“Nie boję się mówić. Nie boję się stracić pracy. Moja etyka jest dla mnie ważniejsza niż jakakolwiek praca” – pracownik sieci sklepów Morrisons głośno mówi o warunkach, w jakich żyją kurczaki hodowane na mięso. Twierdzi, że firma próbuje go uciszyć i zataić prawdę, jednak rzecznik firmy widzi to inaczej. Media wrzą, a organizacje prozwierzęce rozpoczynają kampanię “#MorrisonsMisery”. Gdzie leży prawda i dlaczego warto się nią zainteresować?

#MorrisonsMisery

Morrisons, a właściwie Wm Morrison Supermarkets PLC, to czwarta pod względem wielkości sieć sklepów spożywczych w Wielkiej Brytanii. Na półkach tego supermarketu znajdziemy mięso z kurczaków, które hodowane były w sposób przemysłowy. Pod tym względem Morrisons nie różni się od większości swoich konkurentów, jednak ostatnio sieć znalazła się pod ostrzałem mediów. Całą sytuację opisał brytyjski The Independent.

Zaczęło się od akcji #MorrisonsMisery stworzonej przez organizacje prozwierzęce w UK. Jej celem było zwrócenie uwagi na okrutne warunki, w jakich żyją brojlery. Większość hodowli zaopatrujących duże sieci sklepów wykorzystuje rasy szybko rosnące, tzw. Frankenkurczaki, które cierpią z powodu licznych chorób oraz kiepskich warunków życia. Kiedy Doug Maw, pracownik oddziału Morrisons w Bognor Regis, dowiedział się o kampanii, postanowił podzielić się informacją o niej z kolegami. Na wewnętrznej grupie na Facebooku zaczął udostępniać posty o ogromnym cierpieniu, jakie dotyka brojlery na fermach. 

fot. Andrew Skowron

Sytuacja ta nie spodobała się zwierzchnictwu Morrisons i Doug Maw został wezwany na spotkanie, podczas którego poproszono go o zaprzestanie podobnych działań i nazwano je “niewłaściwymi”. Pracownik twierdzi, że w ten sposób firma próbuje uciszyć go i ukryć prawdę o okrutnym procederze, jednak on nie ma zamiaru milczeć. Podkreśla przy tym, że jego posty nie łamią regulaminu grupy, a etyczne postępowanie jest dla niego ważniejsze nawet od utrzymania pracy. 

Rzeczniczka Morrisons widzi to jednak inaczej. Twierdzi, że firma zachęca swoich pracowników do dyskusji i dzielenia się poglądami, ale na dedykowanej do tego facebookowej grupie. Doug zamiast tego udostępniał posty na stronie, która skupia się na kwestiach organizacyjnych i lokalnych. Ponadto warunki życia brojlerów mają być realnie lepsze niż te opisywane przez pracownika. Według Morrisons, wszystkie sprzedawane w ich sklepach kurczaki spełniają już 7 z 9 warunków Better Chicken Commitment i przewyższają standardy Red Tractor. 

“Monitorujemy również wszelkie możliwe wykroczenia w naszym łańcuchu dostaw; nigdy nie będziemy ich tolerować i odwracać od nich wzroku. Jeśli kiedykolwiek takie znajdziemy, zareagujemy szybko i zdecydowanie”

mówi rzecznika Morrisons

Dlaczego to ważne?

Kurczaki to najliczniej hodowane zwierzęta lądowe na świecie. W samej Polsce zabija się rocznie ponad miliard tych ptaków, a na świecie – ok. 70 miliardów. Na fermach przemysłowych żyją przede wszystkim rasy szybko rosnące, których masa ciała zwiększa się w nienaturalnym tempie. Powoduje to wiele problemów zdrowotnych: arytmię serca, kulawizny, złamania kończyn i ciągły, niewyobrażalny ból. Również warunki życia brojlerów nie należą do najlepszych. Zwierzęta żyją w ogromnym ścisku, bez dostępu do światła słonecznego, świeżego powietrza i trawy. Nie mogą realizować swoich podstawowych potrzeb, a ich życie trwa zaledwie 6 tygodni. 

Świadomość społeczeństwa na temat warunków, w jakich hodowane są zwierzęta na mięso, stale rośnie. Dzieje się tak za sprawą ludzi takich jak Doug Maw czy wspomniana kampania #MorrisonsMisery. Choć dzielenie się prawdą i dążenie do poprawy dobrostanu zwierząt jest godne pochwały, to wprowadzenie realnych zmian jest w praktyce dużo trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Szczególnie gdy mówimy o gigantach sektora HoReCa i wielkich sieciach sklepów spożywczych. Aby zachęcać firmy do wprowadzania systematycznych zmian, powstają inicjatywy takie jak European Chicken Commitment. Dążą one do realnej poprawy warunków życia zwierząt hodowlanych, ale dają firmom czas potrzebny do wprowadzenia zmian w produkcji i łańcuchu dostaw oraz wskazują które aspekty należy poprawić w pierwszej kolejności. 

Kurczak hodowany na mięso na fermie przemysłowej
fot. Andrew Skowron

European Chicken Commitment (ECC)

Międzynarodowe porozumienie European Chicken Commitment (ECC) powstało dzięki organizacjom działającym na rzecz zwierząt hodowlanych. Jest to dokument zawierający listę podstawowych wymogów dobrostanowych, których wprowadzenie znacząco poprawi warunki życia brojlerów. Podpisujące je firmy zobowiązują się, że do 2026 r. będą wymagać od swoich dostawców spełnienia określonych norm. Jest to m.in.:

  • rezygnacja z ras szybko rosnących, 
  • zmniejszenie gęstości hodowlanej,
  • poprawa warunków środowiskowych,
  • efektywniejsze ogłuszanie przed ubojem.

Do wprowadzenia powyższych standardów zobowiązało się już ponad 400 firm z całego świata, m.in. Nestlé, Unilever, Dr. Oetker, Danone, Sodexo, Kraft Heinz, IKEA czy polskie Frisco.pl. 

Chociaż droga do wyeliminowania cierpienia brojlerów jest bardzo długa, porozumienie ECC jest sporym krokiem w dobrym kierunku. Żadna kampania tego typu nie mogłaby jednak istnieć, gdyby nie zdecydowany głos konsumentów, którzy domagają się lepszych warunków dla zwierząt hodowlanych. 

Chcesz przyspieszyć zmiany zachodzące na rynku i poprawić los brojlerów? Podpisz petycję do Ministra Rolnictwa o poprawę warunków życia kurczaków.