Jakiś czas temu przeprowadziłam z kolegami rozmowę, w której doszliśmy do wniosku, że jeśli do obrażania ludzi nie używalibyśmy słów związanych z dyskryminacją ze względu na płeć, orientację seksualną, kolor skóry, rodzaj wykonywanego zawodu, niepełnosprawność psychiczną czy wreszcie gatunek, zabrakłoby nam słów do ubliżania innym.
Obrażamy ludzi, nazywając ich świnią, krową, głupią kozą, ptasim móżdżkiem, psem, suką itp. Co ciekawe, w języku polskim równocześnie z wyrażeniem „ptasi móżdżek” funkcjonuje frazeologizm „mądry jak sowa”. Do tego właśnie „ptasiego móżdżku” chciałabym nawiązać i opisać kilka zaskakujących zdolności zaobserwowanych u ptaków.
Ptaki, mimo iż są znacznie mniejsze od człowieka, posiadają lepiej rozwinięte zmysły. Mają doskonale wykształcony zmysł słuchu, a niektóre z nich posługują się nawet echolokacją, „widzą” pole magnetyczne Ziemi i obserwują otoczenie mimo snu. Sowy potrafią złapać swoją ofiarę w czasie zupełnych ciemności, polegając jedynie na swoim bardzo wyczulonym słuchu. Niektóre ptaki poprawiają swoje zdolności słuchowe poprzez ulepszanie umiejętności „śpiewu”. Ptasi „śpiew” pełni wiele funkcji: służy zarówno komunikacji jak i zwabianiu partnerki. Ptaki znalazły również sposób na radzenie sobie z hałasem występującym w miastach. Tak jak my ludzie, aby zostać usłyszanymi podczas zgiełku podnosimy głos, słowiki śpiewają głośniej, a np. sikory bogatki modyfikują częstotliwość dźwięku lub jego wysokość.
Zmysł dotyku jest u ptaków również bardzo dobrze rozwinięty. Ich dzioby, które tylko z pozoru przypominają twarde, martwe części ciała, podobne do ludzkich paznokci czy włosów, są niezwykle silnie unerwione. Bez zmysłu dotyku zwierzęta te nie potrafiłyby układać sobie piór, wyszukiwać pokarmu czy czerpać przyjemności z aktu seksualnego. Dlatego też przycinanie ptakom hodowlanym dziobów bez znieczulenia jest barbarzyństwem, które sprawia im ogromny ból.
Mózg człowieka składa się z dwóch półkul. Wraz z jego rozwojem jedna z tych półkul zaczyna dominować. Kończyny z jednej strony ciała zyskują coraz większą sprawność, dlatego też niektórzy z nas są prawo- a inni leworęczni. Takie zjawisko zachodzi również wśród ptaków, ryb, gadów, płazów i innych ssaków. Papugi preferują jedną z łap przy chwytaniu pożywienia. Z kolei kury zazwyczaj używają lewego oka do rejestrowania odległych obrazów, np.: zobaczenia znajdującego się na niebie drapieżnika, a prawego – podczas czynności wykonywanych z bliska, takich jak wygrzebywanie pożywienia.
Niesamowitą umiejętnością zaobserwowaną wśród ptaków śpiewających, mew, kaczek i sokołów jest otwieranie jednego oka i obserwacja otoczenia podczas snu. Jedna półkula mózgowa odpoczywa, natomiast druga wciąż pracuje. Jest to mechanizm wykształtowany po to, aby śpiące na ziemi ptaki mogły dostrzec zbliżającego się drapieżnika. Jerzyki potrafią nawet lecieć podczas snu.
Jak widać wobec powyższych faktów, ptaki wykształciły wiele zmysłów lepiej niż człowiek. Obserwacje etologiczne sugerują również opłakiwanie zmarłych przyjaciół przez wrony. Dlatego zastanówmy się zanim następnym razem nazwiemy kogoś ptasim móżdżkiem. Może to komplement?
Na podstawie: “Świat ptasich zmysłów”, Olga Orzyłowska-Śliwińska: http://wiz.pl/8,736.html
Kinga
08.11.2013