Pamiętam, że przez wiele lat swojego wegetarianizmu często mówiłam, że nigdy nie zostanę weganką, bo życie bez jajek to nie życie. A jednak! Jajek nie jem już od kilku lat i nadal żyję… Co więcej, wcale za nimi nie tęsknię, bo istnieje sporo roślinnych zamienników, które naprawdę nieźle sobie radzą.
Gdy masz ochotę na jajecznicę…
Wśród osób, którym na sercu leży los kur niosek, a jednocześnie smak jajek po prostu lubią, bardzo dużą popularnością cieszy się tzw. tofucznica, czyli “jajecznica” zrobiona z tofu . Brzmi dziwnie? Być może…Przypomina jajecznicę? Zdecydowanie tak! Sekretem jej jajecznego smaku jest czarna sól (kala namak), która dzięki wysokiej zawartości siarki charakteryzuje się specyficznym jajecznym aromatem.
Przeczytaj także: Potencjał roślinnych serów
Omlety, kanapki i tosty francuskie
Gdy byłam mała, moją ulubioną kanapką była ta z jajkiem na twardo. Choć nie jem już jajek, nadal mogę cieszyć się jej smakiem. I mam na to bardzo prosty sposób – delikatnie rozgniatam dojrzałe (!) awokado na kromce chleba lub toście i posypuję całość sporą ilością czarnej soli oraz odrobiną świeżo zmielonego pieprzu.
Czasami dorzucam dwa plastry pomidora i voilà! I niech nie zmyli Was wygląd takiego wynalazku. Testowałam ten patent na wielu członkach mojej „jajecznej” rodziny i każdy z nich potwierdził, że to naprawdę smakuje jak kanapka z jajkiem! A jeśli lubicie kanapki z pastą jajeczną, to na pewno posmakuje Wam też pasta bezjajeczna Jadłonomii.
Jeśli omlety na śniadanie to Wasza bajka, warto dać szansę ich bezjajecznym odpowiednikom. Są bardzo zdrowe, sycące i ciężko odróżnić je od „prawdziwych”. Jako baza doskonale sprawdza się tu mąka z ciecierzycy. Można oczywiście eksperymentować z różnymi dodatkami – każdy znajdzie coś, co przypadnie mu do gustu. Na sam początek swojej przygody z roślinnymi omletami warto jednak zobaczyć, „z czym to się je”, dlatego serdecznie polecam przepis erVegana.
Chcesz spróbować diety roślinnej?
Podejmij 22-dniowe wyzwanie Vegan Challenge! Otrzymasz jadłospisy, porady i opiekę mentora.
Dowiedz się więcej!A któż z nas nie ubóstwia niedzielnych śniadań przygotowanych bez pośpiechu? Na takie okazje wprost idealnie nadają się tosty francuskie. Ale zaraz, zaraz… Przecież to potrawa, do której przygotowania niezbędne są jajka, prawda? Otóż nic bardziej mylnego! W pełni roślinne tosty francuskie to coś, na co skusi się nawet największy na świecie fan jajek.
Tutaj również z odsieczą przychodzi nam mąka z ciecierzycy. Po przepis na słodko odsyłam Was do specjalistki od roślinnych tostów francuskich – Magdy z bloga Hello Morning. . A jeśli ktoś preferuje śniadania na słono, to z całego serca polecam przepis niezawodnej Ali z Wegan Nerd!
Wypieki bez jajek
Jeśli chodzi o pieczenie, wegańscy kucharze i blogerzy opracowali całe mnóstwo zastępników jajek. Aż nie sposób wszystkie wymienić! Ale spróbuję przybliżyć Wam te najbardziej praktyczne.
Zamiast jednego jajka:
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego + 3 łyżki wody (siemię najłatwiej jest zemleć w młynku do kawy)
- 1 łyżka nasion chia + 3 łyżki wody
- pół rozgniecionego banana (sprawdzi się głównie przy słodkich wypiekach)
- 1/4 szklanki niesłodzonego musu jabłkowego (może być jabłkowy deserek dla niemowląt)
- 1/4 szklanki puree z dyni
- 3 łyżki gładkiego masła orzechowego
- 1 łyżeczka babki płesznik + 1/4 szklanki wody
- 1/3 kostki tofu (należy je dokładnie zmiksować z ciastem)
- 1 łyżka białka sojowego w proszku + 3 łyżki wody
- 2 łyżki mąki kukurydzianej + 1 łyżka wody
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej + 1 łyżka wody
- 2 łyżki skrobi z tapioki + 1 łyżka wody
- 2 duże miarki wody + 1 mała miarka proszku „vEGGs” (gotowy zamiennik jajka dostępny w Auchan)
- 1/4 szklanki oleju
- 2 łyżki wody + 1 łyżeczka oleju + 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody + 1 łyżka octu jabłkowego
- 1 łyżeczka sody + 2 łyżki soku z cytryny
- 1/4 szklanki jogurtu sojowego lub kokosowego
A co z bezą?
Beza bez jajek – czy to w ogóle możliwe? Jak najbardziej! Idealnym zastępnikiem białek jaj jest aquafaba. Brzmi nieco tajemniczo, ale to po prostu woda po cieciorce gotowanej lub z puszki (może być solona). Ubija się ją tak samo jak białka, a bezy, kremy, musy i biszkopty wychodzą z niej naprawdę puszyste i niczym nie odbiegają od ich tradycyjnych odpowiedników. Bardzo prosty i sprawdzony przepis na bezę z aquafaby znajdziecie u erVegana.
Jajka nie zawsze potrzebne
Na koniec warto wspomnieć, że wiele osób używa jajek tam, gdzie są one zupełnie zbędne i można je po prostu pominąć. Placki ziemniaczane, pierogi, wszelkie kluski czy chlebki bananowe doskonale zachowują swoją strukturę i nie rozpadają się, nawet jeśli nie dodamy do nich jajek. Jeśli chodzi o kotlety i pasztety warzywne, tutaj jajka też nie są potrzebne.
Wystarczy dodać płatki owsiane (błyskawiczne lub zmielone) albo ugotowaną kaszę jaglaną i możemy zapomnieć o suchych, rozpadających się roślinnych klopsikach czy pieczeniach. Moim ulubionym pasztetem, który od kilku lat przygotowuję na każde święta, jest ten soczewicowy z żurawiną od Jadłonomii.
Jak widzicie istnieje naprawdę mnóstwo jajecznych zamienników. Często są one tańsze, zdrowsze, a zrobione z nich ciasto możemy jeść nawet na surowo (to wspaniała wiadomość dla wszystkich fanów wylizywania misek). Dlatego już dziś gorąco zachęcam Was do wypróbowania choć jednego bezjajecznego przepisu. Na pewno nie pożałujecie!
fot: unsplash