Za nami 12 miesięcy intensywnej pracy śledczej, w czasie których angażowaliśmy się w różne działania na rzecz ochrony praw zwierząt hodowlanych i poprawy ich dobrostanu.

Przed Wami 15 najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce w 2023 roku. 

1. 10-lecie Otwartych Klatek

W styczniu uroczyście obchodziliśmy dziesiąte urodziny organizacji życząc sobie, by były to nasze ostatnie, dziesiąte urodziny. Bez aktywistów zaangażowanych w pokazywanie prawdziwej twarzy przemysłu wykorzystującego zwierzęta, nie byłoby mowy o Otwartych Klatkach.

Początki działalności naszej grupy śledczej nie były łatwe. Osoby zaangażowane w wyjazdy śledcze robiły to w czasie wolnym, po pracy, finansując je z własnych środków.

“Myślę, że każdy z nas doświadczył chociażby korzystania ze swojego prywatnego samochodu na potrzeby śledztw, a to również sprzęt, który wykorzystujemy do pracy”

powiedziała Bogna w wywiadzie na temat pracy śledczej przeprowadzonym na początku roku. Dołączył do niej Aleks, śmiejąc się:

“Raz chodziliśmy po fermie z wielką kamerą na kasety, bo miała noktowizor”.

Z okazji dziesięciu lat pracy na rzecz poprawy dobrostanu zwierząt, aktywiści śledczy Otwartych Klatek po raz pierwszy opowiedzieli o tym, w jaki sposób charakter ich pracy zmienił się na przestrzeni lat, jak przygotowują się do przeprowadzania śledztw oraz o planach na najbliższą przyszłość.

2. Undercover na fermie prosiaków

“Małe prosięta są jak pieski. Spędzają dużo czasu na zabawie, ganiają za sobą, łapią za ogonki, ustalają hierarchię”

– stwierdziła Weronika po śledztwie przeprowadzonym pod przykrywką na fermie zarodowej świń i odchowalni prosiąt w woj. łódzkim.

Nasza aktywistka miała za cel zbieranie materiałów odnośnie praktyk, które są dopuszczalne w świetle obowiązujących przepisów, a mianowicie przebywanie loch i młodych w ciasnych kojcach porodowych.

matka karmiąca młode
Kojce porodowe, foto: Konrad Łoziński

Bardzo szybko okazało się, że praca na fermie wiąże się z całym szeregiem zabiegów, które są w pełni legalne. I tak samo bolesne. Do powszechnych zwyczajów należała kastracja prosiąt, obcinanie im zębów i ogonów, a to wszystko bez znieczulenia. Młode, cierpiąc, obserwowały wijących się z bólu współtowarzyszy. Niektóre z nich nie dożywały tego momentu, umierając przez słabej jakości pożywienie czy uwarunkowania biologiczne.

Zwierzęta cierpiały nie tylko ze względu na warunki wynikające z systemu hodowli, ale również z powodu działań ludzi. Na nagraniach Weroniki został uchwycony moment dobijania prosięcia, które przeżywało ciosy zadawane trzonkiem siekiery przez agresywnego pracownika. Ostatnie, co słychać, to przenikliwy pisk. Więcej szczegółów dotyczących tego śledztwa można znaleźć w materiale opublikowanym we współpracy z dziennikarzami Wirtualnej Polski.

3. Ferma przepisana na żonę

Niektóre interwencje pokazują, jak źle skonstruowane prawo szkodzi interesom tych, których powinno chronić. Po pierwszej interwencji na fermie lisów w Kościanie w 2016 roku, hodowcy zostały postawione zarzuty znęcania się nad zwierzętami, przypieczętowane karą 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i zakaz prowadzenia działalności związanej ze zwierzętami przez okres pięciu lat.

Właściciel owianego niechlubną opinią miejsca postanowił przepisać biznes na żonę, co umożliwiło mu w dalszym ciągu prowadzenie fermy. W 2020 roku, w toku naszej kolejnej interwencji, zgromadziliśmy materiał, na którym widać chore i martwe zwierzęta, zalegające w zniszczonych klatkach pełnych odchodów. Czy też moment karmienia zepsutym mięsem, w którym wiją się larwy owadów.

W 2023 roku odwiedziliśmy Kościan ponownie. I tym razem zawiodła cała biurokratyczna machina. Wójt Gminy Kościan, Andrzej Przybyła, funkcjonariusze policji, lekarz weterynarii współpracujący z małżeństwem hodowców, nie chcieli wziąć odpowiedzialności za stan zwierząt: choroby spojówek, przerost dziąseł, blizny nieznanego pochodzenia, trzymanie w klatkach potęgujących cierpienie.

4. Anonimowe zgłoszenie

Na podstawie anonimowego zgłoszenia zdecydowaliśmy się przeprowadzić śledztwo dotyczące ostatniej drogi zwierząt prowadzonych na śmierć na terenie ubojni Onyśk w Dzierzbach Włościańskich.

Nasi aktywiści podczas 4 tygodni obserwowali zakład z drona, dokumentując niehumanitarne praktyki i przemoc wobec zwierząt. Ubojnia Onyśk przyjmowała krowy w stanie agonalnym, które ciągnięto po rampie rozładunkowej, kopano, wykręcano im ogony. Na nagraniach zarejestrowano sytuację, w której jeden z pracowników intencjonalnie przechodzi po jeszcze żywym zwierzęciu, niemogącym się podnieść. A także strzał w głowę konia z pistoletu ubojowego.

Zebrany materiał posłużył do wniesienia zawiadomienia do prokuratury, a jeszcze w tym momencie trwa postępowanie sądowe. Pomimo dantejskich scen rozgrywających się na terenie ubojni Onyśk, na nagraniach widać przyglądające się wszystkiemu dzieci.

5. Największe śledztwo Otwartych Klatek

Oksana i Sasza to dwoje aktywistów, którzy zatrudnili się na fermie największego producenta jaj w Unii Europejskiej i zrezygnowali z anonimowości, aby nam o tym opowiedzieć. We współpracy z dziennikarzami Gazety.pl w reportażu pt. “Zdychy” przedstawili nagrania warunków panujących na Fermach Drobiu Woźniak, na której przebywa aktualnie około 10 milionów kur!

Ptaki, produkujące 570 000 jaj na godzinę (zgodnie z informacją dostępną na stronie fermy), nie otrzymywały niezbędnej pomocy weterynaryjnej, umierając w trakcie znoszenia jaj, albo gnijąc zapomniane w czeluściach klatki. Aktywiści podczas swojej pracy śledczej udokumentowali, że w ciągu jednego, standardowego dnia umierało od 20 do 90 kur. Rekord wyniósł 100.

kury z brakami upierzenia w klatce
Fermy Woźniak – hodowla kur niosek w systemie klatkowym w miejscowości Wioska,
foto: Otwarte Klatki

Jajka wyjeżdżające z fermy drobiu Woźniak znajdują się pod marką Zdrovo, a krajowy rynek zbytu stanowi około 40%. Większość jaj trafia za granicę – do krajów Unii Europejskiej, takich jak Niemcy, Holandia, Belgia, Włochy lub Francja, a także poza kontynent: do Izraela, Singapuru, Iraku, Sierra Leone czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W ubiegłym roku Fermy Drobiu Woźniak zanotowały 1,73 mld zł przychodu ze sprzedaży jedynie na terenie wspólnoty europejskiej. O tym, jak z tytułu ciężkiej pracy były traktowane nie tylko zwierzęta, ale też ludzie, odsyłamy do filmu dziennikarzy: Dominika Szczepańskiego, Patryka Strzałkowskiego i Patryka Larwińskiego.

6. Interwencja bez happy endu

Cykl życia lisów na fermach wyznacza atrakcyjność ich futra. Zwierzęta rodzą się wiosną, a przez kilka miesięcy cały ich świat ogranicza rozmiar klatki, w której się znajdują. Jesienią nastaje kres lisiej egzystencji, gdy pracownicy, umieszczając jedną elektrodę w pysku, a drugą w odbycie, rażą zwierzęta prądem.

W październiku otrzymaliśmy anonimową informację, że w jednym z takich miejsc na terenie Wielkopolski znajduje się lis, którego stan może być ciężki. I chyba nikt się nie spodziewał, do jak złego stanu można doprowadzić inną istotę. Ze względu na zagrożenie życia, podjęliśmy decyzję o interwencyjnym odbiorze zwierzęcia. Rozległe rany głowy, po których chodziły robaki; słaby stan uzębienia, zapalenie oka i ucha to te najbardziej widoczne objawy. Skutki przebywania w ciasnej klatce odbiły się najbardziej na stanie psychicznym zwierzęcia. Pirat, bo tak go nazwaliśmy, stracił wolę życia. Nie było w nim chęci do walki, przetrwania; był zupełnie obojętny.

lis Pirat
Ratujemy najsmutniejszego lisa w historii: interwencja na fermie lisów i norek w Kobylinie,
foto: Otwarte Klatki

Rola Pirata ograniczała się do reprodukcji. Przez pięć lat przebywania w zamknięciu był świadkiem ludzkiego okrucieństwa, samemu nigdy nie zaznając nic poza kratami klatki. Pomimo otrzymania fachowej pomocy weterynaryjnej, diagnoza była bezwzględna: rozległy nowotwór, guz trzustki i przerzuty do mózgu. Po dwóch tygodniach walki o jego zdrowie, możliwości dalszego leczenia zostały wyczerpane. Pirat został poddany eutanazji i odszedł w godnych warunkach, otoczony opieką.

7. Dla zwierząt ponad granice

We współpracy z organizacją Oikeutta eläimille oraz przy wsparciu Humane Society International/Europe, światło dzienne ujrzał materiał zebrany na terenie 6 europejskich krajów. Wraz z aktywistami śledczymi z Finlandii i Hiszpanii udokumentowaliśmy cierpienie zwierząt na terenie ponad 100 ferm zlokalizowanych w Finlandii, Polsce, Litwie, Łotwie, Hiszpanii oraz Danii.

Myśląc o dzikich zwierzętach zamkniętych w klatkach niewielkich rozmiarów, trudno sobie wyobrazić, jak nienaturalnym stanem jest pozbawienie ich możliwości eksploracji. Na dodatek, w każdym z wymienionych krajów, na większości ferm zarejestrowaliśmy naruszenia minimalnych wymogów stawianych przez prawodawców europejskich. Akty agresji, autoagresji, kanibalizmu, rany, choroby, pasożyty żerujące na norkach, lisach i jenotach, nie kończą się wraz ze zmianą szerokości geograficznej.

8. Team working na 100%

Bieżący rok poza pracą na rzecz zwierząt był też czasem pracy nad strukturami naszego zespołu. W ciągu minionych 12 miesięcy zespół śledczy powiększył się o blisko 100%, co stwarza więcej przestrzeni do działania i podejmowania nowych projektów. Specjalizacja, podążanie za nowinkami technologicznymi, poszerzanie kompetencji członków zespołu, a także nieustanny rozwój pomagają nadążyć za dynamiką zmieniającego się otoczenia, w którym dobrostan zwierząt jest dla nas kwestią priorytetową.

zdjęcie lisów w klatce
Aktywiści śledczy przy pracy, foto: Otwarte Klatki

9. Praca śledcza odsyła futra do historii na Litwie

Jako ekipa śledcza często współpracujemy z innymi organizacjami, wymieniając się wiedzą i doświadczeniem. Choć nasz udział w śledztwie na Litwie był marginalny, zebrane materiały odegrały kluczową rolę w odesłaniu futer do historii.

Organizacja Tusti Narvai gromadziła zdjęcia i nagrania z ośmiu ferm futrzarskich przez trzy lata: w roku 2019, 2022 i 2023. Aktywiści udokumentowali moment śmierci norek w komorach gazowych. Zwierzęta te, ze względu na swoją naturę, są w stanie wstrzymać oddech na bardzo długi czas, co też próbowały robić – na filmie ze śledztwa można zobaczyć, jak desperacko próbują wydostać się z tej pułapki. Po przedłużonych momentach cierpienia, ich ciała wiotczeją. Norki umierają w wyniku uduszenia.

Podpisem prezydenta Litwy, Gitanasa Nausėdy, złożonym 27.09.2023 pod ustawą o ochronie i dobrostanie zwierząt, od 2027 roku podobne praktyki nie będą już legalne, a żadne zwierzę futerkowe nie będzie musiało przechodzić tej gehenny. Praca aktywistów śledczych, mimo że spotyka się z wieloma trudnościami, ma realny wpływ na życie zwierząt.

10. Śledztwo na fermach i w ubojni kurcząt na mięso w Portugalii

Latem i jesienią przemierzyliśmy kilka tysięcy kilometrów, aby udokumentować warunki, które panują na fermach i ubojniach drobiu w Portugalii.

Śledztwo było wynikiem współpracy z tamtejszą organizacją Abrir De Asas, która walczy o lepszy los dla kur niosek i kurcząt hodowanych na mięso. Skoncentrowaliśmy się na pozyskaniu materiałów z ferm, załadunku kurcząt, ich drogi do ubojni, a także ostatniego etapu życia ptaków: brutalnej śmierci w rzeźni. Zdobyte nagrania wideo i zdjęcia zostały wykorzystane w kampaniach prowadzonych przez Abrir De Asas.

11. Śledztwo z fermy kurczaków hodowanych na mięso w Rumunii

W minionym roku współpracowaliśmy również z organizacją FREE (Freedom and Respect for Every Earthling), która walczy o prawa zwierząt w Rumunii. Skupialiśmy się na dokumentowaniu cierpienia kur niosek utrzymywanych w systemie klatkowym, który, podobnie jak w Polsce, w dalszym ciągu dominuje w Rumunii.

To właśnie z takich ferm pochodzą jaja oznaczone numerem “3”. Pozyskaliśmy zdjęcia i nagrania wideo pokazujące przejmujący los kurcząt hodowanych na mięso: od pierwszego dnia życia do ostatniego tygodnia tuczu. Towarzyszyliśmy kurczętom i obserwowaliśmy, jak z tygodnia na tydzień tempo narzucone przez przemysł eksploatujący zwierzęta zmienia ich ciała: kurczęta w wyniku szybkiego przyrostu masy cierpiały na liczne urazy, problemy z oddychaniem i sercem. Zdjęcia zrobione przez naszych aktywistów były wykorzystane m.in. w kampanii outdoorowej w metrze w Bukareszcie oraz w spocie z popularnym dziennikarzem i pisarzem Dragosem Patraru. Mamy nadzieję, że nasza praca przyczyni się do zwiększenia świadomości i wrażliwości na cierpienie zwierząt w Rumunii.

kura w klatce
Jedno ze zdjęć wykorzystanych przez FREE w swojej kampanii

12. Śledztwo Animal Society na fermie kogucików

Koguty, które rodzą się na fermach kur niosek, są dla hodowców bezużyteczne. W Polsce najbardziej popularne jest pozbywanie się ich poprzez mielenie żywcem zaraz po wykluciu. Za naszą zachodnią granicą było to gazowanie CO2. W 2022 roku Niemcy zakazały zabijania piskląt wskazanymi sposobami, co było przełomowym wydarzeniem na skalę światową.

małe pisklęta
Wylęgarnia drobiu, foto: Andrew Skowron

Podczas śledztwa undercover przeprowadzonego dla organizacji Animal Society, ujawniliśmy proceder tuczu kogucików sprowadzanych z belgijskich wylęgarni. Pokazaliśmy całościowy cykl produkcji od załadunku po wywózkę kogutów do ubojni. Udokumentowaliśmy przedłużające się cierpienie zwierząt. Na podstawie śledztwa powstał raport, który przedstawiono w Parlamencie Europejskim. Materiał ukazał się w jednej z największych niemieckich stacji TV ZDF, a także na portalu geo.de.

13. Wsparcie w śledztwie organizacji z Estonii

Nähtamatud Loomad jest młodą, estońską organizacją, powstałą w 2017 roku, która koncentruje się na dobrostanie zwierząt hodowlanych. Ze względu na nasze doświadczenie i zaplecze sprzętowe, zostaliśmy poproszeni o mentoring nad przygotowaniami do przeprowadzenia śledztwa oraz wsparcie merytoryczno-finansowe podczas jego wykonywania.

Zespół śledczy z Estonii podjął się dokumentacji ferm u trzech potentatów branży jajecznej, odpowiedzialnych za 95% “trójek” zalewających lokalny rynek. Była to pierwsza publikacja w historii tego kraju obrazująca realia hodowli kur w chowie klatkowym. Jak podkreślają aktywiści, zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Kantar Emor w 2023 roku, 78% obywateli opowiada się za likwidacją klatek. Mieszkańcy domagają się zmian. Najwyższa pora, by obowiązujące przepisy odpowiadały potrzebom konsumentów.

14. Ryby mają głos

Jednym z gatunków często pomijanych przez ludzi są ryby. Odbiera im się zdolność do odczuwania emocji. Dla wielu osób informacja o tym, że ryby potrafią utrzymywać więzi społeczne, jest wręcz zaskakująca.

W grudniu opublikowaliśmy śledztwo dotyczące dramatycznych warunków, w jakich żyją ryby na fermach hodowlanych w Polsce. Zwierzęta pływały w brudnej wodzie, często wraz z własnymi odchodami czy resztkami jedzenia. Stawy były przepełnione, a ryby doświadczały w nich urazów fizycznych i psychicznych. Następnie w brutalny sposób przenoszono je do plastikowych pojemników, gdzie stłoczone w minimalnej ilości wody – lub bez niej – były narażane na powolne duszenie się. Dramat ryb jednak nie kończył się w tym miejscu. Po – nie zawsze – skutecznym uboju zdarzało się, że patroszono je jeszcze za życia.

15. Świąteczne Open Rescue

Rok kończymy (choć zdecydowanie nie jest to nasze ostatnie słowo!) dobrą wiadomością: uratowaliśmy kolejne lisie życie. Podczas przeprowadzania śledztwa i dokumentowania warunków, w których żyją lisy, norki i jenoty hodowane na futro, zauważyliśmy ją: małą kupkę nieszczęścia. Iłka wyróżniała się od innych zwierząt na fermie. Drobna, wystraszona, z zaropiałymi i przeraźliwie smutnymi oczami, widocznym świerzbem i zmierzwionym futerkiem.

uratowana lisica Iłka
Lisica Iłka, foto: Bogna Wiltowska

Na co dzień jesteśmy bezradni wobec skali ogromnego cierpienia na fermach futrzarskich, jednak nie mogliśmy przejść obojętnie wobec tej małej lisicy. Świąteczne cuda zdarzają się nawet w tak ponurych i przygnębiających miejscach jak fermy.

Dziękujemy, byliście z nami w minionym 2023 roku!

Wasze zaangażowanie sprawia, że temat ochrony zwierząt hodowlanych staje się głosem, który nie może być ignorowany.

Patrząc w nowy rok, pełni determinacji i nadziei, nie zamierzamy zwalniać tempa. Będziemy kontynuować nasze działania i dążyć do pozytywnych zmian.

Razem możemy przyczynić się do stworzenia lepszego świata dla zwierząt hodowlanych.