Słowacja żegna się z futrami!

Nasz południowy sąsiad jest już piętnastym krajem w Europie, który zdecydował się całkowicie zakazać hodowli zwierząt na futra. Czy jest szansa aby Polska poszła w jego ślady?

Petycje mają moc!

Rada Narodowa Słowacji przegłosowała zakaz po tym, jak organizacja “Humánny pokrok” upubliczniła materiały ze swojego śledztwa. Nagrania ukazywały warunki życia norek na jednej z ferm na północy Słowacji. Widoczne były na nich zwierzęta stłoczone w ciasnych klatkach, wiele z nich miało otwarte rany, można było też zauważyć przejawy kanibalizmu i stereotypii.


Materiały bardzo mocno poruszyły opinię publiczną i wywołały powszechny sprzeciw wobec okrutnego procederu. Petycję w tej sprawie podpisało aż 76 tys. osób, w tym prezydentka Słowacji, Zuzana Čaputová. W odpowiedzi na kampanię posłanka Eva Antošová złożyła propozycję zakazu. Decyzja – przegłosowana miażdżącą większością głosów (107 na 150) – ma wejść w życie w 2021 roku a ostatnie fermy na terytorium kraju zostaną zamknięte w 2025. 

fot: Konrad Łozinski

Czy futro ma przyszłość?

Antyfutrzarskie głosy podnoszone są na całym świecie a sprzeciw wobec okrucieństwa wiążącego się z tym przemysłem jest dziś większy niż kiedykolwiek. Czołowi projektanci i domy mody rezygnują z futer na rzecz etycznych materiałów a kolejne miejsca zakazują ich sprzedaży lub hodowli zwierząt z takim przeznaczeniem. Stale też poszerza się wachlarz dostępnych alternatyw, jak na przykład stworzone niedawno przez Stellę McCartney syntetyczne futro

Polska: czas na zakaz?

Także w Polsce kampania na rzecz zakazu hodowli zwierząt na futra trwa. Fermy futrzarskie to nie tylko niewyobrażalne cierpienie zwierząt, ale również degradacja środowiska oraz uciążliwość i zagrożenie zdrowia dla osób mieszkających w ich najbliższym otoczeniu – przede wszystkim z powodu trudnego do zniesienia odoru. Jak wskazują niedawne badania, już 7 na 10 Polek i Polaków jest przeciwnych hodowli zwierząt na futra i oczekuje od polityków podjęcia konkretnych działań w tym kierunku.
Poparcie dla dobrostanu zwierząt w tej kwestii jest więc rekordowo duże i chyba najwyższy czas, aby głos społeczeństwa został wysłuchany przez rządzących. Otwarte Klatki oraz inne organizacje cały czas walczą o prawny zakaz hodowli zwierząt na futra w Polsce.
Tekst: Olga Knapik