Dziesiątki martwych kur każdego dnia, przypadki kanibalizmu, chore zwierzęta bez opieki weterynaryjnej umierające  w klatkach – to tylko część tego co Sasza i Oksana udokumentowali podczas pracy na polskiej fermie klatkowej kur niosek. Ferma, gdzie przepracowali ponad miesiąc, należy do Ferm Drobiu Woźniak – największego producenta jaj w Unii Europejskiej. 

Co piąta kura nioska w Polsce żyje na fermie należącej do Ferm Drobiu Woźniak

Oksana i Sasza zatrudnili się na fermie kur niosek w miejscowości Wioska w powiecie Grodzisk Wielkopolski. Na tej fermie hodowanych jest prawie milion kur w chowie klatkowym oraz kilkadziesiąt tysięcy kur w chowie ściółkowym.

Ich relacja oraz nagrane materiały pokazują skandaliczne warunki i niewyobrażalne cierpienie, będące przykrym standardem na tej fermie.

Jednym z obowiązków pracowników było codzienne usuwanie martwych zwierząt z klatek, które nie wytrzymywały warunków hodowli. Przeglądając klatki z kurami, widzieli również zwierzęta, które klinowały się między metalowymi elementami klatki i powoli umierały. Na porządku dziennym była agresja między kurami. Obserwowano również przypadki kanibalizmu. Wiele zwierząt  było w bardzo złej formie fizycznej. Widoczne były braki w upierzeniu, rany na ciele i osłabienie. Na filmach widać również przypadki kur, które umierały podczas znoszenia kolejnych jaj. Skala cierpienia na fermie była porażająca. 

Nieleczone zwierzęta i brak opieki weterynaryjnej

Według relacji Saszy i Oksany na fermie nie było dostępnej opieki weterynaryjnej. W przypadku indywidualnych kur, które są chore lub ranne, nie przewiduje się leczenia czy opieki. W przemysłowych fermach klatkowych takie sytuacje są po prostu stałym elementem cyklu hodowlanego. Na górnych piętrach klatek ciała martwych zwierząt gniły przez wiele dni pomiędzy jeszcze żywymi kurami, ponieważ pracownicy nie mieli narzędzi, aby móc dostać się łatwo do wyżej położonych klatek. 

Oksana – aktywistka śledcza

Plaga pcheł na fermie

Według relacji pracowników we wszystkich kurnikach obecny był problem pcheł, które atakowały zarówno kury, jak i pracowników. Potwierdzają to nagrania filmowe z fermy. Pchły były widoczne na wielu zwierzętach, a wszyscy pracownicy zmagali się z licznymi, dotkliwymi pogryzieniami.

Nieprawidłowości w chowie ściółkowym

Choć chów ściółkowy zapewnia kurom większy dobrostan i lepsze możliwości realizacji potrzeb gatunkowych niż chów klatkowy, to jednak dalej jest to chów intensywny, w którym występują problemy dobrostanowe. Nagrania z fermy w Wiosce pokazują przypadki agresji między kurami w chowie ściółkowym oraz akty kanibalizmu. Szczególnie częstym widokiem były martwe i żywe kury zaciśnięte ruchomymi elementami wolier zamykającymi gniazda, przez co zwierzęta odcięte były od wody i pożywienia. W przypadku chowu ściółkowego odpowiedni nadzór nad kurnikiem i zarządzanie są ważne dla podnoszenia dobrostanu zwierząt. Niestety, na fermie w Wiosce były one na bardzo niskim poziomie. 

Podejmujemy kroki prawne

Na podstawie zebranego materiału filmowego złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Nasze główne zarzuty to utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania (klatki powodujące urazy oraz środowisko powodujące agresję między zwierzętami, zbyt wysoka temperatura w kurniku), utrzymywanie zwierząt w złych warunkach sanitarnych i utrzymywanie kur w stanie nieleczonej choroby. Mamy nadzieję, że uda nam się doprowadzić do tego, aby osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy poniosły konsekwencje.

Dlaczego akurat Fermy Drobiu Woźniak?

Firma, która posiada najwięcej kur niosek w całej Unii Europejskiej, ma wyjątkowo dużą odpowiedzialność – zarówno wobec zwierząt, jak i konsumentów. Wydaje się, że standardy traktowania zwierząt u tak dużego producenta powinny być na wysokim poziomie. Jednak śledztwo na tej fermie po raz kolejny pokazało, że nie ma mowy o dobrostanie w chowie klatkowym. Uważamy, że jeśli Fermy Drobiu Woźniak są liderem w branży jajczarskiej pod względem skali hodowli, powinni także stać na czele zmian na rzecz lepszego traktowania zwierząt. Firma Fermy Drobiu Woźniak ma szansę być wiodącym w Unii Europejskiej głosem wsparcia dla zakończenia chowu klatkowego kur niosek. Dlatego apelujemy do kierownictwa Ferm Drobiu Woźniak, aby wyciągnęli wnioski z opublikowanych przez nas filmów i przedstawili plan odejścia przez Fermy Drobiu Woźniak od hodowli klatkowej.

POMÓŻ NAM PRZEKONAĆ FERMY WOŹNIAK DO ODEJŚCIA OD KLATEK