Od wielu lat ucieleśnieniem bezsensownego zabijania zwierząt w imię mody są długie futra damskie kupowane w ekskluzywnych butikach. I choć prawdą jest, że uszycie takiego płaszcza jest równoznaczne z zabiciem wielu lisów, norek czy szynszyli, to jednak największy problem stanowią całkowicie zbędne ozdoby w postaci obszyć, breloków czy pomponów sprzedawanych na potęgę w wielu sklepach, także w sieciówkach.
A może klapki z lisem?
Wbrew powszechnej opinii lisy polarne, norki czy jenoty nie są zabijane tylko po to, aby uszyć z nich drogi futrzany płaszcz. W zdecydowanej większości przypadków giną, aby stać się obszyciem kaptura, ozdobą rękawiczek lub pomponem czapki, które można kupić za niewygórowaną cenę.
W ten sposób firmy odzieżowe próbują tanim kosztem nadać swoim produktom bardziej luksusowy charakter, a hodowcy mogą dzięki temu opchnąć futra poranionych i okaleczonych zwierząt, których na każdej fermie jest pełno. Bo o ile lisy z odgryzionym ogonem lub norki z ogromnymi ranami na głowie i ciele mogą nie nadawać się na futrzaną kurtkę, to z powodzeniem można je przerobić na pompon, brelok czy ozdobę na rękawiczkach.
Zobacz dlaczego fermy przemysłowe nie są odpowiednim miejscem dla lisów
Przeczytaj nasz raportMichał Zaczyński, dziennikarz od wielu lat piszący o modzie i bardzo dobrze znający jej kulisy, słusznie zauważa na swoim blogu:
“Przemysł futrzarski bowiem w niewielkim stopniu żyje ze spektakularnych płaszczy wartych fortunę. (…) choć futra potrafią kosztować nawet setki tysięcy, branża futrzarska kokosy zbija na trimmingu – kawałkach futra bezmyślnie doczepianych dla efektu”.
Kreatywność na 1. miejscu
A pomysłów, gdzie takie kawałki futra można wykorzystać, producenci odzieży i galanterii mają naprawdę wiele. Obok oczywistych pomponów czy obszyć kapturów, co bardziej kreatywne firmy ze świata mody dodają futrzane elementy na torebkach, butach i biżuterii, inni wykorzystują futro do uszycia nerki, a nawet… letnich klapków.
Aktualnie bardzo wiele polskich marek wykorzystuje futra naturalne jako całkowicie zbędny dodatek, który nie służy niczemu innemu jak tylko ozdobie naznaczonej cierpieniem zwierząt. W ofercie Wittchen pełno jest ubrań, czapek czy szalików z obszyciem wykonanym z futra królika lub szopa. Z kolei marka Gino Rossi proponuje całą gamę tak “niezbędnych” w codziennym życiu futrzanych breloków we wszystkich kolorach tęczy oraz czapki z pomponem z futra jenota. W Taranko kaptur praktycznie każdej kurtki zimowej obszyty jest naturalnym futrem, a dodatkowo marka w podobny sposób ozdabia też kamizelki czy berety. OCHNIK swoją bogatą ofertę futrzanych okryć wierzchnich uzupełnia nausznikami i wspomnianymi klapkami letnimi z futra lisa, jenota czy norki.
Naturalne, czyli drogie?
Prawdziwe futro jest wykorzystywane nie tylko w drogich markowych ubraniach i dodatkach. Często można je znaleźć w rzeczach sprzedawanych za niewygórowaną cenę w sieciówkach i na bazarach. To zresztą jedno z błędnych przekonań, że ubrania zawierające futra naturalne na pewno muszą być drogie. A tak jak zostało napisane wyżej, hodowcy i firmy odzieżowe potrafią maksymalnie wykorzystać skóry nawet poranionych i okaleczonych zwierząt.
Dlatego pamiętaj:
- Zawsze sprawdzaj skład ubrań z elementami futrzanymi. Niech Cię nie zmyli niska cena, która nie jest wyznacznikiem.
- W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, wybierz inny produkt!
- Jeśli podczas zakupów zauważysz ubranie z prawdziwym futrem, zostaw odpowiedni komentarz na profilu marki lub napisz wiadomość do firmy. W ten sposób wysyłasz jasny sygnał, że nie ma zgody na futro w sklepach.
- A jeśli chcesz mieć pewność, że Twoje zakupy są wolne od cierpienia, wejdź na stronę https://www.otwarteklatki.pl/sklepy-wolne-od-futer/ i sprawdź, jakie marki dotychczas zrezygnowały z futer.
Kiedy polskie marki zrezygnują z futer naturalnych?
Czy jest nadzieja na to, że kolejne czołowe polskie marki zauważą, z jak dużym cierpieniem i okrucieństwem wiąże się produkcja futrzanych ubrań i dodatków? Czy wśród osób zarządzających firmami odzieżowymi pojawi się refleksja, że wpychanie lisom elektrod do odbytu i pyska, a następnie rażenie ich prądem tylko po to, by ostatecznie przerobić to zwierze na pompon i klapki jest po prostu bestialskie i całkowicie niepotrzebne?
Kolejne decyzje marek odzieżowych pokazują, że rzeczywiście sytuacja na rynku się zmienia. W grudniu 2019 r. informowaliśmy o stanowisku marki Deni Cler oraz całej grupy Vistula, które po kilkumiesięcznej kampanii prowadzonej przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki wzięły pod uwagę liczne głosy konsumentów i postanowiły o wycofaniu naturalnych futer począwszy od kolekcji wiosna/lato 2020.
Okej, to jak mogę pomóc?
Jeśli chcesz, aby takie marki jak Wittchen, Gino Rossi, Taranko, OCHNIK czy Tiffi zrezygnowały z futer naturalnych, już dziś napisz do nich wiadomość lub zostaw komentarz na ich profilach społecznościowych. Daj głośno znać, że nie zgadzasz się na zabijanie zwierząt w imię mody. W ten sposób realnie przyczyniasz się do poprawy sytuacji i stajesz się częścią zmiany na lepsze!
Tekst: Aleksandra Majchrzak