Warunki, w jakich utrzymywane są lisy na fermach futerkowych, często budzą nasze niedowierzanie. Jak to możliwe, że prawo zezwala na coś tak okrutnego? Co ciekawe, hodowcy twierdzą, że zapewniają tym zwierzętom dobrostan.
Dobrostan to – najprościej mówiąc – stan, w którym zwierzę jest zdrowe psychicznie i fizycznie. Istnieje zasada pięciu wolności dobrostanu, która mówi, że aby można było w ogóle mówić o dobrostanie zwierząt, powinno się im zapewnić następujące wolności:

Wolność od głodu, pragnienia i niedożywienia

To prawdopodobnie jedyna wolność zapewniania zwierzętom chowanym na fermach futerkowych. Chociaż i w tym przypadku może zdarzyć się, że jedno z nich będzie miało ograniczony dostęp do pożywienia. Kiedy w klatce znajduje się więcej niż jeden osobnik, silniejsze mogą odganiać słabszego od pokarmu.

Przeczytaj także: Futro – naturalne czy może toksyczne?

Norki karmi się w taki sposób, że na „dach” klatki (zrobiony z kraty) nakłada się pokarm w formie papki, który następnie zwierzęta zlizują. Żeby po niego sięgnąć, muszą stanąć na tylnych nogach. Słabsze lub chore osobniki mogą mieć z tym kłopot.

Wolność od urazów psychicznych i dyskomfortu termicznego

Nie mam pojęcia, w jaki sposób można zapewnić zdrowie psychiczne zwierzęciu zamkniętemu całe życie na obszarze będącym ułamkiem jego naturalnego terytorium. Zwierzęta wykazujące objawy apatii czy stereotypii nie są na fermach rzadkością. Zdarzają się również przypadki kanibalizmu, zwierzęta mogą kaleczyć i zjadać się nawzajem. Dotyczy to także matek i ich młodych.
Fermy zwierząt futerkowych

Wolność od bólu, ran i chorób

Fakt, że zwierzęta przebywają na zamkniętej przestrzeni, w dodatku bardzo małej, sprawia, że słabsze osobniki nie mają gdzie uciec lub schować się przed silniejszymi i bardziej agresywnymi. Często więc zostają poranione. Na fermach można spotkać zwierzęta pokąsane, norki z rozległymi ranami głowy i lisy z poważnymi uszkodzeniami ciała. Przykładem są między innymi Jaś i Małgosia – uratowane przez nas liski. Jaś stracił jedną tylną nogę, Małgosia obie. Dość częstym widokiem są także lisy z naroślami na dziąsłach. Są to tzw. nadziąślaki – odmiana nowotworu. Takie zwierzęta zbyt często są pozostawiane same sobie, nie podejmuje się prób ich leczenia.

Wolność do wyrażania naturalnego zachowania

Kolejny punkt niemożliwy do zrealizowania ze względu na warunki utrzymania tych zwierząt. Lis nie może kopać nor w kracie, na której żyje, nie schowa też pożywienia na później, co jest jego naturalnym zachowaniem. Norka z kolei jest zwierzęciem, które bardzo potrzebuje bliskości zbiornika wodnego.
 

Wolność od strachu i stresu

Norka pozbawiona dostępu do kąpieli przeżywa stres porównywalny z tym, jaki odczuwa w przypadku braku dostępu do pożywienia. W dodatku – tak jak było wcześniej wspomniane – słabsze zwierzęta nie mogąc uciec ani się schować – skazane są na łaskę lub niełaskę silniejszych.
Ustawa o ochronie zwierząt zakazuje stosowania w chowie i hodowli „okrutnych metod” i stwierdza, że warunki chowu i hodowli nie mogą powodować urazów i uszkodzeń ciała lub innych cierpień.
Fermy zwierząt futerkowych
Okrutne metody to według ustawy „działania lub zaniechania człowieka prowadzące w sposób oczywisty do zmian patologicznych w organizmie zwierzęcia (somatycznych i psychicznych), zwłaszcza w postaci skutków znoszenia dotkliwego bólu (…)”. Jak ma się do tego obecność na fermach zwierząt z otwartymi ranami, pozbawionych kończyn czy powtarzających w kółko te same, bezsensowne ruchy?
Skoro prowadzenie tego biznesu nie może iść w zgodzie z obowiązującym prawem i nie jest w stanie zapewnić zwierzętom minimum określonego przez zasady dobrostanu, to najwyższy czas położyć temu kres. Czas na zakaz.