Więcej warzyw, strączków i owoców, mniej mięsa – tak można w skrócie przedstawić najnowsze zalecenia żywieniowe przygotowane przez The Netherlands Nutrition Centre Foundation – Voedingscentrum, czyli holenderską organizację dietetyczną. Rekomendacje zostały przygotowane z uwzględnieniem wpływu diety nie tylko na zdrowie człowieka, ale też na środowisko naturalne.
Wytyczne mają na celu zachęcać Holendrów do zrównoważonych wyborów konsumpcyjnych. Dietetycy rekomendują oparcie diety o produkty pochodzenia roślinnego, docenienie lokalności i sezonowości produktów, a także zdecydowane zmniejszenie spożycia mięsa, ryb i serów.
Zgodnie z nowymi zaleceniami Holendrzy powinni obniżyć konsumpcję mięsa do mniej niż pół kilograma tygodniowo – z czego spożycie czerwonego mięsa nie powinno przekraczać 300 gramów! Uzasadnieniem ograniczeń jest udowodniony negatywny wpływ tych produktów na zdrowie, ale też oddziaływanie masowej hodowli zwierząt na efekt cieplarniany, wylesienia czy zanieczyszczenie wód.
Voedingscentrum proponuje również zmniejszenie spożycia ryb – z rekomendowanych dotąd dwóch do jednej porcji tygodniowo. Powód? Postępująca eksploatacja łowisk przekracza obecnie możliwości „produkcyjne” środowiska morskiego, a zdaniem dietetyków już jedna porcja ryby w tygodniu wystarczy
Przeczytaj także: Walmart domaga się wegańskich produktów
Ze względu na negatywny wpływ na środowisko, zalecenia sugerują unikanie niezwykle popularnego w ojczyźnie Goudy sera żółtego, dopuszczając równocześnie okazjonalne picie mleka czy jogurtów. Rekomendowane spożycie jajek zostało ustalone na poziomie 2-3 tygodniowo.
Na liście dozwolonych pokarmów próżno szukać przetworzonych form mięsa takich jak kiełbaski, wędliny, żeberka czy bekon. Ku rozpaczy Holendrów to samo dotyczy szalenie popularnych w Holandii fastfoodowych automatów.
Czym według Voedingscentrum należy zatem zastępować produkty odzwierzęce? Dietetycy proponują przynajmniej jedną porcję (135 g) roślin strączkowych – fasoli, grochu, soczewicy czy ciecierzycy. Ze względu na dużą zawartość białka i cennych minerałów, dobrym substytutem czerwonego mięsa może okazać się również okazjonalna garść niesolonych orzechów.
Żywieniowcy podkreślają: to, że danie jest wegetariańskie, nie oznacza jeszcze, że jest zdrowe. Dlatego lepiej unikać przetworzonych substytutów mięsa i serów czy sklepowych wegetariańskich burgerów, ale też np. puszkowanych roślin strączkowych w zalewach z dużą ilością soli i cukru.
Przy doborze produktów roślinnych najlepiej kierować się sezonowością, jednak warzywa mrożone, kiszone i przetwory są dopuszczalne – ich wartość odżywcza jest niemal taka sama jak świeżych.
Chcesz wiedzieć więcej na temat roślinnych dań? Pobierz naszego darmowego e-booka.