives of Animals filozof Jessiki Pierce i etologa Marca Bekoffa, a także w wydanej niedawno po polsku książce Małpy i filozofowie. Skąd pochodzi moralność? wspomnianego Fransa de Waala. Poza dowodami na poczucie sprawiedliwości i niechęć do sprawiania innym bólu można też tam znaleźć świadectwa zwierzęcego wybaczania, pocieszania, odwzajemniania przysług, okazywania zaufania, karania tych, którzy nie przestrzegają reguł i aktywnego pomagania innym w potrzebie.
Czy to już moralność?
Możliwe, że te zdolności to jednak nadal nie wszystko. Pierce i Bekoff wymieniają siedem tradycyjnych argumentów za tym, że w świecie zwierząt nie ma moralności:
1. Zwierzęta nie są wystarczająco inteligentne, żeby mieć moralność.
2. Zwierzęta nie mają moralnych emocji, a zatem nie mają moralności.
3. Zwierzęta nie są zdolne do empatii, a zatem nie mają moralności.
4. Zwierzęta nie są racjonalne, a zatem nie mają moralności.
5. Zwierzęta nie są zdolne do refleksyjnych sądów, a zatem nie mają moralności.
6. Zwierzęta nie mogą być moralnie odpowiedzialne, a zatem nie mają moralności.
7. Zwierzęta nie mają sumienia, a zatem nie mają moralności.
Jeśli chodzi o pierwsze cztery, to Pierce i Bekoff uważają, że obalają je wyniki opisywanych przez nich badań. Jeśli chodzi o trzy pozostałe, to refleksyjne sądy nie są ich zdaniem koniecznym warunkiem moralności, pojęcia moralnej odpowiedzialności i moralnego sprawstwa należy w świetle empirycznych badań na nowo przemyśleć, a kwestia istnienia zwierzęcego sumienia jest cały czas otwarta.
Moralność zwierząt a moralność wobec zwierząt
Czy to, że u zwierząt jednak istnieje moralność, a w każdym razie jakieś jej elementy, powinno nas skłonić do tego, by je inaczej traktować? Filozofowie mają różne opinie na ten temat. Jedni twierdzą, że nie, ponieważ moralny status zwierząt wynika tylko z tego, że mają one pewne potrzeby czy interesy (np. interes, by nie cierpieć), a nie z tego, że są zdolne do moralnych zachowań. Podobnie sprawa ma się np. z niepełnosprawnymi umysłowo ludźmi: większość z nas uważa, że nie można na nich prowadzić eksperymentów ani hodować ich na mięso niezależne od tego, czy w świecie niepełnosprawnych umysłowo istnieje moralność, czy nie.
Inni twierdzą, że nie, bo do posiadania moralnego statusu konieczna jest zdolność do pewnego rodzaju refleksji na własnym postępowaniem i kierowania nim. Ich zdaniem zwierzęta nie mają tej zdolności, przez co nie liczą się moralnie, a w każdym razie nie liczą się moralnie ze względu na siebie.
Są też tacy, dla których moralność zwierząt wydaje się mieć moralne znaczenie. Coś podobnego można np. usłyszeć z ust niektórych filozofów związanych z Great Ape Project, organizacją dążącą do przyznania wszystkim małpom człowiekowatym prawa do życia, wolności osobistej i wolności od tortur. Mówią oni, że prawa te powinny przysługiwać szympansom, gorylom czy orangutanom dlatego, że są one osobami, a są osobami m.in. dlatego, że są zdolne do empatii.
Jak by nie było, ostatnie odkrycia badaczy zwierząt powinny prowadzić nie tylko do poważnego zastanowienia się nad problemem moralnego statusu zwierząt, ale w ogóle nad tym, czy wyjątkowość homo sapiens w przyrodzie jest rzeczywiście tak bardzo wyjątkowa.
Tomek
12.02.14