Jak skutecznie działać na rzecz zwierząt? – jako wolontariuszka Otwartych Klatek bardzo często zadaję sobie to pytanie. Dużo czytam, nie tylko o samym ruchu prozwierzęcym, ale również o planowaniu czasu, efektywnym wykonywaniu zadań, współpracy z ludźmi. Uważam jednak, że najwięcej możemy się nauczyć podczas spotkania z drugą osobą. Dlatego postanowiłam pojechać na konferencję CARE w Warszawie.
Po pierwsze – niesamowity klimat
Słyszałam wiele pozytywnych słów na temat zeszłorocznej konferencji w Pradze, dlatego oczekiwałam od CARE bardzo dużo. Nie rozczarowałam się. Wydarzenie zostało zorganizowane na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, przy którym znajduje się jeden z największych ogrodów dachowych w Europie. Mogliśmy tam spędzać przerwy między wykładami, siedząc na trawie i rozmawiając lub podziwiając różne gatunki roślin.
Ponadto cała konferencja zorganizowana była w duchu „zero waste”. Zrezygnowano z plastikowych talerzy oraz sztućców, a na każdego czekał wielorazowy kubek.
Po drugie – wartościowe wykłady
Na konferencji pojawiło się kilkuset przedstawicieli organizacji prozwierzęcych z całej Europy. Program wydarzenia był tak bogaty, że wybór, na który wykład pójść, stanowił nie lada wyzwanie. Tym bardziej, że wszystkie dotyczyły kwestii istotnych dla ruchu obrońców praw zwierząt.
Przeczytaj także: Dlaczego warto iść na konferencję CARE w Warszawie?
Poczynając od wskazówek, jak założyć organizację, przez naukę efektywnej komunikacji i prowadzenia kampanii, aż po przedstawienie wyników badań dotyczących przedstawicieli braci mniejszej i ich relacji z ludźmi, omówienie prawa dotyczącego zwierząt i przypomnienie historii działalności organizacji działających na ich rzecz.
Uczestnicy mogli również obejrzeć film The Secret Lives of Pigs, przedstawiający prawdziwy obraz hodowli świń w Norwegii. Łącznie można było wysłuchać pięćdziesięciorga mówców, z czego dużą grupę stanowili przedstawiciele Otwartych Klatek.
Po trzecie – ludzie
Jednak nie tylko podczas wykładów można było zdobywać nową wiedzę. Każdy z uczestników był otwarty na nowe znajomości, wymianę doświadczeń, tym bardziej, że przyświeca nam przecież wspólny cel.
Spotkanie się z tak dużą liczbą osób, które chcą zmiany na lepsze uświadomiło mi, że nie jestem w tej walce sama, że z dnia na dzień jako obrońcy praw zwierząt jesteśmy silniejsi, mamy większą wiedzę, a dzięki temu – możemy pomagać tym, którzy nie są w stanie sami się bronić.
Dzięki udziałowi w konferencji rozwinęłam się nie tylko jako wolontariusz Otwartych Klatek, ale także jako człowiek. Uświadomiłam sobie wiele rzeczy, poczułam się silniejsza i pewna tego, co robię i dlaczego to robię. Przedstawione podczas wykładów sukcesy innych organizacji pokazały mi, że zmiana jest możliwa, jeśli działa się razem.
Już tęsknię!
Mam nadzieję, że za rok zobaczymy się w jeszcze większym gronie, aby dalej się uczyć, rozwijać i świętować kolejne zmiany wprowadzone dzięki pracy organizacji prozwierzęcych. To co, do zobaczenia? 🙂
Tekst: Martyna Piątek