Większość z nas ma jakieś skojarzenia z cyrkami: wesoła muzyka, zabawni klauni, niesamowite akrobacje czy sztuczki. Najważniejsze tam są jednak zwierzęta, które cieszą się ogromną popularnością, lecz czy powinny się one tam znajdować? Czy jesteśmy świadomi, jak są traktowane zarówno poza występami, jak i w ich trakcie?

5 powodów by nie chodzić do cyrku

@circusprotest

  1. Zwierzęta między występami są przetrzymywane w klatkach, a warunki, jakie zapewniają opiekunowie nie spełniają ich potrzeb, takich jak na przykład dostęp do otwartej przestrzeni. Przez to zwierzęta czują się odizolowane, a w skrajnych przypadkach stają się agresywne.
  2. Sztuczki, które cieszą oczy widzów, są związane ze  strachem przed karą, a co za tym idzie – z cierpieniem. Może także zdarzyć się sytuacja, w której zwierzę atakuje tresera bądź widownię.

3. Zwierzęta są nie tylko ośmieszane, ale też zmuszane do nienaturalnych zachowań i póz, które niekorzystnie wpływają na ich zdrowie.

4. Ciągłe podróże, głośne dźwięki, krzyki i oklaski nie tylko stresują zwierzęta, lecz także mogą spowodować u nich choroby psychiczne lub zaburzenia behawioralne.

5. Oglądanie tego typu występów może źle wpłynąć na rozwój dziecka. Uczą one szkodliwych relacji ze zwierzętami, przekonują o bezgranicznym posłuszeństwie, którego człowiek ma prawo od nich wymagać i które może wymuszać na przykład karami. Może to przełożyć się na życie dziecka w społeczeństwie, czego skutkiem może być powielanie tego schematu w relacjach z innymi ludźmi. 

5 powodów by nie chodzić do cyrku

@circusprotest

Cyrk to wspaniała rzecz, wzbudzająca wiele emocji i zapewniająca dużo zabawy, nie jest to jednak miejsce dla zwierząt. Jak najbardziej możemy chodzić do cyrku, ale do takiego, w którym nie ma „atrakcji” w postaci zwierząt, za to w którym dobrą zabawę gwarantują ludzie.

Przeczytaj także: Cyrk bez zwierząt – Paweł Szroniak o prawdziwych wartościach sztuki cyrkowej

Funkcjonuje wiele takich cyrków, które bez zbędnego cierpienia czy ośmieszania zwierząt mają bardzo dużo do zaoferowania, na przykład pokazy hologramów zamiast prawdziwych zwierząt. Coraz więcej krajów i miast decyduje się na takie rozwiązania.
Czas najwyższy, aby już w żadnym cyrku nie gościło zwierzę w roli atrakcji. 
Tekst: Oliwia Wawrona