Od 2014 roku walczymy w Twoim imieniu z cierpieniem kur niosek w hodowlach klatkowych. Od tamtej pory poczyniliśmy duży postęp, który odmienia los milionów kur w Polsce. Jednak co dalej? Jakie są nasze plany na kolejny rok?

Dlaczego walczymy z hodowlą klatkową kur?

Żaden system chowu nie jest idealny. Hodowla klatkowa jest jednak zdecydowanie powiązana z największym cierpieniem kur. Kura trzymana w klatce spędza życie w ogromnym ścisku. Jest narażona na wiele bolesnych chorób i urazów. Całe swoje życie spędzi w strachu i stresie. Zdecydowana większość Polek i Polaków wie, że takie okrucieństwo jest niedopuszczalne. Ponad 75% uważa, że hodowla klatkowa nie jest odpowiednia dla kur (Biostat 2024).

Kury cierpiące w hodowli klatkowej
Zdjęcie: Konrad Łoziński

Jakie zmiany dla kur udało się osiągnąć?

Dzięki głosowi społeczeństwa firmy wycofują jajka klatkowe. Już 161 firm w Polsce podpisało deklarację rezygnacji z takich jaj. 39% z nich wypełniło zobowiązania!

Największe sieci sklepów odpowiedziały na oczekiwania konsumentów. Biedronka, Kaufland, Makro, Żabka, Netto i Frisco nie sprzedają już świeżych jaj klatkowych. Jaja z hodowli alternatywnych stanowią już prawie 1/3 wszystkich jaj pakowanych!

Dzięki tym zmianom w Polsce coraz mniej kur żyje w klatkach. Od stycznia 2014 roku udział hodowli klatkowych w strukturze chowu spadł z 87,4% do 70,74%. Poczyniliśmy duży postęp. Jednak jeszcze długa droga do końca cierpienia kur w klatkach. Wciąż większość kur niosek żyje w tym najokrutniejszym systemie chowu.

Wykres przedstawiający spadek udziału hodowli klatkowej w strukturze hodowli w Polsce
Źródło: Główny Inspektorat Weterynarii

Wiele firm nadal używa jaj z hodowli klatkowych

Według złożonych deklaracji firmy powinny wycofać jajka klatkowe do końca 2025 roku. Wiele z nich wysłuchało głosu konsumentów i zrobiło to przed terminem. Wciąż jednak prawie 100 firm nie wypełniło zobowiązań. Część z nich jest na dobrej drodze i informuje o postępach w corocznym raporcie. Jednak 34 firmy nie raportują postępu w wycofywaniu jaj klatkowych.

Regularne informowanie o wprowadzanych zmianach jest ważne z punktu widzenia konsumentów, którzy nie chcą wspierać cierpienia kur w klatkach. Pozwala im to upewnić się, czy firmy realizują złożone wobec nich obietnice. Firmy, które nie dzielą się wprowadzanymi zmianami to m.in. sieci handlowe Dino,Top Market, POLOmarket i Eurocash (sklepy Gama, Lewiatan, Delikatesy Centrum). Podobnie producenci żywności, tacy jak Świeże i Zielone (Firma Grześkowiak), Tiramisu, Przedsiębiorstwo Przemysłu Mięsnego „Taurus”, Ambasador 92, Mamut i Krakowski Kredens nie informują o postępach. Pełna lista firm, które podpisały deklarację znajduje się na politykadobrostanu.pl.

Kura cierpiąca w hodowli klatkowej
Zdjęcie: Konrad Łoziński

Dopilnujmy wspólnie, by firmy wycofały jajka klatkowe!

Naszym celem jest upewnienie się, że firmy wypełnią deklaracje w terminie. W ten sposób chcemy jeszcze bardziej zmniejszyć liczbę kur cierpiących w klatkach.

Aby walczyć z cierpieniem kur, organizujemy spotkania, na których przypominamy firmom o obietnicach. Przekonujemy do szybszego działania i raportowania postępów. Publikujemy raporty i rankingi, które są narzędziem do nacisku na firmy.

Stale prowadzimy również działania edukacyjne, aby jak najwięcej osób stanęło do walki o poprawę losu kur. Pozyskujemy też podpisy pod deklaracją niekupowania jaj z chowu klatkowego. Głos konsumentów jest najlepszym sposobem na przekonanie firm do rezygnacji z używania jaj klatkowych.

Termin na wypełnienie deklaracji przez firmy jest coraz bliżej. Wesprzyj nas darowizną w tym kluczowym momencie! W ten sposób pomożesz nam realizować wszystkie wymienione działania. W Twoim imieniu dopilnujemy, aby firmy wypełniły zobowiązania wobec kur!