W wywiadzie dla gazety.pl profesor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Tadeusz Szmańko twierdzi, że „trzeba jeść mięso”. Według niego mięso jest niezbędnym składnikiem diety każdego człowieka, a zwłaszcza dzieci. Niebezpieczne jest, że takie stwierdzenia wygłaszane publicznie uważane są za głos eksperta – mimo, że nie są podparte najwyraźniej żadną wiedzą na temat diety wegańskiej i wegetariańskiej. Profesor dietetykiem nie jest – jest „badaczem mięsa”; a przytoczona wypowiedź nie stanowi faktu naukowego, a jedynie prywatną, całkowicie sprzeczną z twierdzeniami współczesnej dietetyki, opinię profesora.

Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego „odpowiednio zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców.” Również według polskiego Ministerstwa Zdrowia, popartego głosem Instytutu Żywności i Żywienia, konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii,oraz Rady ds. Diety, Aktywności Fizycznej i Zdrowia: “Wegetarianizm praktykowany w prawidłowy sposób jest zdrowy na wszystkich etapach życia”.

Jeśli Profesor uważa, że wegetarianie i weganie mają problemy z dostarczaniem białka i żelaza, to najwyraźniej o swoje zdrowie powinny zacząć się martwić takie osoby jak Carl Lewis (złoty medalista olimpijski w biegu na 100m i skoku w dal, weganin), Scott Jurek (jeden z najwybitniejszych ultramaratończyków, weganin) czy Amanda Reister (jedna z najlepszych amerykańskich bokserek, weganka). Oczywiście, warunkiem utrzymania zdrowia przy diecie bezmięsnej – jak przy każdej innej – jest odpowiednie zbilansowanie składników odżywczych. Jeśli chodzi o żelazo, częściowo się z Profesorem zgodzimy – bo pokarmy roślinne mogą być jego marnym źródłem… ale tylko wtedy, jeśli w diecie brakuje źródeł witaminy C, zwiększającej nawet 10-krotnie przyswajalność żelaza.

W jeszcze jednym ma Profesor trochę racji. „Jeżeli w tuszce kupionego kurczęcia zauważymy złamane skrzydło lub nogę, to powinniśmy mieć świadomość, że ptak mógł przez kilka godzin cierpieć”, mówi. Uzupełniając tą wypowiedź: jeśli zapoznamy się z realiami hodowli przemysłowej, musimy mieć świadomość, że było to zdecydowanie więcej niż kilka godzin, prędzej całe życie. I to niezależnie od gatunku zwierzęcia. Proponujemy wyobrazić sobie chociażby długą przejażdżkę zatłoczonym autobusem z połamanymi kończynami i przemyśleć jeszcze raz ostatnie pytanie dziennikarki: To może lepiej w ogóle nie jeść mięsa…

Więcej o sportowcach – weganach na Vegan Workout PL.