Każdej wiosny na kanadyjskiej wyspie Hay w prowincji Nowa Szkocja zabijano kilkaset foczych szczeniąt w celu pozyskania ich futra. Podobnie jak w roku poprzednim, także tej wiosny myśliwi z wyspy Hay postanowili zawiesić polowania.
Coraz więcej krajów zakazuje importu produktów z fok, co sprawia, że rynek zbytu znacznie maleje. Swoje granice dla foczych „wyrobów” zamknęły m.in. Stany Zjednoczone (1972 r.) oraz Unia Europejska (2009 r.), która należała do największych importerów tego typu skór. Następnie kolejne zakazy wprowadzono w Rosji, na Białorusi i w Kazachstanie. Kilka tygodni temu do tych państw dołączył również Tajwan, który w ostatnich latach był jednym z większych rynków zbytu mięsa i oleju z fok, zabijanych we wschodniej części Kanady.
W samej Kanadzie w wyniku polowań rocznie ginie ok. 300 000 foczych szczeniąt. Mogłoby się wydawać zatem, że być może chwilowe zaprzestanie tej krwawej działalności na małej wyspie Hay niewiele zmienia. Jest to jednak bezpośredni dowód nie tylko na to, że akceptacja opinii publicznej dla zabijania fok na futra znacząco maleje, ale przede wszystkim w widoczny sposób spada zapotrzebowanie na tego typu produkty.
Widać, że lata prowadzonej kampanii przeciwko zabijaniu tych zwierząt przynoszą efekty. Pamiętajmy o tym, że to już drugi rok, w którym kolejne kilkaset młodych fok dostało szansę na długie życie.