14 września w Sejmie odbyło się posiedzenie połączonych Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie nowelizacji ustawy o zwierzętach wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych (druk 1454). Jako Otwarte Klatki braliśmy udział w pracach Komisji. Przebieg posiedzenia do odsłuchania w całości tutaj.
Potrzeba znowelizowania ustawy wynika z konieczności pełnej implementacji do prawa polskiego przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/63/UE z dnia 22 września 2010 r. w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych. Projektowane zmiany miały dostosować prawo polskie w tym zakresie do prawa unijnego, a z uzasadnienia projektu mogliśmy dowiedzieć się, że zmiany mają przyczynić się do jeszcze lepszej ochrony zwierząt doświadczalnych. Przy okazji polski ustawodawca postanowił wprowadzić do projektu kilka kontrowersyjnych przepisów, które z transpozycją dyrektywy i prawną ochroną zwierząt nie mają nic wspólnego. Przebieg prac legislacyjnych nad projektem można śledzić tutaj.
O tym, że proponowane zmiany godzą nie tylko w prawa zwierząt, ale także w prawa i wolności obywatelskie, organizacje społeczne i prawnicy zajmujący ochroną zwierząt alarmowali od kilku miesięcy.
O jakie zmiany chodzi?
Projektodawca chce całkowitego utajnienia prac Krajowej Komisji Etycznej oraz Lokalnych Komisji Etycznych ds. Doświadczeń na Zwierzętach (dalej: KKE i LKE), poprzez wprowadzenie przepisu stanowiącego, że uchwały, protokoły i inne dokumenty wytworzone w toku prac KKE i LKE nie stanowią informacji publicznej (projektowany art. 38a), co stoi w sprzeczności chociażby z art. 61 ust. 1 Konstytucji. Poza tym projekt przewiduje odebranie organizacjom społecznym prawa udziału w postępowaniach o wydanie zgody na przeprowadzenie doświadczeń na zwierzętach (projektowany art. 40). Jako alternatywę dla udziału organizacji w postępowaniach zaproponowano, wprowadzenie instytucji zdania odrębnego, które mieliby zgłaszać członkowie LKE (projektowany art. 51a). Szczegółowy opis zmian i powodów, dla których nie powinny one wejść w życie, przedstawione zostały w tym wpisie.
Przebieg posiedzenia
Już na początku posiedzenia Posłanka Małgorzata Tracz wniosła o odrzucenie projektu z uwagi na konieczność jego dopracowania. Głosami Posłów i Posłanek PiS, wniosek został odrzucony, tak jak ponad 2️0 poprawek przygotowanych po konsultacjach z organizacjami pozarządowymi. Poprawki dotyczyły problemów, które nie zostały dostrzeżone przez projektodawcę, np. możliwość obsadzania składów LKE przez reprezentantów organizacji, które tylko pozornie działają w interesie zwierząt lub odpowiedzialności karnej osób, które przeprowadzają doświadczenia bez wymaganych zgód lub narażają zwierzęta na nieodwracalne uszkodzenia organizmu. Część poprawek modyfikowała propozycje wskazane w projekcie tak, aby ochrona zwierząt była realna, a jeszcze inne poprawki miały na celu usprawnienie funkcjonowanie LKE. Opis wybranych poprawek znajduje się tutaj.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji, Nauki i Młodzieży Wojciech Murdzek, który przedstawiał główne założenia projektu, uznał, że część zgłoszonych poprawek jest godna rozważenia, jednak rekomendował odrzucenie podczas pierwszego czytania wszystkich poprawek, twierdząc, że nie zdążył się z nimi zapoznać. Zauważyć należy, że poprawki bazowały na znanych Ministrowi stanowiskach przedstawionych przez organizacje społeczne w ramach konsultacji społecznych, a także były na bieżąco uzasadniane w toku prac Komisji.
Co istotne, do projektu ustawy sporo zastrzeżeń miało Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu, którego przedstawiciel wskazał, że liczba zmian uzasadnia złożenie nowego projektu, zgodnie z § 84 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”. Do ustawy matki, liczącej ponad 70 artykułów merytorycznych zgłoszono w projekcie ponad 50 poprawek. Ponadto przedstawiciele Biura Legislacyjnego zgłosili ok. 20 własnych poprawek o charakterze redakcyjno-legislacyjnym i doprecyzowującym, które niemalże w całości zostały uznane za zasadne przez Ministra Murdzka.
Nie dziwi więc, że na sali dało się usłyszeć głosy dezaprobaty dla tak niechlujnie przygotowanego przez rząd projektu. Wiceminister Murdzek wyjaśnił, że ze względu na krótki okres na dostosowanie ustawy do dyrektywy świadome wybrano taką drogi nowelizacji.
Przeczytaj także – Testowanie kosmetyków na zwierzętach
Co dalej z projektem?
Mamy nadzieję, że uwzględnione zostaną nie tylko poprawki zgłoszone przez Biuro Legislacji, ale także merytoryczne poprawki przygotowane w ramach konsultacji z organizacjami zajmującymi się ochroną zwierząt, zgłoszone przez Posłów i Posłanki Koalicji Obywatelskiej w trakcie pierwszego czytania projektu ustawy.
Nie godzimy się na wykonanie kroku wstecz w zakresie prawnej ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych. Za punktem 7 preambuły do wspomnianej dyrektywy należy zauważyć, że stosunek do zwierząt zależy także od krajowych postaw, a państwa członkowskie UE mogą gwarantować zwierzętom wykorzystywanym do celów naukowych szerszą ochronę prawną, niż przewiduje dyrektywa. Rozwiązania takie istnieją aktualnie i nie ma uzasadnienia dla obniżania standardów tej ochrony.
Angelika Kimbort