Prawo jest czynnikiem, który ma fundamentalne znaczenie dla ochrony i dobra zwierząt. To właśnie regulacje prawne wyznaczają standardy, tworzą nakazy, zakazują pewnych zachowań i prowadzenia określonych działalności. Aby zrozumieć funkcjonowanie ochrony i statusu prawnego zwierząt w Polsce oraz należycie wykorzystywać ich możliwości, dobrze jest zaznajomić się z pewnymi koncepcjami i pojęciami, na podstawie których zostały wykształcone. Jedną z najbardziej istotnych dla praw zwierząt instytucji jest dereifikacja.

Dereifikacja zwierząt
fot. Camylla Battani

Dereifikacja zwierząt – podstawa prawna

Koncepcja ta została wprowadzona do polskiego porządku prawnego wraz z wejściem w życie ustawy o ochronie zwierząt z 1997 roku i podobnie jak sama ustawa obowiązuje do dzisiaj. W najprostszych słowach dereifikacja (dosłownie: odprzedmiotowienie) oznacza uznanie, że obiekt traktowany wcześniej jak rzecz nie jest rzeczą. Jest to przeciwieństwo “reifikacji”, która oznacza traktowanie jak rzecz czegoś, co nią nie jest.

ustawie o ochronie zwierząt dereifikacja została wprost wyrażona w artykule 1 ust. 1, który brzmi: Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Wspomniany przepis kreuje obowiązek odpowiedniego postępowania wobec zwierząt – odznaczającego się poszanowaniem ich życia oraz potrzeb. Adresatami tego obowiązku są wszyscy ludzie.

Dereifikacja jest wynikiem długotrwałych zmian w świadomości i stanie wiedzy społeczeństw na temat zdolności zwierząt do odczuwania cierpienia, stopnia ich inteligencji i rozwoju emocjonalnego. Jednakże przez wiele wieków stosunek człowieka do zwierząt kształtowany był przez podejście antropocentryczne – to człowiek umieszczony był w centrum zainteresowania, a przyroda i jej elementy miały na celu mu służyć.

Służebną rolę zwierząt wobec człowieka wyrażało także obowiązujące prawo. Stan ten zaczął ulegać gwałtownym zmianom dopiero w XX wieku pod wpływem troski o wyczerpujące się zasoby planety i idei zrównoważonego rozwoju oraz coraz większej roli poglądów prozwierzęcych.

Dereifikacja zwierząt
Fot. 国治 于 – unsplash.com

Praktyczne przykłady

Dereifikacja zwierząt przejawia się w całości ustawy o ochronie zwierząt, na przykład w przepisach ustanawiających powinność zapewnienia zwierzętom (zarówno domowym jak i gospodarskim) odpowiednich warunków bytowych, obowiązek otoczenia opieką porzuconego zwierzęcia oraz zapobieganie bezdomności zwierząt. Ustawa wprost zakazuje również pewnych zachowań, które sprzeczne są z dobrem zwierząt – na przykład sprzedawania i nabywania zwierząt domowych na targach, tuczenia gęsi i kaczek w celu stłuszczenia wątroby (na foie gras) czy organizowania walk zwierząt. Złamanie tych praw może zostać uznane za znęcanie się nad zwierzętami, które wedle tej ustawy jest przestępstwem.

Koncepcja ta ma na celu wyłączenie zwierząt z kategorii przedmiotów materialnych i postrzeganie ich jako istoty żyjące. Nie oznacza to jednak całkowitego upodmiotowienia zwierząt (czyli nadania im ich własnych, niezbywalnych praw) i wyłączenia ich z obrotu prawnego.

Stosowanie przepisów dotyczących rzeczy. Czy występuje sprzeczność?

Ustęp 2 artykułu 1 ustawy o ochronie zwierząt brzmi: W sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy. Co w praktyce oznacza to dla statusu i poprzednio omówionych postulatów odprzedmiotowienia zwierząt? Przytoczone uregulowanie nadaje możliwość stosowania przepisów umieszczonych w innych aktach prawnych w sytuacjach, kiedy ustawa o ochronie zwierząt nie wskazuje jak postępować. Dzieje się tak na przykład w przypadku, kiedy zostanie odnalezione zaginione zwierzę – stosujemy wtedy ustawę o rzeczach znalezionych. W odniesieniu do umów dotyczących zwierząt powinniśmy posiłkować się przepisami kodeksu cywilnego – na przykład dotyczących sprzedaży czy dzierżawy. Również to kodeks cywilny będzie określał nam zasadnicze uprawnienia właściciela zwierzęcia.

Owce
fot. Andrew Skowron

Gwarancją zachowania właściwych odrębności w stosowaniu przepisów dotyczących rzeczy jest wyrażenie “odpowiednio” zawarte w ustępie 2 artykułu 1 ustawy o ochronie zwierząt. Zabieg ten powoduje, że przepisy dotyczące rzeczy w odniesieniu do zwierząt powinny być stosowane z uwzględnieniem celów i wymogów ustawy o ochronie zwierząt, a co za tym idzie – powinny być dostosowane tak, aby nie wpływać negatywnie na dobrostan zwierząt. We wcześniej przytoczonych przykładach oznacza to, że znalezione zwierzę nie powinno być oddane do starostwa powiatowego – jak większość znalezionych rzeczy, lecz do schroniska. Sprzedaż i inne umowy powinny być realizowane z szacunkiem wobec zwierzęcia i bez wywoływania cierpienia. Właściciel ma prawo decydować o swoich zwierzętach, lecz w tym przypadku jego “władztwo’’ nie jest nieograniczone – w przypadku pogwałcenia zakazów i nakazów ujętych w ustawie o ochronie zwierząt, zwierzęta mogą zostać mu odebrane, a jego zachowanie może zostać uznane za przestępstwo.

Lis polarny
Lis uratowany z fermy futrzarskiej przez aktywistów Otwartych Klatek; fot. Andrew Skowron

Czy może być lepiej?

Takie uregulowanie ma swoje plusy oraz minusy – z jednej strony pozwala na uniknięcie sytuacji, w której nie byłoby wiadomo jak postąpić w przypadku, gdy dane zdarzenie nie zostało bezpośrednio określone w ustawie o ochronie zwierząt. Pozwala także na zachowanie większej spójności i pewności prawa. Jednak z drugiej strony pewną hipokryzją może wydawać się umieszczenie w bliskiej odległości dwóch niemalże sprzecznych twierdzeń: “zwierzę nie jest rzeczą’’ oraz “W sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy’’. Uzasadnione może być stwierdzenie, że wbrew założeniom dereifikacji takie rozwiązanie przyczynia się do uprzedmiotowienia zwierząt. Ponadto wiele z osób zajmujących się ochroną zwierząt zauważa, że nie wszystkie przepisy dotyczące rzeczy da się odpowiednio dostosować do potrzeb zwierząt, a ich dobro wymaga stworzenia autonomicznych regulacji.

Kura nioska
Szczęśliwa kura nioska w azylu Psubraty, fot. Andrew Skowron

Mimo wprowadzenia w Polsce koncepcji dereifikacji, która jest jak najbardziej słusznym kierunkiem, nasz system prawny wciąż nie gwarantuje utrzymania ochrony zwierząt na właściwym poziomie. Nadal wiele z przedsięwzięć, które bez wątpienia są sprzeczne z dobrem zwierząt, jest dopuszczalnych przez prawo. Wciąż dozwolona jest działalność, w trakcie której zwierzęta traktowane są jak rzeczy i produkty.

Aby w pełni urzeczywistnić założenie dereifikacji musimy doprowadzić do zmian w przepisach dotyczących ochrony zwierząt i do wzmocnienia standardów postępowania wobec nich. Jednym z rozwiązań, które pomogłoby w walce o lepsze prawo dla zwierząt byłoby ustanowienie urzędu Rzecznika Ochrony Zwierząt, do którego obowiązków powinno należeć między innymi inicjowanie zmian w prawie.

Źródła: Mirosław Nazar – ‘’Normatywna dereifikacja zwierząt – aspekty cywilnoprawne’’, [w:] M. Mozgawa, „Prawna Ochrona Zwierząt”, Lublin 2002