Nie od dziś wiadomo, że środowisko lekarskie ma przeróżne podejście do diety roślinnej – od bardzo pozytywnego do wyjątkowo sceptycznego. W dużej mierze wiąże się to ze słabą edukacją dietetyczną na uczelniach medycznych. Jednak na przestrzeni ostatnich lat można dostrzec zmianę. Coraz częściej informacje na temat diety roślinnej i jej wpływu na zdrowie pojawiają się w fachowej prasie medycznej i docierają do lekarzy.

Już kilka lat temu na portalu “Medycyna Praktyczna” pojawiły się zalecenia dietetyczne dla wegan i wegetarian. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne w wytycznych na 2016 rok wymienia dietę roślinną jako zalecaną dla osób chorujących na cukrzycę.

Zapewne masz za sobą różne doświadczenia związane z tym, jak lekarze reagują na wiadomość o stosowanej przez ciebie roślinnej diecie. Jeżeli są negatywne – nie zrażaj się. Pamiętaj, że lekarz to też człowiek i spróbuj zastosować się do poniższych rad.

Weganizm to nie choroba

Nie ma potrzeby, żebyś na każdym kroku tłumaczył/a się swojemu lekarzowi z diety, którą stosujesz. Jakkolwiek się nie postarasz, to nie znajdziesz diety roślinnej czy wegańskiej w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD10. Z tego samego powodu nie wymagaj szczególnej troski czy większej liczby badań, niż przeciętny pacjent. Profilaktyka jest bardzo ważna i warto trzymać rękę na pulsie, natomiast wykonywanie całego profilu badań “co chwilę”, jeżeli nic ci nie dolega, jest nieuzasadnione.

Raz w roku warto zrobić kilka podstawowych badań, np. morfologię.

Bardziej szczegółowe badania, takie jak lipogram, poziom hormonów tarczycy (TSH, FT3, FT4), czy poziom glukozy wykonuj raz na jakiś czas (zwłaszcza gdy w rodzinie występują choroby układu sercowo-naczyniowego, tarczycy czy cukrzyca). Jeżeli są w normie, a nie masz predyspozycji genetycznych – ze spokojem możesz powtórzyć je po dwóch latach. Oczywiście z wiekiem rośnie lista badań, które powinieneś/aś wykonywać profilaktycznie.
Pamiętaj, że morfologia krwi, a zwłaszcza taka z rozmazem, jest całkiem dobrym badaniem pozwalającym wstępnie określić stan zdrowia pacjenta.  Jeśli masz konkretny problem zdrowotny, warto poradzić się lekarza i zapytać pod jakim kątem wykonywać badania, bo może należy skontrolować np. poziom elektrolitów, zrobić rozmaz krwi obwodowej lub poziom hormonów, glukozy czy badanie ogólne moczu. Czasami spotykam się z obawą, że ktoś dostał od lekarza skierowanie “tylko” na morfologię. Jeżeli nie ma wskazań, to nikt nie będzie wykonywał całego zestawu badań. Takie są procedury. Nie ma specjalnych wytycznych dla wegan, bo weganizm to nie choroba.

Odrób lekcje

Edukacja i wiedza są kluczem do sukcesu. Również w przypadku konfrontacji z lekarzem, który ma wątpliwości odnośnie twojej roślinnej diety. Uwierz mi, że po studiach medycznych, na których tematy związane z odżywianiem są raczej pomijane, ma do tego prawo. Oczywiście, że lekarz powinien orientować się w tym temacie, ale gdy ktoś pracuje w czterech miejscach, specjalizuje się w konkretnej dziedzinie, to nie będzie drążył tematu, a jego wiedza w zakresie dietetyki będzie często niepełna. Najprawdopodobniej wiesz więcej i jeśli wykażesz się odrobiną sprytu, elokwencji i znajomości tematu, to odniesiesz sukces.
Najważniejsze, aby podczas tej dyskusji lekarz nie poczuł, że próbujesz być mądrzejszy/a od niego. Spróbuj raczej tak: „Oczywiście rozumiem Pana/Pani obawy, natomiast czytam dużo fachowych artykułów na temat diety roślinnej i w świetle najnowszych badań właściwie skomponowana dieta wegańska jest bezpieczna dla wszystkich, włącznie z dziećmi i kobietami w ciąży„. Jeżeli konsultowałeś/aś swój jadłospis z dietetykiem – koniecznie pochwal się tym przed swoim lekarzem! Pokaż, że znasz się na substancjach odżywczych, witaminach czy minerałach. Opowiedz, jak dbasz o dietę.
To nie jest trudne, wystarczy poczytać kilka dietetycznych blogów – takich, jak chociażby Vegan Workout czy stronę Damiana Parola, gdzie znajdziesz sporo wartościowych porad. Internet pełen jest śmieciowych informacji, dlatego bądź ostrożny/a. Szukaj wpisów opartych na badaniach zgodnych z EBM. Napakowany/a informacjami będziesz brylować w gabinecie, niczym król czy królowa balu.

Pamiętaj o witaminie B12

Jest to jedyna substancja, której w diecie roślinnej brakuje, o ile jej systematycznie nie suplementujesz. B12 bierze udział w trzech procesach biochemicznych zachodzących w naszych komórkach, ale są one na tyle ważne, że jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Niestety są weganie, którzy bagatelizują konieczność przyjmowania witaminy B12.
Skutki niedoborów u dorosłych ludzi pojawiają się stosunkowo późno, co dla osób niesystematycznych bywa mało motywujące. Nigdy nie bagatelizuj suplementacji witaminy B12. Pochwal się lekarzowi, że jesteś świadomy/a skutków niedoborów, oraz że przyjmujesz witaminę B12 regularnie.
Oprócz tego lekarz może zapytać o: białko (podpowiedź między innymi TUTAJ) oraz wapń (gdyż wiele osób, w tym lekarzy, żyje w przekonaniu, że mleko jest niezbędne w zbilansowanej diecie, a tymczasem…KLIK). Mogą pojawić się pytania o żelazo oraz o wielonienasycone kwasy tłuszczowe.
Na niedobory witaminy D jesteśmy narażeni wszyscy – bez względu na dietę. Sorry, taki mamy klimat.

Bądźcie przygotowani!

Mów prawdę. Nie chcesz być okłamywany/a przez lekarza, więc sam/a go nie okłamuj. Jeżeli pyta cię o twoją dietę wprost, udziel mu odpowiedzi zgodnej z prawdą. Przy błahych przeziębieniach i drobnych dolegliwościach nie warto poruszać tematu diety, bo nie jest to istotne. Natomiast czasami trzeba o tym powiedzieć, zwłaszcza gdy dotyczy to dzieci czy kobiet w ciąży (koniecznie poinformuj swojego ginekologa, że jesteś na diecie roślinnej podczas ciąży). Wiedza na temat naszej diety może przydać się gastroenterologowi, kardiologowi, diabetologowi czy endokrynologowi, czasami reumatologowi czy neurologowi oraz oczywiście onkologowi. Część chorób modyfikowana jest dietą i wiedza na temat sposobu naszego odżywiania jest dla lekarza niezbędna, aby prawidłowo zaplanować terapię i dobrać leki. Dla ułatwienia napiszę tak – jeżeli cierpisz na chorobę przewlekłą wspomnij o swojej diecie lekarzowi. Nigdy nie kłam na temat diety, bo jeżeli wyjdzie na jaw, że zataiłeś/aś taką informację, lekarz przestanie ci ufać i będzie mieć powody, żeby podejrzewać, że nie powiedziałeś/aś mu o innych istotnych sprawach. Takie historie mogą znacznie skomplikować proces terapeutyczny, w którym wzajemne zaufanie jest ważne.

Zachowaj zimną krew

Wbrew pozorom jest to bardzo trudna kwestia. Po jednej stronie stoi pacjent, któremu ktoś obcy (bo lekarz to z reguły obcy człowiek) zagląda nagle w talerz. Po drugiej stronie jest lekarz, który często czuje się “alfą i omegą” w swoim fachu, a teraz jest pouczany przez pacjenta. Może to wywołać konflikt. Myślę, że najlepsza w tym przypadku jest pokora. Jeśli zabraknie jej twojemu lekarzowi, nie denerwuj się. Zachowaj zimną krew. Jeżeli dyskutujesz, to bez emocji. Obecne trendy w odżywianiu zmieniają się. Lekarze wiedzą coraz więcej i spotykają osoby na diecie wegańskiej w swojej codziennej praktyce. Dlatego nie zawsze zderzenie z dietą roślinną musi okazać się dramatem. Przeciwnie. Możesz usłyszeć, że twój lekarz sam stosuje taką dietę i przy okazji wymienić się przepisami na ulubione dania.